Shifting Stonsy

Hej. Przeglądam sobie rozpiski orborosu i wszędzie się wpychają te Shifting stonsy. Wybaczcie pytanie zupełnemu nowicjuszowi, ale zupełnie nie rozumiem czemu są one takie ,,must have". Ktośtam nawet pisał, że umiejętność grania nimi jest niezbędna dla gracza orborosu, pomyślałem że nie zaszkodzi zapytać wprost, może będzie dla potomnych Tak więc prosto z mostu: Dlaczego Shifting Stonsy są takie fajne?
Leczenie i ściąganie furii z bestii - super sprawa pod warunkiem, że będę miał czas i opcję przytulenia się do kamieni
Teleportacja - brzmi fajno ale.... Po pierwsze muszę być pomiędzy kamieniami co może być problematyczne, po drugie teleportują o 8" (8 prawda?) a po teleportacji nie można się już ruszyć, czyli właściwie teleportujemy się niedużo dalej niż bestia mogłaby podrałować na piechotę, jedyne zalety jakie widzę to to, że można zaskoczyć przeciwnika niespodziewanym teleportem oraz to że pomijamy wszystkie freestrike wrzucając przeciwnikowi pieska na klatę. Ale tak poza tym to co?

Dzień dobry

Zastosowanie Kamyczków :

_ofensywne_ :
- teleport. Zasada prosta jak budowa cepa wiec nie tlumacze. Ale pytasz o zyski. To po pierwsze mozesz miec zablokowana droge do szarzy - i bestia nie moglaby by przejsc, dzięki teleportowi - już może. Po drugie nie musisz teleportowac "besti" mozesz np. szybko przemiescic castera na drugi koniec stolu (bieg potem teleport, albo szarza potem teleport etc). Pamietaj tez ze mozesz bestie teleportowac kazdym unitem kamykow osobno - wiec lacznie mozesz zrobic DWA teleporty dla bestii - a to juz duzo wiecej niz standardowy zasieg bestii. Pamiętaj też że w orborosie jest "pare" opcji na dodatkowe przesunięcie bestii typu warpath kromaca, telekineza eKruegera. I wowczas masz jeszcze dodatkowy element zaskoczenia. Ba ! pamietaj tez ze rywale STRASZNIE sa uczuleni na te teleporty - ale robia ten sam blad co ty czesto mysla "ze jesli jest w kamieniach to sie teleportuje". Jeden unit kamieni moze teleportowac kamyk z innego oddzialu tak by nagle bestia juz byla w obrębie trojkąta . Generalnie to co jest zaletą kamyków w skrócie w ofensywie - to element zaskoczenia. Zastosowań jest duzo, pomyslow tez - z kazda grą coraz więcej.

_defensywne_ :
- mozesz teleportowac same kamyki by blokowac szarze do swoich modeli (czasami tak trzeba)
- mozesz je teleportowac w glupie miejsca (skrajne) w strefach - by rywalowi trudniej byl strefe zając

_utility/uzytecznosciowe_ :
- zdejmowanie furii ( to nie tak trudno byc cal od kamykow we wczesnych turach jesli bestia nie szarzowala )
- leczenie modeli (bywa przydatne).

Zatem _główny_ powód grania kamykami to to że zasięg teleportów podwojnych wymusza na przeciwniku większą uwagę i utrudnia mu układanie modeli na stole. A dodatkowo od czasu do czasu rywal sie wystawi w taki zasieg teleportu i zginie jak osiołek

Zasadniczo to należy zauważyć że teleport + podstawka to 10" a typowa szarża to 9" i wydatek furii. Dodatkowo się teleportuje a nie ruszasz w lini prostej i możesz się ustawić jak chcesz. Reszta to dodatki co by Chomik nie pisał

Po pierwsze jest to within 8", a nie completely within 8", czyli wystarczy, że dowolna cześć podstawki będzie w 8", dzięki czemu teleportowanie large base daje prawie 10". Dodatkowo możemy teleportować dwa razy ten sam model (mając 2 unity), co już daje naprawdę duże pole manewru. Opcja blokowania modeli przeciwnika po prostu teleportując kamienie BtB do jego jacka/bestii, to też całkiem fajne zagranie w późniejszym etapie gry. Leczenie i ew. fury management? Super. Na dodatek można leczyć konstrukty! Plus to, że unit kosztujw 2 pkt. Po prostu stosunek możliwości/cena jest rewelacyjny. Nawet jeśli przeciwnik będzie ustawiał się tak, że nie będziesz w stanie wteleportować w niego bestii, albo odstrzeli Ci stosunkowo wszysbko jeden kamień, to i tak nic straconego, bo wymuszasz na przeciwniku pewne zagrania, co ogranicza jego pole manewru.

Jeszcze dodam, że za moich czasów dzięki nim Krueger był taki straszny - bo ciężko było uniknąć piorunów solosami, stealthem itd.

Teraz jak widzę nie jest już najbardziej popularny, ale o możliwości namierzenia własnych kamieni (nie tylko piorunami) też warto pamiętać. Są łatwe w ustawianiu, trafianiu, tanie i dość wyporne.

Wypada dodać, że teleport omija efekty zabraniające szarżować, możesz wykonać power attacki po teleporcie, takie jak rzuty czy weaponlocki. No i np. taki efekt jak shadowbind jest też nieskuteczny na model który się teleportuje.

Bardzo fajnie, że poruszyliście ten temat Dopiero zaczynam swoja przygodę z Hordą i Orborosem, również nurtowało mnie jak dokładnie grac kamieniami, po co 2 oddziały o których tyle słyszę? Poczytałam sobie, informacje bardzo cenne Pozostaje teraz obejrzeć kilka raportów z gier i zobaczyć na żywo jak gra kamyczkami wygląda... a potem wypróbować samej ^^

Szczerze... moja rada to zagraj z kimś doświadczonym(nazwijmy to "gre szkoleniową") i poproś by poczekał w ramach nauki rusz model (dokładnie zaznaczając jego pozycje "prox base'ami") zebyś mogła ocenić dystanse gdzie faktycznie ten teleport sięga i co możesz zabijąc i kiedy dzięki niemu. Na początku to sporo pomaga

Tak dla ścisłości.
Jeśli teleportuję Ferala, to on po tym teleporcie (w tej samej turze) może jeszcze zaszarżować, lub wykonać power ataki ????

nie moze sie ruszyc ;P wiec tylko power ataki z miejsca

Polecam

No dobra, a co z szarżą ??
Można coś wymyślić ?

mozesz po prostu szarzowac zamiast sie teleportować jedyny bajer to ze po teleporcie mozesz byc przesuniety np. z warpatha u kromacka czy telkinezowany przez ekrugera

Warto też pamiętać, że już nie można teleportować 2 razy tego samego modelu, więc stare dobre sztuczki odeszły w niepamięć, ale nadal można przesunąć jednym zestawem kamieni klocek z drugiego dzięki czemu złapać w drugim zestawie model, który wcześniej nie znajdował się w polu między jego kamykami. Chociaż teraz już chyba nie da się nikogo tak zaskoczyć ;P