środa, 14 maja 2014, 11:53 przez Śliski
Ja moge od siebie dodać tyle:
-Turniej był zapowiedziany z hardcore time limits już dawno, więc nie widzę powodu, aby to zmieniać, modyfikacja zasad jak każda inna (aczkolwiek zgadzam się, że stresująca i nie chciałbym, aby stała się standardem), jeśli chodzi o usprawnienia itp. można je przemyśleć i zastosować,
-Jako, że w Bielsku było masę problemów z czasem i zaczęło się to poprawiać, to możemy po prostu zastosować podobne rozwiązania u siebie, a mianowicie:
1. Scenariusze na wszystkie rundy znane na początku turnieju (bardzo wygodnie jest, jak są one wydrukowane wcześniej, aczkolwiek szczególnie zasady specjalne objective'ów mają problemy ze zmniejszaniem, obiecuję na następny turniej przygotować plik ze scenariuszami przyjazny do drukowania w małym formacie, tak aby się 4 zmieściły na jednej stronie i wszystko dało się odczytać).
2. Po skończonej grze każdy sprząta swoje modele na tackę i gracze układają kolejny scenariusz (IMO zasada wygrany/przegrany układa scenariusz jest najlepsza, bo dokładnie wiadomo kto to miał zrobić i wiadomo gdzie ew. okant za nieułożony scenariusz kierować).
Dwa powyższe rozwiązania są całkiem proste, a dają wbrew pozorom całkiem sporo oszczędności. Za pierwsze odpowiedzialność ponosi organizator, za drugie gracze i nie sądze, aby którekolwiek z nich zbytnio obciążało kogokolwiek.
-Uwaga na temat spóźnialskich: Sam doskonale rozumiem, że mogą być korki/można zaspać/może nawalić tramwaj/cokolwiek, dlatego rozwiązaniem pośrednim pomiędzy pobłażliwością, a "grasz z czasem zmniejszonym o tyle ile się spóźniłeś" jest hardcore time limit dla spóźnialskich, pytanie jest jak postępować, gdy spóźnia się nieparzysta liczba osób.
-Zamawianie jedzenia, to dobra opcja, zazwyczaj do chinczyka wybiera się 5+ osób, więc można po prostu przedzwonić w trakcie 2giej rundy i zamówić jedzienie, myślę, ze te pare osób na pizzę się też znajdzie.
-No i najmniej przyjazne jak dla mnie kroki (aczkolwiek uważam, że słuszne i konieczne), to przestrzeganie zasad Death Clock'a. Czyli: sędzia mówi kiedy startują zegary, jak ktoś już wcześniej zaczął grę i wystartował, to super, jak ktoś nadal zastanawia się nad wyborem strony/rozpiski itp., to startuje w tym momencie zegar, albo liczy się z możliwością remisu. Nie widzę powodu, aby przeciwnik nie wystartował mi zegara, jeśli sędzia mówi o starcie rundy, a ja nadal się zastanawiam nad rozpiską. Jeśli na zegarze sędziego mija 2h, to wszystkie niedograne gry kończą się remisem. Przypominam, że w trakcie gry nie można zatrzymywać zegara (może to zrobić jedynie sędzia). Bez znaczenia jest to, czy szukam w torbie kółek, bo zapomniałem je wyciągnąć przed grą, rozsypałem wszystkie znaczniki na podłogę, czy sprawdzam zasady.