WARMACHINA

Trzecia gra z Chomik, Circle Orboros
Scenariusz Outlast (dwa kółka, 2 flagi)

Słysząc jak Chomik wyczytuje pairingi bardzo się ucieszyłem, że na niego trafiłem, bo po RoSole i Trollach (brakowało jeszcze Skorne, żeby trafić na wszystko czego w Krk nie ma) to wreszcie gram z czymś co znam. Chomik miał ze sobą tylko Unę na Tharnach, więc tak jakby list lock. Ja mocno zastanawiałem się nad Baldurem, bo znam ograniczenia Gryfów i wydawało mi się, że murkiem dobrze ochronię Małpę od strony większości Gryfów (jest ich 5 w jego liście), a do tego nie ma tam Wraigthbane (blessed). Chomik wyraził odmienną opinię co do korzystności tego MU, ale ostatecznie i tak stwierdziłem, że wykorzystam to że grałem już raz taki mirror (na Masterze z LosKamilos) i nie będę się przy okazji list-lockował na ewentualny finał - wybieram Unę.

Lista Chomika:
[Theme] The Devourer's Host
(Una 2) Una the Skyhunter [+29]
- Gorax Rager [7]
- Scarsfell Griffon [8]
- Scarsfell Griffon [8]
- Scarsfell Griffon [8]
- Scarsfell Griffon [8]
- Scarsfell Griffon [8]
Feralgeist [2]
Gallows Grove [2]
Tharn Ravager Shaman [0(5)]
Tharn Ravager Shaman [0(5)]
Death Wolves [9]
Swamp Gobbers Bellows Crew [2]
Tharn Ravagers (max) [16]
- Tharn Ravager Chieftain [5]
Tharn Ravagers (max) [16]
- Tharn Ravager Chieftain [5]

Przegrałem rzut i Chomik wybrał zaczynanie, ja wybrałem sobie stronę, obie były prawie symetryczne więc bez większego znaczenia.
-Chomik napiera do przodu, leci Mirrage na jednych Ravagerów i Hof na drugich.
-Podchodzę poza wszelkie threaty, leci HoF na Pureblooda i Mirrage na Gryfa.
-Chomik wszedł na skraj stref względnie poza threaty, wrzucił Gallows Grove na swoją flagę i jednego Ravagera pod moją (także pytanie, chcesz punkt za vengeance?)
-wymierzyłem, że po Hunters Mark w jednego Ravagera mogę dostać się Gryfem do niego i złego Gryfa na skraju stref. Zacząłem od Hunters Marka i się udało, więc po FEAT Uny wysłałem tam Gryfa z Primalem i zabiłem obu. Pureblood zesprayował drzewo z flagi i przy okazji uruchomił Vengeance. Gryf zabija Ravagera przy mnie i znowu Vengeance, a reszta wchodzi bliżej z dodge i blokują landing spoty wokół Uny (musiała podejść blisko, żeby dawać kontrolę więc była narażona) 1:0
-Chomik w swojej turze również wykorzystał FEAT. Zabił mi Gryfa którego wysłałem do niego zemstą Ravagerów, zabił mi później w turze Pureblooda i zdaje się jeszcze jednego Gryfa w lewej strefie. Na flagę poszedł Feralgaist, a moja zacontestowana 1:1
-Ja w swojej turze oczyściłem prawe kółko i wrzuciłem tam kamienie, żeby score'owały i blokowały Dodge Gryfom. Oczyściłem też contest mojej flagi i zostawiłem Gryfa w conteście Chomikowej. Po lewej stronie w kółku Pureblood się tłucze z Death Wolfami, poleciał też tam Gryf z Primalem i Gorax co zderpił i nie zabił nawet Ravagera 3:1
-Po lewej Death Wolfy biją Pureblooda, ale słabo rzucają na trafienie i wyłączają tylko mind. Po środku kolejne Gryfy mi umierają od Gryfów Chomika po prawej coś się mieli, biegną Gobbery do contestu. 3:2
-Ja w swojej turze rozgrywam frenzy całkiem szczęśliwie w rezultatach. Pureblood się regeneruje i bije po Death Wolvesach. Oczyszczam klasycznie contest swojej flagi i blokuje przeciwnika. Prawa strefa nie do oczyszczenia. 4:2
-Chomik w swojej turze zabija Gryfem mojego Gryfa na conteście i myśli nad Ck. Zrezygnował (zapomniałem zapytać po fakcie o to CK, bo go nie widziałem - Una była na 3 transferach i z Elusive, a Gryf który mógłby dawać flank się już aktywował - Chomik?) i zaczęły się ataki. Trochę figurek pospadało (z istotnych to Wilderka z mojej flagi), ale nie na tyle, żeby zapunktować gdzieś poza flagą, a rezultat był taki, że Chomikowi zostało 12 sekund 4:3
-Chomik nie może już zagrać/zakończyć kolejnej tury, więc rozgrywam swoją na spokojnie, żeby chociaż sobie wbić jakieś CPki na ewentualne tie breakery później. Czyszczę lewą strefę z ostatniego Death Wolfa i wbiegam tam Uną dla punktu, bo w środku za duży młyn a za mało ataków, żeby coś z tego wyszło 5:3

Una2 (wow!) wygrywa na Death Clock

Bardzo złamało mnie przegranie zaczynania i myślałem, że będzie to czynnik przeważający, ale nie było tak źle - udało mi się nawet pierwszy zacząć wymiany dzięki Hunters Markowi. Gra wydawała mi się całkiem wyrównana i nie byłem pewny końcowego rezultatu do ostatniej tury Chomika, kiedy spadło mu trochę za dużo czasu. Tak czy inaczej byłem do przodu z punktami, więc plan był żeby trzymać Unę bezpiecznie (kampić ze 3), pamiętać o contestowaniu elementów scenariusza i pilnować, żeby swoim czasem jako drugi gracz nie zejść poniżej czasu pierwszego. Dobra gra i przy okazji otwarta droga do finału z Vampajem, czyli znowu dla mnie finał Obora na Cryx

A propos gry z trollami- championi musieli kiepsko pokulać, skoro tylko posmyrali Wratha

Czwarta gra z Vampaj, Cryx
Scenariusz Standoff (dwa kółka bo bokach, 2 prostokąty przy graczach i dwa objectivy w środku)

Dotarliśmy z Vampajem do finału i dostaliśmy ciekawy stół. Po jednej stronie lasy, po drugiej jeziora kwasu - czyli bardzo tematycznie dla walki Orborosu z Cryxem. Trochę poopowiadaliśmy sobie o listach i przyszło do decyzji. Ja upewniłem się tylko, że obie listy mogą mieć problem z zabijaniem Małp i dostawianiem się do nich. Zdecydowałem się na Baldura2, głównie ze względu na dużą przewagę czasową jaką mi ta lista oferuje i przeżywalność Brodatego. Gram nie po raz pierwszy z Vampajem, więc wiem, że te dwie rzeczy mają znaczenie. Vampaj zdecydował się na Asphyxious2 w Dark Host. Miał jeszcze w parze Gorka1 w Infernal Machines, ale stwierdził, że Una robiłaby za dobre trade z jego jackami.

Lista Vampaja:
Cryx Army - 75 / 75 points
[Theme] Dark Host
(Asphyxious 2) Lich Lord Asphyxious [+28]
- Cankerworm [9]
- Deathripper [6]
- Deathripper [6]
- Stalker [8]
Bane Lord Tartarus [0(6)]
Darragh Wrathe [9]
Soul Trapper [1]
Bane Knights (min) [9]
Bane Riders (max) [20]
Bane Warriors (min) [10]
- Bane Warrior Officer & Standard [0(5)]
Bane Warriors (min) [10]
- Bane Warrior Officer & Standard [0(5)]
Wraith Engine [15]

Wygrałem rzut i wysłałem Vampaja na gwałcącą piechotę stronę z kwasem.
1-Vampaj zaczyna i biegnie wszystkim do przodu, część kawalerii dostaje korozje.
1-ja podchodzę, strzelam plackami z Małp nic specjalnego nie robiąc. Mannikiny ściągają może jednego bane'a.
2-Vampaj zmierzył, że Małpa od strony objective (magic weapon) jest poza 4", więc odważniej wszedł BE. Połowa kawalerii jammuje Małpę po lewej, reszta podchodzi.
2-Ja czyszczę to co mam pod lewą Małpą (w lewym kółku), Megalith Crevassuje kilku Bane Knightów, druga Małpa (w prawym kółku) coś tam strzela bez owoców i podchodzi do objective, Mannikiny szarżują, a jeden wchodzi do strefy Vampaja zmuszając kamień do przybliżenia się. Baldur mówi FEAT i kładzie murek przy Małpie. 1:0
3-Vampaj w swojej turze zaszarżował lewą Małpę Bane'ami, ale wbija jakiś marny dmg. Później Cankerworm szarżuje i rzuca nieprzyzwoicie na obrażenia, bo wbił prawie 30 kratek jednym atakiem (5,5,6 na kościach z siłą 11 armor piercing), miazga. Bane Knightci niszczą objective. Później Stalker zabija Wayfarera, a Tartarus z Bane'm szarżują na Sentry Stone, ale mu się nie udaje zniszczyć. Reszta piechoty i BE zbliżają się do prawej Małpy. Przez natłok figurek Vampaj nie zauważył Mannikina w strefie, a Tartarus miał zabić kamień, więc tylko punkt za objective 1:1
3-w swojej turze poza ostrym leczeniem Małpy wyczyściłem Megalithem swoją strefę i wrzuciłem Rootsy na tą ranioną Małpę. Później prawa Małpa pozabijała wszystko co miała wokół siebie (m.in Stalkera). Mannikiny rzuciły się na Tartarusa, ale przeżył na 1 kratce i przy okazji zablokowały strefę Vampaja. Małpa w lewym kółku zabija wszystko co ma przy sobie, ale jeden kawalerzysta przeżył przewrócony. Postanowiłem, że dobiję go Baldurem, bo leży więc auto-hity, ale rzucam koszmarnie i dopiero czwartym atakiem go zabijam. Jestem odsłonięty plecami do przeciwnika, więc nie decyduje się na Rootsy, bo transfery będą bardziej potrzebne, trochę osłaniają mnie shifting stones, więc nie jestem bardzo zagrożony. 2:1
4-Vampaj spojarzał na zegar (ok.18min) i stwierdził, że idze na Ck. Zasugerowałem, żeby przyjrzał się sytuacji na stole, bo może nie warto. Generalnie mylące mogło być, że prowadziłem na scenariusz, bo wg. mnie po zabiciu Sentry Stone miałbym duży problem z przebiciem się do strefy Vampaja na contest, a on mógłby contestować moją co turę spokojnie. Vampaj pod presją czasu stwierdził, że to jego jedyna opcja i idzie, więc zasugerowałem, żeby poświęcił czas na dokładne zaplanowanie tego proxy base'ami. Vampaj poszedł na żywioł, Gaspy zaszarżował w coś, wrzucił Parasite na Baldura, Excarnate (jakoś 5 dmg) FEAT i wysłał Bane'ów z Dark Shroud. Rezultat był taki, że dostawiło się do mnie tylko 4 Banów (przy bardzo dokładnym zaplanowaniu mogłoby się dostawić 5ciu, ale nie byłoby to łatwe do zrobienia przez shiftinga i na pewno spaliłoby trochę zegara), więc każdy jeden musiał zabić każdym atakiem (bo 3 transfery). Po nieudanej próbie Ck Małpy były ledwo żywe od transferów, więc Vampaj postanowił pozostałe 2-3 min poświęcić na dobicie ich. Jedna Małpa umarła, druga przeżyła na 8 kratkach. Vampaj kończy i punktuje 2:3
4-Gaspy jest goły na środku stołu, a na zegarze Vampaja jest praktycznie nic, więc liczymy sobie jakieś optymistyczne score'owanie i podajemy sobie ręce, żeby nie przeciągać moją turą niepotrzebnie turnieju.

Baldur2 wygrywa na Death Clock

Przemyślenia z grubsza zawarłem w ostatniej turze Vampaja. Myślę, że jakby nie zafiksował się na CK i rozegrał to na punkty to miałby bardzo duże szanse na wygraną. Od kolejnej tury byłby remis w CP, a później presja przeszłaby na mnie, żeby przedostać się do jego strefy na contest. To wszystko z ciągłą presją na CK, bo Gaspy miałby wciąż FEAT w zanadrzu. Musiałbym przez kolejne tury mocno wyczyścić Vampaja, a przy ilości ataków jakie miała moja rozpiska, byłoby to ciężkie do wykonania (choć nie-niemożliwe mając wciąż shifting stones). Domyślam się też, że ciężko zaufać przeciwnikowi w finale turnieju, żeby nie iść na CK przy uciekającym czasie (a ile czasu daje komuś komfort dokończenia gry to sprawa relatywna), kiedy caster stoi dupą bez Rootsów i aż się prosi o gwałt. Nie wyszło, ale gra była dobra i na pewno nauczyła czegoś nas obu. Gratuluje Vampajowi 3-ciego miejsca (SOS jest nieubłagalny), Chomikowi drugiego, a sam wróciłem z taką statuetką:



BTW. z Vampajem czeka nas wkrótce rewanż, bo wspólnie zakwalifikowaliśmy się do finału Krakowskiej Ligi Smog of War

Whydak kaleczy (mnie) legionem:
http://warroom.pl/en/battle-report-twins-vs-kaya3/

kolejny raport po przerwie* (w raportach, nie w grach):


...wordpress jest tak męczący i zniechęcający, że zanim zebrałem się do kilku raportów to zdążyłem zapomnieć co się działo. Jeden tylko łatwo odtworzyć, bo to CK w drugiej turze, ale chyba niegrzecznie byłoby tak wybiórczo wrzucać

Mini raport z dzisiejszego finału ligi w Krakowie
http://warroom.pl/en/a-short-report-fro ... phyxious2/

wybacz QC, nie ma filmiku ani nawet zdjęć

Szkoda że bez zdjęć
Gratulacje wygranej!!!

Terminal Velocity wygląda jak czar na karcenie żywego Orborosu

to nie bylo tak, że sam przeglądałeś jego karte i stwierdziłeś że na Une najbardziej bedzie karcący feat oraz lamentacja

Kolejny raport, tym razem pod postacią video na YT. Mam nadzieję, że nie ma katastrofy i Wam się spodoba. Jakby co jestem otwarty na sugestie i powinienem znieść dzielnie wszelką krytykę, ale nie obiecuję... napracowałem się trochę, szczególnie z muzyczką

Dobre to
Jak już mówisz o tych facebookach, twichach ect na końcu to mógłbyś podlinkować wszystko, jak już propaganda to na całego