No... generalnie musiałem się trochę nagłówkować grając vs piraty ale udało się wcześnie wyłapać solosów w 2 lini (błąd Batona), potem zdałem ze 4 toughy w niewygodnych dla przeciwnika miejscach i w następnej turze zamiecione wszystko (było dobrze, ale jak jeden ravager przejechał przez 3 solosów i 10 piratów gęsto stojących to już mi się przykro zrobiło...). Z minionami Wojtek już wiedział jak ma grac bo zagraliśmy 2 gry wcześniej i na tyle na ile to możliwe stworzył zagrożenie ale i tak to było za mało. Z Pierunkiem podobnie grałem zachowawczo w miarę pozycjonując się (bo nie grałem na Kallusa2 nigdy), on wpadł swoją alfą na 15 cali zasięgu, coś pozabijał ale kontra była okrutna i nie zostało mu nic poza casterem Golobem i ogrunem... Całkiem inny power level niż miniony. Dodam że przed turniejem zagrałem tylko 2 gry z minionami Wojtka gdzie skupiałem się na tłumaczeniu mu gry. Mam nadzieje że uda mi się ograć Ione i do tego coś do pary się zmajstruje.
Koza tharny mają akurat fajne modele, bardziej kminie jak z Baldura lub Kruegera zrobić Tharn dupeczkę
Cryx narazie musi poczekać.