Dyskusja o MKIII - gdzie jesteśmy?
Napisane: środa, 29 czerwca 2016, 11:32
Ogółem każdy już trochę poczytał, poobserwował, szczęśliwcy pograli.
Przyznam szczerze, że trochę ciężko mi się w MKIII odnaleść. Uważam, że koncepty w większości poszły w dobrą stronę. Minimalne przegięcia nie są strasze - zawsze coś będzie lepsze, coś gorsze.
Bardziej boli mnie, że zostały mocno rozdmuchany aspekt gunlinów. Praktycznie każdy próbuje stworzyć rozpiskę Gunline lub anty-Gunline. Niestety niektóre frakcje lepiej sobie z tym radzą, inne gorzej. Dodatkowo z premeasuringiem gunline z dobrym zasięgiem może ustawiać się po za zasięgi tego co idzie bić wręcz. Niby scenariusz, ale jak nie masz połowy armii przed jego wykonywaniem to coś nie tak. Boli to też mocno piechotę, na którą powstało tak dużo techów, że chyba każda armia ma problem by ją sensownie włożyć do rozpisek. To jeszcze mogłoby byś ok, bo takiej było założenie - mniej piechoty. Jednak nie takie by wogóle znikała ze stołów?
Dodatkowo nadal widać S-grade casterów. O ile w większości udało się zmniejszyć różnice pomiędzy grywalnymi i tymi nie grywalnymi to pojawienie się rozpisek uniemożlwia granie tym trochę słabszym ale nadal z fajnym potencjałem. Jesteś zmuszony brać pewne rozwiązania by próbować nawiązać walkę - szczególnie gdy S-grade caster jest powiązany z Gunlinem.
Jasne, że za chwilę pójdzie hasło o testach etc. i że gry nie widziałem jeszcze. Jednak widać pewne tendencje... i te tendencje przyznam szczerze mnie trochę irytują
Prosiłbym o dyskusję bez krytyki i raczej na zasadzie wolnego wypowiedzenia się. Może macie pod tym kątem inne zdanie?
Przyznam szczerze, że trochę ciężko mi się w MKIII odnaleść. Uważam, że koncepty w większości poszły w dobrą stronę. Minimalne przegięcia nie są strasze - zawsze coś będzie lepsze, coś gorsze.
Bardziej boli mnie, że zostały mocno rozdmuchany aspekt gunlinów. Praktycznie każdy próbuje stworzyć rozpiskę Gunline lub anty-Gunline. Niestety niektóre frakcje lepiej sobie z tym radzą, inne gorzej. Dodatkowo z premeasuringiem gunline z dobrym zasięgiem może ustawiać się po za zasięgi tego co idzie bić wręcz. Niby scenariusz, ale jak nie masz połowy armii przed jego wykonywaniem to coś nie tak. Boli to też mocno piechotę, na którą powstało tak dużo techów, że chyba każda armia ma problem by ją sensownie włożyć do rozpisek. To jeszcze mogłoby byś ok, bo takiej było założenie - mniej piechoty. Jednak nie takie by wogóle znikała ze stołów?
Dodatkowo nadal widać S-grade casterów. O ile w większości udało się zmniejszyć różnice pomiędzy grywalnymi i tymi nie grywalnymi to pojawienie się rozpisek uniemożlwia granie tym trochę słabszym ale nadal z fajnym potencjałem. Jesteś zmuszony brać pewne rozwiązania by próbować nawiązać walkę - szczególnie gdy S-grade caster jest powiązany z Gunlinem.
Jasne, że za chwilę pójdzie hasło o testach etc. i że gry nie widziałem jeszcze. Jednak widać pewne tendencje... i te tendencje przyznam szczerze mnie trochę irytują
Prosiłbym o dyskusję bez krytyki i raczej na zasadzie wolnego wypowiedzenia się. Może macie pod tym kątem inne zdanie?