Mój raport:
Wziąłem eCaine'a z mercami i eHaley z dwoma Stormwallami. Standardy, którymi naprawdę świetnie mi się gra. Czuję się z tymi rozpiskami bardzo komfortowo. Dzięki temu popełniam znacznie mniej błędów.
Nie wiem czy lepszym wyborem pod eHaley jest taka rozpiska czy Tiery. Na tę chwilę wydaje mi się, że dwa kolosy.
1 Bitwa z Rivem. Kallus vs eCaine.
Dwie hordy piechoty pobiegły do przodu i zaczęły się wybijać. W pewnym momencie doszło do tego, że wszystkie moje modele (kilku Horgenholdów, morze Risenów, solosi wsparcia) siedzieli w jednej strefie a RiV zaczął już dominować drugą. To nie było fajne, sprawę utrudniał spory obelisk pomiędzy strefami. Zrobiłem to, co mogłem. Wyczyściłem swoją strefę żeby zacząć punktować i pobiegłem rangerem żeby jednocześnie zblokować dominację RiVa. Na koniec tury podstawiłem eCaine'a i wypłaciłem 5 zboostowanych na dmg strzałów w warlocka. Wyszło z tego CK.
2 Bitwa z Katem. eFeora vs eHaley.
Trochę standardowa bitwa Victorii przy sprzyjającym scenariuszu. Zaczynałem, pobiegłem wszystkim do przodu. Kat też pobiegł i wybił kilku ATGMów. W mojej drugiej dałem mu feata i zabiłem trochę piechoty. Zostawiłem Haley na 3 Focach z deceleracją więc byłem w miarę spokojny. Kat spróbował asasynacji czarami i podpaleniem. Nie wyszło więc w swojej turze założyłem CK kolosem.
3 Bitwa z Arhainem. pDoomy vs eHaley.
Nie wiedzieć czemu nie wziąłem eCaine'a. Mam kilka możliwych wytłumaczeń:
1. Arhain to naprawdę miły gość, lubi grać z dwoma Stormwallami, więc chciałem sprawić mu przyjemność.
2. Jestem idiotą.
Niestety to drugie jest bardziej możliwe. Co nie zmienia faktu, że Arhain jest naprawdę miłym gościem.
Ale wracając do gry... Pobiegłem do przodu, w drugiej turze odpaliłem feata, zabiłem sporo shaperów. A potem...
http://www.youtube.com/watch?v=w6QN3EHSjVsnadziałem się na Strangleholda. Zamiast grzecznie się wycofać i wyciągnąć trolle zza tierowych murków, postanowiłem iść na całość.
Efekt był taki, że naładowany Stormwall nie zabił obróconego Axera a w swojej turze Arhain zezłomował obydwa kolosy i dodatkowo zabił Haley. Ble.
4 Bitwa z Faflem. Gorten vs eHaley.
Dobry scenariusz i dodatkowo zaczynałem. Szybko pozbyłem się Kayazych, części kurczaków i odpaliłem feata w odpowiedzi na feata Fafla. Kolosy trzymały większość merców z dala od stref, resztę wypchnąłem lub zabiłem. Szybkie 5-0.
Epicka Victoria z dużymi podstawkami (czy to dwa kolosy czy Stormbringersi) to paskudny MU dla Merców.
Dzięki wszystkim za gry!