czwartek, 14 grudnia 2017, 17:42 przez Kruker
Matka vs Rasheth
Lista:
(Rasheth 1) Dominar Rasheth [+28]
- Basilisk Krea [7]
- Cyclops Shaman [8]
- Titan Cannoneer [17]
Extoller Soulward [0(3)]
Extoller Soulward [3]
Mortitheurge Willbreaker [0(4)]
Venator Dakar [0(4)]
Paingiver Beast Handlers (max) [7]
Venator Reivers (max) [15]
- Venator Reiver Officer & Standard [4]
Venator Slingers (min) [8]
Siege Animantarax [17]
Siege Animantarax [17]
Scenariusz: Recon II
Z racji sporej obawy Lucanta przed drugą listą, która nie pozwalałaby przywracać mi modeli, wziąłem bezpieczniejszą opcję, czyli Matkę. Niestety z racji małej ilości graczy Skorne'u w Polsce, nie grałem jeszcze na tego typu listę, nie będąc do końca świadomy potęgi Animantarax'ów.
Runda 1:
Przeciwnik pozycjonuje swoje modele. Jeden model biegnie i channeluje chmurkę która zabija jedną kulkę. Animantaraxy dostają tokeny, wszystko na pozycji do walki o scenariusz. Animantaraxy z lewej, bestie środkiem, piechota naprzeciwko assimilatorów.
Biegnę wszystkim do przodu ustawiam się na pozycje. Wszystko poza zasięgami szarż. Repo na TEPa po lewej stronie, kolos lekko z lewej, assimilatory z prawej. Koło swojej flagi mam górkę dla jednego assimilatora i kulki trzymającej flagi. Shield guardy gotowe na przyjęcie ostrzału.
Runda 2:
Pierwsza tura strzelania skornu. Piechota bardzo mocno rani Assimilatora na górce. Rashet próbuje dobić czarami, ale nieskutecznie. Niestety assimilator traci działko, a mechanicy są za daleko. Animantarax'y i bestie strzelają po kolosie, ale bez większych strat.
Odpalam Feat'a, idzie imperil na oba Animantaraxy. Po pierwszej turze strzelania zobaczyłem, że mam nikłe szanse wygrać konkurs strzelecki, szczególnie, że animantaraxy spychają mnie o 3” co turę ze scenariusza. Postanawiam mocno zaryzykować. Kolos znajdując okazje czyści blokującego slingera, ściąga kablem Kreę, zabija, po czym rani najbliższego Animantaraxa. Następnie TEP próbuje dobić Engine'a na ~24 kratkach z imperilem i bez aury, ale zadaje całe 6 damage'a. Wyrzucona przez kolosa kulka naprawcza naprawia działo assimilatorowi. Assimilatory + resztki kulek starają się oczyścić prawą strefę, niestety lekko powyżej średnie tough'y uniemożliwiają zabicie ostatniego contestującego modelu, przez co zdobywam jeden punkt za flagę i jeden punkt za lewą strefę, która nie była contestowana. 2:0
Runda 3:
Przeciwnik rzuca Feat Rashetha + debuff na kolosa. Piechota dobija rannego assimilatora. Animantaraxy z dużym zapasem zabijają kolosa, a dodatkowymi strzałami zbijają drugiego assimilatora do 1 kratki. Przeciwnik scoruje swoją strefę. 2:1
Walcząc już tylko o honor, staram się zabić Animantaraxy TEPem i matką. Matka rzuca imperil na jednego engine'a, drugiego okłada dzielnie płaszczem. TEP strzela po obu, ale zabija tylko jednego.
Runda 4:
Animantarax zabija matkę i kończy grę.
Przegrana przez CK.
Przemyślenia:
-Niestety źle zagrałem turę swojego feat'a. Trzeba było odpuścić sobie zabijanie Krei, poranić któregoś animatraxa, ale trzymać się poza zasięgami szarż kolosem, a ewentualnie oddać TEPa. Wtedy byłaby szansa zabić engine'a TEPem, a z jednym może jakoś bym sobie poradził.