'Protektorat', na miłość Menotha!

Cóż, z zawodu jestem nauczycielem, ale w sumie niechlujstwo i bylejakość razi mnie nie tylko zawodowo...

Znamienne, że dla tylu osób preferowaną opcją nie jest "o, mogę coś zacząć robić poprawnie!" tylko "stanę okoniem, a co!". Oh, well...

w wiekszoci wypowiedzi Cyel rozumiemy twoje podejście po prostu na forum od dawna panuje angielski humor

Spoko;)

A tak swoją drogą, myślicie, że to przez fakt, że tło fabularne WM&H nie jest szczególnie porywające i czuć, że jest trochę na doczepkę do fajnej gry ? Mam na myśli to, że takie "fluffowe pierdy" są raczej obojętne większości graczy, w przeciwieństwie do gier z dłuższą tradycją. Bo mam wrażenie, że gdyby na jakimś warhammerowym forum pojawił się gracz, mówiący, że chce grać armią Khornu albo Nurglu* to równo wszyscy by go poprawiali, do skutku.


*-albo Siostrami Sigmaru lub Kultem Ulryku

raczej mysle ze ma to zwiazek z bariera jezykowa a nie brakiem porywajacego fluffu, ktory moim zdaniem jest wiecej niz bardzo interesujacy.

Myslę ze te historyczne smaczki z ksiazek sa najważeiejsze w tym fulffie

co do mówienia że gram protectoratem nawet chyba bardziejmi psauje niż że gram menothem

Gram Everblightem. Mój Everblight gra Legionem. Wszyscy są zadowoleni

jak juz to grasz Everblighta

Fluff jest całkiem spoko w IK - spróbuj sobie przeczytać np Moving Targets od Ice'a z mediafire, jakaś tam przygoda Taryn i Rutgera, naprawdę fajnie się czyta.
Znaczy poziom raczej Felixa i Gotreka niż Hyperiona, ale wciągające.

Poza tym Warhammer miał polskie podręczniki, więc się z nich ludzie nauczyli.

IMO fluff WMki jest zdecydowanie lepszy niz w Warhammerze.

I tak, mnie też irytuje jak ktoś pisze/mówi że gra "Oborą".

Wyznanie: przez ten temat zacząłem pisać protektorat a nie menoth.

TL;DR:
"Protektorata Menothu" będzie OK?