Kiepsko generalnie ze wszystkimi plastikowo żywicznymi pacynami PP. Abstrahując oczywiście od opinii czym ten PP plastik jest, bo już kilka opinii słyszałem/czytałem. O ile w wypadku większości trolli trudno mu zarzucić brak ostrości detali, tak w wypadku cephalyxów już momentami tak. Ale to przeciętny problem, choć przy dużym koszcie złotówkowym oczekiwałbym więcej. Ale kto wymyślił linie przedzielania formy mam nadzieje, że czeka go zasłużona kara. Do dziś mnie ciary przechodzą jak mi się przypomina czyszczenie box'u Highwaymanów do trolli. Albo wardersów. Albo w sumie dowolnej poza fennami piechoty do trolli. No mają rozmach pod tym względem.
Metale mają na ogół spoko - piszę na ogół, bo to domena każdych modeli metalowych, że i, starsze formy, tym gorsza jakoś odlewu.
Żywica ichniejsza też spoko - zajebista jakość detali, przynajmniej z tych sztuk co składałem/malowałem. Aczkolwiek cholernie delikatna potrafi być.
Ale za to jestem wielkim fanem ich ostatnich cudownych tworów - jestem ciekaw wedle jakiego klucza dobierają materiały do elementów. Zwróciłem ostatnio uwagę, na dwóch pacynach Northkin Shamana posiadanych w domu, że te same elementy potrafią być odlewane z innych materiałów. Po konsultacji z innymi graczami trollowymi na masterze w wawie, wyszło, że każdy miał 3 Madraka odlanego z innych surowców
No i klasyki w stylu cały model żywiczno-plastikowy, a najbardziej odstający element metalowy
Ubaw miałem po pachy z 2Horglem i metalowymi łapakami, które ważyły więcej niż reszta modelu