Kozie przeprawy
Posty: 16
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Pzypadek, nie było jej u eKozy, już edytuję. Był Pendrake
Posty: 3027
Dołączył(a): poniedziałek, 18 lutego 2013, 23:58
Lokalizacja: Kraków
Frakcja: Circle Orboros
Re: Kozie przeprawy
Taa, jasne...
Re: Kozie przeprawy
Okej, dawno nie pisałem ale z ostatnich dni mam sporo testów rozpy pod eBaldurem i mogę co nieco z nich opisać.
Testowana dotąd rozpiska:
Baldur the Stonesoul (*5pts)
* Woldwatcher (5pts)
* Woldwatcher (5pts)
* Feral Warpwolf (9pts)
* Ghetorix (11pts)
* Megalith (11pts)
Celestal Fulcrum (9pts)
Shifting Stones (2pts)
Shifting Stones (2pts)
Gallows Grove (1pts)
Spisuje się poprawnie. Ma za sobą dwie wygrane z eLichem, przegraną z Karą Sloan i prawie wygraną w Kraye'em. Prawie bo miałem ogromną przewagę na atrition i się dałem głupio zabić xd. Strzelanie Kary okazało się niestety zbyt celne i zbyt mocne i koniec końców nie miałem czym zabić stormwalla co zaowocowało przegraną na punkty. Kraye miał dużo bijących wręcz jacków które odbijały się od woldwatcherów i przeklinały wysoki def wilków. Przegrałem bo przez jakiś brain fart nie przejąłem watcherem blind bomby i dałem sobie oślepić megalitha który potem nie trafiał w hammersmitha. Hammersmith na kilku kratach potem doslamował się do Baldura bez furii
MU z cryxem wyglądał dość ciekawie, nie mogę jednak mówić tutaj o przewadze rozpiski bo raz grałem z względnie nowym graczem a drugi raz z Kondziorem jak miał wyjątkowo zły dzień Bardzo cieszyło mnie jednak to, że zabijając bane'ów praktycznie tylko za pomocą watcherów i crevassy nie bałem się aż tak feata eLicha. Zielony próbując asasynacji miał do wskrzeszenia chyba trzy modele (i jeszcze wałka wcisnął bo wskrzesił syrenę o czym się nie zorientowałem podczas gry) ale skończył mu się czas i nie zdążył zadać żadnego dmg. Kondzioro musiał zaś wskrzeszać necrotechów (i też nie jestem pewien czy może bo nie wiem w końcu czy to solosi czy modele z oddziału ze scrap thrallami) i nie udało mu się zabić Baldura za murkiem. Animus Megalitha był bezcenny bo trzymał w szachu zarówno deathjacka jak i bane thralli.
To co mi się spisuje najmniej to Fulcrum. Zawsze coś zabije, ale nigdy wystarczająco żeby mówić o spłaceniu się. Jest najsłabszym punktem rozpiski bo tylko 21 arma i 20 kratek, przez co często pada ofiarą strzałów (wilki za murkiem i z shield guardami nie są zbyt dobrymi celami). W rezultacie zastanawiam się nad wyrzuceniem go z rozpy a wrzucenia czegoś na pierwszy rzut oka dziwnego, mianowicie dwóch oddziałów bog trogów (wyleciałby jeden oddział kamieni za to drugi zyskałby attachment). Armie piechotne jednak mają zbyt łatwą opcję okrążenia całej cegły, ponadto bardzo pod górkę mam w scenariuszach nieco bardziej rozpiętych po stole. A 12 bog trogów zmusiłoby wroga do zwężenia armii, i mogłoby atakować np. właśnie skrajne flagi w incrusion itd. Będę to testował na proxach w najbliższych dniach
Testowana dotąd rozpiska:
Baldur the Stonesoul (*5pts)
* Woldwatcher (5pts)
* Woldwatcher (5pts)
* Feral Warpwolf (9pts)
* Ghetorix (11pts)
* Megalith (11pts)
Celestal Fulcrum (9pts)
Shifting Stones (2pts)
Shifting Stones (2pts)
Gallows Grove (1pts)
Spisuje się poprawnie. Ma za sobą dwie wygrane z eLichem, przegraną z Karą Sloan i prawie wygraną w Kraye'em. Prawie bo miałem ogromną przewagę na atrition i się dałem głupio zabić xd. Strzelanie Kary okazało się niestety zbyt celne i zbyt mocne i koniec końców nie miałem czym zabić stormwalla co zaowocowało przegraną na punkty. Kraye miał dużo bijących wręcz jacków które odbijały się od woldwatcherów i przeklinały wysoki def wilków. Przegrałem bo przez jakiś brain fart nie przejąłem watcherem blind bomby i dałem sobie oślepić megalitha który potem nie trafiał w hammersmitha. Hammersmith na kilku kratach potem doslamował się do Baldura bez furii
MU z cryxem wyglądał dość ciekawie, nie mogę jednak mówić tutaj o przewadze rozpiski bo raz grałem z względnie nowym graczem a drugi raz z Kondziorem jak miał wyjątkowo zły dzień Bardzo cieszyło mnie jednak to, że zabijając bane'ów praktycznie tylko za pomocą watcherów i crevassy nie bałem się aż tak feata eLicha. Zielony próbując asasynacji miał do wskrzeszenia chyba trzy modele (i jeszcze wałka wcisnął bo wskrzesił syrenę o czym się nie zorientowałem podczas gry) ale skończył mu się czas i nie zdążył zadać żadnego dmg. Kondzioro musiał zaś wskrzeszać necrotechów (i też nie jestem pewien czy może bo nie wiem w końcu czy to solosi czy modele z oddziału ze scrap thrallami) i nie udało mu się zabić Baldura za murkiem. Animus Megalitha był bezcenny bo trzymał w szachu zarówno deathjacka jak i bane thralli.
To co mi się spisuje najmniej to Fulcrum. Zawsze coś zabije, ale nigdy wystarczająco żeby mówić o spłaceniu się. Jest najsłabszym punktem rozpiski bo tylko 21 arma i 20 kratek, przez co często pada ofiarą strzałów (wilki za murkiem i z shield guardami nie są zbyt dobrymi celami). W rezultacie zastanawiam się nad wyrzuceniem go z rozpy a wrzucenia czegoś na pierwszy rzut oka dziwnego, mianowicie dwóch oddziałów bog trogów (wyleciałby jeden oddział kamieni za to drugi zyskałby attachment). Armie piechotne jednak mają zbyt łatwą opcję okrążenia całej cegły, ponadto bardzo pod górkę mam w scenariuszach nieco bardziej rozpiętych po stole. A 12 bog trogów zmusiłoby wroga do zwężenia armii, i mogłoby atakować np. właśnie skrajne flagi w incrusion itd. Będę to testował na proxach w najbliższych dniach
Re: Kozie przeprawy
Koza, właśnie to sprawdziłem i Cię zwałowałem. Przepraszam Cię najmocniej. Do głowy mi nie przyszło, że przy nerfieniu takich giętych modeli jak Tartarus, Haga czy Gerlak mogli znerfić także biednego Necrotecha (który jest solosem). Tyle dobrego, że to gra towarzyska była to już tego na żadnym turnieju nie powtórzę. Co do bogów trogów to doskonale wiesz, że jestem za
Re: Kozie przeprawy
bog throgi... kolejny fantastyczny oddział od gadów dla wszystkich
ja bym sie na twoim miejscu zastanowił czy nie zostawic cokolwiek strzelającego... jakiegoś pureblooda czy cos (pureblood i jego animus wogolnie sa w deche) zza takiego klocka fajnie moglo by mu sie ostrzeliwywać
ja bym sie na twoim miejscu zastanowił czy nie zostawic cokolwiek strzelającego... jakiegoś pureblooda czy cos (pureblood i jego animus wogolnie sa w deche) zza takiego klocka fajnie moglo by mu sie ostrzeliwywać
Re: Kozie przeprawy
To strzelanie na 8-12" jak dotąd średnio wychodziło. A w pureblooda bez goraxa nie wierzę.
Posty: 16
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości