Inicjatywa oddolna - problemy WM-ki (a moze srodowiska ?)

Jak mu się nie chce no to cóż... Nie zmusisz xp zresztą często to są powody ważniejsze niż figurki.

To jego wybór.
Zapłacił, zagrał 1 grę np, przegrał, nie chce mu się więc idzie do domu.
Jest to "problem" nie tylko u nas, ale na całym świecie.
Np, jak byłem z Norwegii, to były 2 turnieje jednego dnia.
Drugi zaczynał się specjalnie w trakcie drugiej rundy pierwszego turnieju.
Jak zapisany na pierwszy turniej wdupisz pierwszą lub drugą grę, dropujesz i idziesz na "nowy" turniej drugi.
Tak to już jest i IMO będzie.

PeterO - no nie zmusisz ale można wyciągnąć konsekwencje np. właśnie w postaci zepchnięcia na koniec tabeli, ponieważ nie zdarza się to u nas po pierwszej grze, ale po 3-4. A powody? Rozumiem, że są ważniejsze rzeczy, jednak nie zauważyłem takiego zjawiska u osób dropujących na szczycie tabeli w grach finałowych.
Dziekan - rozumiem, że jest to problem nie tylko u nas, ale zastanawia mnie fakt akceptowania tego i brak chęci poprawienia.

Ale co chciałbyś poprawić? Żeby dyskwalifikowac takie osoby? Sosa to nikomu nie podniesie, był na fb Party foul chyba obszerny tekst z ciekawą dyskusja w komentarzach odnośnie dropowania.

Chociażby - na szczęście albo nie pamiętam albo ja nie byłem w sytuacji takiej - ale ja czułbym się co najmniej słabo, że nikt nic nie zrobił z tym, że osoba która stwierdza "nie chce mi się już grać to idę do domu" jest pomimo identycznej liczby winów nade mną. Moim zdaniem jest to mega słabe, szczególnie jeśli tworzy to nieparzystość na turnieju.

Kto mowi o dyskwalifikacji? Shaysome wyraznie napisal: przesuwac na dol listy lub wogole eliminowac z rankingu do ligi za turniej gdzie zdropowano. Bo w tej chwili to wyglada na masterze ze czy sie stoi czy sie lezy to conajmniej 30 punktów sie nalezy. Nie ma co pietnowac ludzi, nie ma co ludzic sie ze sie zjawisko wyeliminuje, ale przynajmniej mozemy nie dawac benefitow w lidze za takie zachowanie

Może jedną rzecz doprecyzuję, którą Yaro załapał ale może źle sformułowałem o piętnowaniu - chodzi mi o piętnowanie zjawiska a nie konkretnego gracza. A przesunięcie na dół tabeli byłoby moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem.

Ja kiedyś pisałem o problemie dropowania - i też nie zostałem zrozumiany.
Najbardziej boli, jak jedziesz na turniej do innego miasta a lokalsi dropują mając Cię w d...
I jak Ci nie idzie, to nawet nie bardzo jest z Kim zagrać.....

ja wrócę do oryginalnego pytania - co zrobić, żeby ludzie się pojawili? Powiem z autopsji, że ja sam pojawiłem się dosłownie tylko dlatego: http://bitewniakowepogranicza.blogspot. ... owa-o.html

nie wiem jak to przełożyć na praktykę ale może ktoś wpadnie na pomysł

Jak ktoś nie chce się pojawić to się nie pojawi - nikt takiej osoby nie zmusi do przyjścia jeśli sama nie ma poczucia zobowiązania do gry jak się zapisało. Można natomiast nie przymykać oka na takie sytuacje. Nie będę nikogo wymieniał z ksywki bo nie taki jest cel moich wypowiedzi ale przytoczę jedną sytuację, która mi się przypomniała - na początku jak przypominałem sobie jak się gra na Masterach w WMH pojechałem na Mastera do Wawy i na drugi dzień okazało się że zdropowało około 4-6 graczy -.- Doprowadziło to do tego, że grałem z Tadeuszcz1 (bardzo sympatyczna gra, więc nie narzekam na samą grę) który miał 2 winy, a ja miałem 0 - dysproporcja ogromna bo mnie po prostu zmiażdżył na stole. Osoby, które zdropowały nadal były w rankingu, nadal do ligi dostały punkty i w sumie jedyne co usłyszałem na turnieju czemu ich nie ma - "a bo nie chciało im się" "a bo inne plany im się pojawiły".
Tak jak mówiłem - nie da się nikogo zmusić do przyjścia - ale zrzucenie na dół tabeli takiej osoby i może pozbycie punktów do ligi za ten turniej (widoczne w tournykeeperze 0) chociaż trochę zmotywowałoby do unikania takich sytuacji. Jak ktoś zapisuje się na turniej 2-dniowy, gdzie spora część osób jedzie kilka godzin i nie respektuje chociaż minimalnie tego, to przynajmniej moim zdaniem, organizator nie powinien odwracać wzroku.

Najdroższe modele jednostkowa może, ale polecam sobie policzyć ile kosztuje rozpa genokultu do 40k

Co do zasad to takie czy inne maja smak ale na pewno naprzemiennie aktywację to nie jest święty grał ułatwiający każda grę. Ja osobiście fanem nie jestem i to raczej kwestia gustu

Maszyna próbuje uciekać od pewnej stagnacji formatu przez Championsy a małe punkty ma odwzierciedlac conosny of Iron a teraz może riot quest ale nie wiem jak te projekty się potoczą.

WM-ka przypomina mi M:TG -> i tu i tu sie kreci komba. Naprzemienna aktywacja jest zaprzeczeniem tej mechaniki. Co do malych punktow jest wlasnie Company of Iron i zobaczymy co to bedzie z tym riot questem.

Ale moze wrocmy do tematu tego co my jako srodowisko chcemy zrobic/zmienic. Mamy lige i warto by bylo by punkty w niej byly nagroda za granie. Na lokalach dropy sa rzadkie, ale na masterze to jest problem.
Co do dropowania na rzecz turnieju innego co przytoczyl Dziekan z Norwegii to narazie nie mamy konwentow gdzie mamy tyle osob i tyle turniejow by dropowanie mialo sens. Najblizej tego jest Szczyrk i hardcore jak przegrasz by zdropowac bo tam jest co robic. Imo przesuwanie albo usuwanie takich osob z rankingu turnieju jest jak najbardziej sensowna opcja.

Ten pomysł z dropami z mastera do jakiegoś steamrollera, który zaczyna się rundę czy dwie później to też nie jest jakieś panaceum na nasze bolączki. Trafia tam kilka osób z "warzywniaka" i jeden czy dwóch ciśnieniowców co im pierwsza runda mastera nie siadła i też żadna to zabawa. W tym roku w Norwegii był nawet do wygrania jeden slot na Invitattionala na takim mini turnieju dla dropujących no i wygrał sobie chłop tłukąc "noobów", ale następnego dnia odpuścił już Invitationala bo chyba trochę głupio.

IMO dropy muszą być jakoś "karane" żeby nie zachodziła sytuacja opisana tu na początku, czyli osoby dropujące są wysoko w tabeli, a innym rozwala to SOS. Pamiętam ten master w Warszawie i pamiętam ostatnie DTM gdzie nam też zaszkodził drop przeciwników i pozostawia to niesmak po turnieju. Oczywiście zmuszać nikogo nie można i jak komuś się przypomniało żelazko w domu to pójdzie sobie tak czy inaczej.

Przeczytam artykuł bo jakiś pomysł by się przydał.