WTC 2013 relacja prawie online

Ja jestem zly, bo mi Goboss browara nie przyniosl, fajnie to wyszlo koles skonczyl castera ruszyc a ja wolam ze robie ck hue hue hue

Tutaj świetnie przeciwnika skołowałeś

West, najpierw skołować psychicznie a potem wygrać na stole ot taka Sztuka Wojny wg TutajZu

nie no czaje, czaje. Kolega zorientowany na zwyciestwo. To sie chwali. Poprostu ja mam inny poglad. Wynika to z faktu, ze oddzielam gre od prawdziwego zycia (prawdziwej walki).

niewykluczone, ze taki leszczarski poglad mam z powodu braku wynikow. Jak zaczne wygrywac i miec realne szanse na wieksze sukcesy to moze zaczne sabotowac przeciwnika.
Pierwszy sie o tym dowiesz, w momencie kiedy poczujesz, ze Twoje piwo jest dziwnie cieplejsze i ma posmak moczu

Nie pozostawiam samotnie piwa bez opieki

westowi to nie przeszkadza.

ja mysle ze to nie walek, a blad zwykly. dodatkowo chyba liczyli 19 arm czyli tak jakby mial 4.
Jak sie czepiac to Brian moim zdaniem mial pelne prawo stwierdzic ze drugi koles od Rovena nie byl w reachu tartarusa w grze Orkisha...

Oglądałem bitwę Gobosa i już wiem, Kto mi podpierdzielił szczęśliwą tackę do turlania kostek.
Nie ujmując nic Gobosowi, Amerykaniec nie docenił przeciwnika. Wieczorkiem oglądnę pozostałe bitwy, ale mam wrażenie, że uważali Polaków za graczy z 3 Świata.
No to się przejechali.....

Gobos mógł pomylić się bo miał te durne znaczniki na stosie co może mylić [same znaczniki są jak najbardziej okey]

Offtop
West jak smakuje mocz ??

Mial Sylysa nie widac go przez ten cholerny obelisk, ogolnie moglby kampic i 7 focusow nie wiem w czym by mu to pomoglo skoro sie tak wystawil

Nie miał Sylysa w rozpie. Jeśli był na stole to dopiero jest wał