Re: Rzeszów otwiera się na świat
Przyklad- kiedys gdy jeszcze ZKF miescil sie w okolicach dzielnicy Pawlow w Zabrzu zainteresowalem sie WFB. Dostalem podrecznik, zasady do swojej armii i umowilem sie z moim dobrym przyjacielem (notabene bylym PG) na pierwsza bitwe w celu aby pokazal mi co i jak, poduczyl. Zostalem zmasakrowany, nie wiedzialem co sie na stole dzieje, zniszczyl mnie bez wysilku. WFB odstawilem na 2,5 roku po tej "lekcji".
Wiec w pelni rozumiem graczy rzeszowskich.