Posty: 4535
Dołączył(a): czwartek, 8 sierpnia 2013, 11:58
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Frakcja: Protectorate of Menoth
Re: Mój Legion mk3
Ja zagrałem Vayl2 :
Vayl, Consul of Everblight - WB: +28
- Angelius - PC: 17 (Battlegroup Points Used: 17)
- Scythean - PC: 18 (Battlegroup Points Used: 11)
- Seraph - PC: 14
- Typhon - PC: 24
Blighted Nyss Shepherd - PC: 1
Blighted Nyss Shepherd - PC: 1
The Forsaken - PC: 4
Strider Deathstalker - PC: 4
Spell Martyr - PC: 1
Hellmouth - Hellmouth & 3 Tentacles: 6
Strider Scouts - Leader & 5 Grunts: 9
- Strider Scout Officer & Musician - Officer & Musician: 4
A Matias Sev2 :
Hierarch Severius - WJ: +26
- Hierophant - PC: 3
- Blessing of Vengeance - PC: 13 (Battlegroup Points Used: 13)
- Reckoner - PC: 16 (Battlegroup Points Used: 13)
- Reckoner - PC: 16
- Redeemer - PC: 11
- Vigilant - PC: 9
Wrack - PC: 1
Choir of Menoth - Leader & 5 Grunts: 6
Flame Bringers - Leader & 4 Grunts: 17
Visgoth Juviah Rhoven & Honor Guard - Rhoven, Gius & Cassian: 9
Matias decyduje się iść jako drugi, ja zaczynam grę.
Nasze rozstawienie :
Admonition na Typhona, stealth na Scytheana , wszystko do przodu jak się da na maxa poza zasięgi.
Matias holy ward na sev2, stoi bezpiecznie za vigiliantem + rozdaje foci jackom by mogły pobiec i wciąż mieć vision, coś strzałem zabija mi macke.
Druga ture zaczynamy tak (ruszyłem już macki i deathstalkerke przed zdjęciem) :
Upkeepuje 2 czary, wspomniana deathstalkerka biegnie po chór, nowa macka biegnie sobie daleeeeko by channelować.
Typhon i Scythean pozycjonują się na kolejną turę, vayl kulka w macke, przez która channeluje icy grip w kawalerie, seraph cofa Vayl2 slipstreamem.
Stado striderów i angelius ze strzelania zdejmują tylko 2 babki
Matias wrzuca blessinga i reckonera do strefy, sev2 idzie na górke za Vigilianta i featem zabija deathstalkerke, 3 macki i 1 stridersa.
Kawalerzystki szarżują w stridersów i reposition w niewygodne dla mnie miejsca, redeemer trafia znioska w szefa stridersów, boost dmg i wypada 1,1,1
Reckoner nie trafia angeliusa i tyle.
3 ture zaczynamy tak:
Angelius z 5 ataków trafiających na "6" nie zabija kawalerzystki angażującej mi 2 stridersów..
Vayl2 z kulki też nie, dopiero Seraph trzecim strzałem ją zabija. Stridersi zabijaja kolejną, ale niestety została ostatnia blokująca mi strefe
Macka przyciąga do paszczy Reckonera, którego zabija Scythean i Typhon.
Support zbiera furie i czai się z tyłu.
Koniec mojej tury :
Matias strzelaniem z Reckonera, redeemera i czarów zabija mi na lajcie Scytheana, kawalerzystka zabija dwóch stridersów i reposition de strefy.
Pare dmg wchodzi w paszcze.
W 4 turze nareszcie Angelius zabija kawalerzystke, dwóch pozostałych przy życiu stridersów zabija 2 chórzystów.
Seraph strzela w blessinga (jest to jedyna rzecz w strefie) i wbija pare kratek, muszę wyłączyć tarcze, bo inaczej mi poodpycha szarżujące w niego rzeczy i dupa.
Vayl2 feat, przez spell martyra rzuca boundless charge na Typhona, kulka w dupe Seraphowi i 2 czary w blessinga wyłączając mu tarcze - farcik.
Dla bezpieczeństwa rzucam też z feata stealtha na siebie. Typhon szarżuje i zabije blessinga, rzuca na siebie też swój animus.
2-0 w punktach i koniec mojej tury:
Matias Reckonerem wchodzi do mojej prawej strefy i pudłuje w Typhona (co praktycznie zrobiło mi grę).
Sev2 nic nie upkeepuje, rzuca na siebie swój mega czar, który robi z niego masakratora w walce, hexblast w Typhona, zdejmując mu animus i admonition i szarżuje w niego.
2-3 razy pudłuje, ale koniec końców zabija go, stojąc na 0 foca. Zastawiają go 2 modele z trójcy.
W swojej turze kulka z dupe Seraphowi, icy grip na trójce, chasten zabija 1 z nich, boundless charge na forsakenke.
Macka idzie i trafia drugiego z trójcy, przyciąga do paszczy ,która go zjada. Seraph szarża w Sev2, wbija parę dmg.
Forsaken szarża, boost trafienia i zabija Sev2.
Podsumowanie:
Jak każda gra z Matiasem - mega równa i mega na styk.
Holy ward trzymany praktycznie całą grę na Sev2 boli Vayl2
Stridersi mega na plus, robią zamieszania i zabijają w miarę fajnie.
Battlegrupa szybka, fajnie bije. tylko troche za łatwo to poodstrzelać.
Forsakenka (nawet nie skojarzyłem) ma pow 12 na łapach, super.
Rozpiska bardzo mi się podoba i super się grało, chociaż bardzo ciężko vs Sev2.
Nerf macek troszkę boli, ale na szczęście nie aż tak bardzo jak myślałem.
Musze podrukować nowe strefy, bo już rzygam tymi dwoma kółkami...
A Pom Matiasa bardzo mi się podoba.
Sev2 za Vigiliantem i z Holy Ward prawie nie do zabicia, rozpiska strzela jak cholera + czary - super.
Naprawdę ciężko na to grać.
Po grze mamy 2 pytania:
- blessing na def strike, czyli jak skończę ruch, to on mnie atakuje, może też wypchnąć.
Jak to się ma do slamowania? Najpierw on uderza, wypycha mnie cal i slam nie udany?
- remove from play i macki. Feat sev2 robi rfp, czytamy we dwójke wording macek i "... you can PUT one tentacle ..."
czyli nie wskrzeszamy starej macki, tylko dokładamy/robimy nową, w związku z czym rfp nie ma znaczenia. zgadza się ?
EDIT:
Chastenem moge zdjąć wrogie upkeepy z friendly rzeczy prawda?