środa, 8 stycznia 2020, 12:27 przez yaro
Cyel, powiem Ci szczerze ze turnieju o klasie "Mistrz Polski" sa 2 w roku - to jest jeden z nich. I 6 gier to nie jest jakas masakra, by byc zarznietym. Natomiast w tym dziale sa turnieje - wiec rywalizacja jednak i w jakiejs formie gra na acord*. JAk sie chce miec relaks i wypoczynek to sie umawia z kumplami na planszowke. Wez pod uwage ze ludzie z calej Polski musza dojechac i meczyc sie tak samo jak Ty. Dla mnie turniej wyjazdowy 2dniowy oznacza urlop dzien przed i dzien po czesto. Bo jestem stary i nie mam juz takich sil by spac gdzie popadnie, chlac do rana i potem grac i isc do pracy. Masz turniej na miejscu i narzekasz, gdy przyjezdni sie ciesza ze jada i dostana wiecej dawki tego po co jada.
*co nie przeszkadza ludzia jechac na 6 bitew i zagrac je w fajnej atmosferze i wynik prywatny miec na koniec w dupie. Myself included in that.