Początek

Lekka nekromancja, ale nic to.

Przymierzam się do Legionu, zastanawiam się albo nad podstawką (opcja najbardziej prawdopodobna) albo nad kupnem czegoś z drugiej ręki. Poszukałem, poczytałem i nasuwają się pytania:
-czy w ogóle Legion z podstawki ma sens czy lepiej poszukać czegoś z "second handu" bo w podobnej cenie można coś lepszego od kogoś zmajstrować?
-jeżeli zdecydowałbym się już na podstawkę-czego bym jeszcze potrzebował do tych, powiedzmy 35 punktów?
-jaki drugi warlock? Jestem raczej kolekcjonerem niż graczem, ale miło by było żeby dało coś radę ugrać (bez wydawania kolejnych 2k złotówek na armię)? Rozważałem Saeryn, Rhyas i Vayl (kolejność nie przypadkowa).
Z góry dzięki za pomoc.

Która Vayl? Ogólnie Saeryn i eVayl używają podobnych bestii (zmagnesowany Heavy dragonspawn kit plus 2x Angelius). Rhyas, to całkiem inna bajka, bo gra raczej na piechocie niż na bestiach. Jak dla mnie połówka ze startera dla 2 graczy jest ok. Shredderów używa się cały czas, do carniveana można dokupić heavy dragonspawn kit i mieć scytheana + ravagorę z tego. Warspears z UA są też całkiem fajni (dobry unit pod Rhyas). Gdzieś robiłem listę 2x50 pktów budżetową, wyszło jakieś 700zł za całość, tylko nie pamiętam w jakim to temacie pisałem.

Epicka. Czyli rozumiem, że ta bestia która jest w podstawce to średni deal?

Carnivean zdecydowanie jest najmniej uniwersalną ciężką bestią (żadko pod czymś innym niż pThagrosh się pokazuje), ale jak kupić zestaw 3 w jednym, to dodatkowy korpus się przyda. pLylyth też jest raczej uważana za jedną ze słabszych warlocków (normalnie bym powiedział, że jest po prostu najsłabszym legionowym warlockiem, ale zaraz Yaro przyjdzie i będzie mówił, że jest taka dobra...). Warspears są całkiem fajni, ale ja np. ich trochę nie lubię.

OK, podziękował. Trzeba będzie po prostu poproxować i zobaczyć czym będzie się dobrze grało.

Ja postępuję dokładnie z takim scenariuszem jak opisał Gift(pomijając pThagrosha) i jestem bardzo zadowolony. Powoli dokupuję co akurat jest mi potrzebne do rozszerzenia rozpiski.

Koza matura Cie chyba miażdzy wracaj do ksiażek bo pitolisz

imho najlepszy caster na początek to... Saeryn. Tania, ma dobrą listę spelli, przyjemnego feata i nie wymaga w prowadzeniu jakiś niszowych modeli (jak np. Kallus -> minimum 2 boxy Incubi). pLylyth mi w ogóle nie przypasowała.
Co do Rhyas - mimo świetnych zdolności bojowych i reacha z erraty wątpię, żeby się pojawiła na jakimś turnieju. No chyba, że ten nowy charakterny Nephilim coś zmieni

OK, czyli nie będzie głupim pomysłem kupna podstawki i Saeryn? No i z czasem to duże coś multipart?

No wiadomo, co gracz to obyczaj Dzięki wielkie za pomoc, już wiem jak sobie rozplanować zakupy

Jako stosunkowo nowy gracz w legionie, chyba moge dodać swoje 3 grosze. Nie rozumiem fenomenu "pThag dla nowgo gracza dobrze go nauczy jak grać legionem". Imo to zupełnie nie prawda. Próbowałem nim uczyć sie grać no i tak średnio to wychodziło. Moim kolejnym wyborem była eWiesia no i szok. Różnica niebo a ziemia. Warlock który daje możliwość zarówno dobrego caster killa, gry o scenariusz i kombinatorstwa, znacznie lepiej uczy co gdzie i jak, w sytuacji gdzie pTadek jest bardziej pasywny. Po ogarnięciu eWiesi, jak wróciłem do Tadka, to dopiero zaczełem rozumiec co jest pięć.

Jednak pTadek jest mi bardzo bliski i bardzo lubie nim grać (od kiedy zaczelem rozumieć co z nim robić). Moje doświadczenie można przyrównać do mleka pod nosem u 16 latka jednak wcale nie uważam by był najgorszym warlockiem, a już napewno nie gorszy od Rhyas, absyloni czy plilo.

EDIT: Mój start wyglądał tak: BB, Heavy kit, anioł, seraph (bo tani za 30zł), kociołek (też tanio, chyba 40zł dałem za max), saeryn, ewiesia, shepherd, forsaken. Heavy (nawet tego carniego z BB) zmagnesowałem, i to chyba jedna z najlepszych decyzji. Tym sposobem dokupiłem jeszcze jednego Heavy, i mając 2 heavy + carni z BB moge złożyć dowolną kombinacje ciężkich besti do dowolnej rozpiski (no, może 3 ravagor to z tego nie zrobie, ale wiadomo o co chodzi ) I z tymi cudakami już coś można kombinować zarówno pod saeryn, wiesia, tadkiem.