[MASTER] - POZNAŃ- Steamhorn Wars vol.2 - 25-26.11.2017

A bo zapomniałem - wielkie dzięki za PeterO, bo dzięki niemu ominęła mnie przyjemność wielo-rundowej walki z moją drukarką, a która to walka na pewno zakończyłaby się poprzez nokaut techniczny, którejś ze stron

Panie i Panowie,

Chciałbym wszystkim strasznie podziękować za kolejny event Było naprawdę super i pokazaliście, że do Poznania warto wracać! Dużo osób, przyjemnie oglądało się Wasze gry, a i spin przy stołach brakowało

Gratulacje dla topu, a w szczególności dla Muszy za naprawdę niezły wynik

Podziękowania za after w drafcie i pre dzień wcześniej. Podziękowania dla ekipy z samochodu. I jeszcze raz podziękowania dla Was wszystkich, którzy przybyli na ten turniej, co było naprawdę super Spotykamy się na następnym masterze w tej samej lub nawet większej ekipie!!! KONIECZNIE !!!

Jak już wszyscy dziękują to i ja się dołączę.
Dziękuję za wszystko za co dziękowali poprzednicy
To nie było moje ostatnie słowo

Chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom, bo każdy się przyczynił do atmosfery i frekwencji. Organizatorom i sędziemu za kawał dobrej roboty z zadaniem którego się podjęli, nie mam porównania do innych Masterów, ale ten był zorganizowany wzorowo. Każdemu kto trzymał za mnie kciuki i tym, którzy podeszli żeby dać znać, że czytają moje raporty - doceniam to chłopaki, piona!
Indywidualnie przeciwnikom:
Qc - najlepszy coach, który wierzył we mnie od początku kiedy brzmiało to jeszcze jak absurdalny żart;
LosKamilos - czyli dwóch forumowych blogerów orborosu walczących o tytuł najlepszej Uny;
Ven - za wzajemną lekcję respektowania czarów przedłużających threat range;
Arhain - najlepszy, pełen empatii przeciwnik na jakiego można trafić po nieprzespanej nocy i czterech rundach w WMH - ten moment kiedy ucieka Ci zegar, a Ty dostajesz pauzę na głęboki wdech = bezcenne.
Tutajec - pokazał, że nie trzeba mieć pod ręką google/warrooma, żeby znać odpowiedź na każde pytanie dotyczące WM/H, szacunek;
Krawat - świetny finał na relatywnie małym dla okoliczności stresie i grę do końca z uśmiechem na twarzy, nawet, kiedy kostki się zmęczyły i olały wynik;

Przepraszam i żałuję, że nie dałem rady uczestniczyć w after party, prawdopodobnie bym tam umarł ze zmęczenia. Dziękuję ekipie Krakowsko-Rzeszowskiej za wspólną podróż, w takim towarzystwie długi powrót pociągiem zleciał jak chwila. Na koniec dziękuję wszystkim za gratulacje, aż się ciepło na sercu robi

Kilka słów ode mnie:

Jak zwykle dzięki dla Rafała i Piotrka (tak, Krawat i Maestro mają imiona za kawał dobrej roboty.
Razem z nimi cieszę się, że możemy w Poznaniu gościć tyle chętnych osób do gry i wspólnej zabawy.

Muszy gratuluję zwycięstwa - Twoja Una była zdecydowanie lepsza, choć w naszej bitwie pomógł rzut na zaczynanie, którego nawet nie musiałeś wykonać, bo ja rzuciłem 1

Reszcie przeciwników dzięki za pojedynki, ale jednak 3 z 5 Legionów to za dużo

Mój wynik pozostawia wiele do życzenia, analizy na chłodno z perspektywy dni pojawiają się na moim blogu, jest nad czym popracować.

A tymczasem, do następnego!

Tych legionów było nadzwyczajnie dużo ;p też trafiłem na 3! Z tego co wiem to Heru też na 3 trafił

Chciałbym podziękować za Mastera:
Maestro, Simon dobra robota.

Szczególne podziękowania dla moich sponsorów Elros, Skrzyp i Yaro Retrybucja dojeban, mogło łatwo być top 3 gdybym nie zjebał bitwy z Muszą.

Gratki dla Topa, miło zobaczyć nowe osoby.

ps. Ekipa samochodowa, zajebista impreza w piątek. Pozdrawiam.

Jeszcze jedna sprawa co wynikła w ostatniej rundzie. To był ostatni turniej gdzie pozwalam ludziom dropować bo im nie chce się grać. Rozumiem, że sprawy wyższe i ktoś musi zdropować, ale tym którym nie chce się grać już na to pozwalać nie będę. W ostatniej rundzie będziecie dogadywać się z przeciwnikiem. Troszkę czasu mi zajęło ogarnięcie by były odpowiednie paringi na ostatnią grę.

Amen.

wszystko wina Bladego.... i moja, ale bardziej Bladego

Musza spełnił plan minimalny, tak że nawet jestem z niego trochę dumny
Gratki dla organizatorów, wygodna miejscówka, ograniczone echo, w sumie po prostu nie mam zastrzeżeń.
Podziękowania dla wszystkich przeciwników (szczególnie Kondzioro) za bezspinowe gierki.
Podziękowania dla ekipy pociągowej za ogarnięcie logistyki i 6godzinną podróż edukacyjną