primo - dyskusje moznaby wyrzucic do osobnego tematu
secundo - w podejsciu do puszczania / nie puszczania bledow kluczowa jest konsekwencja. Jesli od poczatku jest jasne, ze nie ma poprawiania ruchow, cofania itp. to wszystko jest OK - obaj gracze wiedza na czym stoja. Jesli ktos woli bitwe grac na luzie, sam poprawia i pozwala poprawiac przeciwnikowi - tez OK, co kto lubi.
Natomiast jesli ktos kto probuje drugiego podejscia, ale w momencie kiedy stwierdzi ze nie pozwolenia na cofke da mu mega bonus - czyli nagle zmienia swoj styl gry dla bezposredniej korzysci - jest swinia i tyle. Tekst w stylu "Normalnie bym pozwolil, ale rozumiesz, to decyduje o wyniku gry" to zwykle chamstwo i buractwo.