Taki komentarz po otrzymaniu dwóch boksów. Modele faktycznie ładne. Z żywicy jest korpus trollkinów (w tym u Gerlaka), reszta metal.
Z minusów - trafiły mi się dwa gumoludy - tzn. bez tragedii ale można robić wgłębienia paznokciem. Po drugie upierdliwe są gigantyczne łączenia nóg z wypraską - trzeba ostrożnie ciąć żeby nie pękła noga. Bywają też typowe dla żywicy grube nadlewy w wyeksponowanych miejscach.
No i jeszcze dali gigantyczne pudełko w którym figurki zajmują może 50% powierzchni. To się przekłada na koszt wysyłki bo w cześć sklepów pudło nie łapie się na darmowe wysyłki albo wręcz jest drożej. Za to po otwarciu tego pięknego pudła masakra w środku. Pakowane chyba szuflą i owinięte byle jak smieciopapierem, wszystko lata niemal luzem. O przegródkach czy gąbkach PP nie słyszało. W jednym boksie jeszcze modele były w plastikowych pudełkach (ale w srodku nich też latają - patrz przykład DJ poniżej) ale w drugim połowa bitsow wrzucona luzem i przyryta podartym papierem. Dobrze że się nie polamaly.
Ot tak chciałem skomentować że jak na kosmiczny koszt tych zestawów mogłyby nie być robione po łebkach a żywica trochę bardziej obrabiana i ciaśniej pakowana bo potrafi się łamać (np. nowy zywiczny DJ latający luzem w plastikowym pudełku dotarł z połamanymi kolcami...). Napisze do PP też ale nie wiem czy ich dział jakości i obsługi klienta w Mozambiku umie po angielsku.