Post poniedziałek, 30 grudnia 2013, 02:54

Raporty z gier- Cassius 50 pts.

Jako, że nie wszyscy czytają dział z rozpiskami Orborosowymi, a może ktoś będzie miał jakieś cenne uwagi do gier, to wrzucam tutaj efekty mojego grania Cassiusem, żeby nie zaśmiecać sobie tematu o samej rozpisce. Ogółem będzie się zmieniać niewiele, trzon armii zostanie raczej podobny. Wszelkie uwagi mile widziane.

Sama rozpiska, opisywana już w dziale z rozpiskami to:

Cassius the Oathkeeper (*6pts)
* Gorax (4pts)
* Shadowhorn Satyr (7pts)
* Warpwolf Stalker (10pts)
Bog Trog Ambushers (Leader and 9 Grunts) (8pts)
Sentry Stone (Leader and 3 Manikins) (3pts)
Sentry Stone (Leader and 3 Manikins) (3pts)
Shifting Stones (2pts)
* Stone keeper (1pts)
Shifting Stones (2pts)
Tharn Ravagers (Leader and 3 Grunts) (6pts)
* Tharn Ravager Chieftain (2pts)
Blackclad Wayfarer (2pts)
Gallows Grove (1pts)
Gallows Grove (1pts)
Lord of the Feast (4pts)

Dzisiaj rozpiska przeszła chrzest bojowy, w starciu z
Adeptis Rahn Shyeel (*6pts)
* Chimera (6pts)
* Discordia (10pts)
* Sylys Wyshnalyrr, the Seeker (2pts)
House Shyeel Battle Mages (Leader and 5 Grunts) (5pts)
House Shyeel Battle Mages (Leader and 5 Grunts) (5pts)
Mage Hunter Infiltrators (Leader and 9 Grunts) (8pts)
Stormfall Archers (Leader and 3 Grunts) (5pts)
Arcanist (1pts)
Arcanist (1pts)
Eiryss, Angel of Retribution (3pts)
House Shyeel Magister (2pts)
House Shyeel Magister (2pts)
Lanyssa Ryssyll, Nyss Sorceress (2pts)
Mage Hunter Assassin (2pts)
Mage Hunter Assassin (2pts)
Scenariusz: Incursion.
Ogółem:

P1. Przeciwnik zaczyna, wszystko biegi do przodu. Jack wypuszczony za bardzo koło stłoczonej piechoty nie zwiastuje dobrze dla przeciwnika. Infiltratorzy przez las, laseczki z łańcuchami biegi w kierunku flag. Eyriss kampi w lesie z infiltratorami. Rahn rzuca polarity shielda na battlemagów i ten czar, co wybiera kierunki templetek. Battlemage jedni po prawej, drudzy po lewej, ogółem rozstrzał bardzo mocny.

J1. Teleport prawego sentry stona do przodu, manekiny bieg na pałę. Lewy sentry kopiuje, jeden z manekinów łapie soloskę w melee żeby dalej nie biegała. Tharni szarża w liczbie jeden, reszta bieg. Soloska trafiona, więc i tak już więcej nie pobiega ;P . Wcześniej jeszcze jedne kamienie teleport feasta na pałę do przodu, drugie teleport drzewa, żeby połapać trochę duszyczek. Po utracie soloski, duszyczek w liczbie 1 na drzewie. LotF strzał w jacka, na 5 trafia, dostawia się i likwiduje jakichś 5-6 piechociarzy bazowym atakiem, po czym z dokupionych zadaje z 7-8 woundów w force fielda discordii. Drzewo ma na sobie 3 dusze. Bestie moje biegną, cassius podchodzi, teleportuje się do drzewa i zrzuca jedną furię. Odpalam feata. Wayfarer dzida do przodu. Drzewka wystawione po obu stronach pola bitwy też naprzód. Koniec mojej tury, spada środkowa flaga.

P2. Przeciwnik dociska się panienką do słabiej chronionej przeze mnie flagi, zabija mi grove'a. Infiltratorzy podchodzą i zabijają manekiny, grupując się ślicznie. Battlemage z Polarity Shieldem biegną w kierunku brzegu stołu na taką odległość, żebym nie mógł podejść i bić trogami. Przeciwnik zapomina o Eyrissce. Mechanik próbuje dać foca arc nodowi, ale go nie widzi przez las. Arc node podchodzi. Rahn odpala feata, dostając wcześniej przerzutki od sylysa i szarżuje w LotFa ale nie zabija go. Arc node jeszcze nie widzi nic ciekawego, więc musi zostać zużyta telekineza do teleportowania go bliżej mnie. Następnie idzie Force hammer z boostem w cassiusa, ale od 8 akurat przeciwnik nie trafia. Lanyssa podchodzi i czaruje w LotFa, który sobie wesoło hasa tuż przy Rahnie i zostawia go na 5 woundach. Następnie podchodzą battlemage i rzucają w lotfa pociski, które w końcu go ubijają, dając mi 4. soula na drzewo. Ostatni battlemage jeszcze wywala coś tam czarem w jednego tharna, ale pudłuje. Dyskordia musi podejść, ale nie widzi nawet żadnego potencjalnego celu.

J2. Sprawy mają się dla mnie bardzo dobrze. Manekiny zrobiły idealnie to, o co je poprosiłem, czyli zgrupowały mi infiltratorów w ciasną kupę. Na mojej do tej pory nieuczęszczanej flance stanęły bog trogi w liczbie 10. Wayfarer sprejką zabija 3 infiltratorów. Sentry stone po mojej prawej zrobił manekina tuż poza melee z 3 infiltratorami i attachment do kamieni zabija z blasta 3 infiltratorów, dzięki poświęceniu Witolda (tak go sobie nazwałem, bo był bardzo dzielną witką). Reszta infiltratorów stwierdza, że to już dla nich za dużo przeciwnik w końcu nie zdaje commanda (to był chyba jego 5 czy 6 raz w tej grze, jak musiał testować). Drzewo na pełnych duszach. Satyr ma ważną misję, czyli musi wrzucić Discordię w Rahna. Idzie, skacze (zapomniałem oczywiście o animusie Goraxa), rzuca animus i trafia rzutem dwuręcznym, tylko po to, żeby zostać przesiłowanym przez discordię. (4 na 2 kościach z mojej strony, do 5 na jednej ze strony przeciwnika). Dodatkowy atak wyłącza doszczętnie force fielda jackowi. Gallows teleport do przodu, manekiny oblegają sobie lewą flagę. Cassius podchodzi do battle maga i go zabija, czyszcząc tharnowi linię szarży. Następnie szybka wrzutka hellmoutha i Rahn nie może się oprzeć podejściu do jednego z battle magów, podobnie jak 5 innych modeli w 3'' od niego. 4 z tych modeli ginie, a ja wypłacam jeszcze zboostowaną do trafienia klątwę cieni w samego Rahna. Następnie teleportuję drzewo w 2'' od cassiusa. Trogi szarżują na asasynkę w liczbie 3, reszta biegnie w szeregi battle magów (tutaj zabrakło mi jednej furii na sentry stonie, bo gdybym ją miał to poleciałbym do przodu i postawiłbym tam manekina jako cel do szarży jakichś tak z 5-6 bog trogów, które po zabiciu manekina pierwszym atakiem z szarży, ubijałyby bez szarż tych magów). Zasadniczo to wszystko były tylko formalności, gdyż za chwilę szarża 2 tharnów kończy przygodę Rahna ze spacerem do lasu.

Ogółem gra bardzo satysfakcjonująca, oprócz satyra wszystko się sprawdziło koncertowo, dokładnie tak, jak miało. Muszę jeszcze poćwiczyć placowanie manekinów, bo w sumie nie musiały mi te wszystkie ginąć od infiltratorów, ale jak się tak zastanowić, to gdybym chciał iść na attrition mógłbym po prostu sobie puścić w nich hellmoutha i zamiast 3 zdjąć około 6-7. Tak czy inaczej, manekiny działają, trogi się nie popisały, ale w sumie nie miały czym się popisywać, satyr dostanie dodatkową szansę, bo krzywdzącym byłoby wyrzucanie go po jednym nieudanym rzucie, tym bardziej, że na zabicie go dyskordia by potrzebowała całej jednej tury i ze 2 przynajmniej foców od Rahna, więc nadal wcale nieźle, a w przeprowadzonej później z przeciwnikiem symulacji zabijania discordii wyszło, że z animusem goraxa sprzątnąłby ją bez problemu. 10 pkt jack w zamian za 7 pkt bestię? Jak na mnie dobry deal. Tak czy inaczej, frajda była nieziemska, bo większość moich założeń okazała się w miarę słuszna. Pierwszy raz też w pełni skorzystałem z tree walkera, szarżując przez lekko zasłaniający mi sentry stone.