Posty: 3945
Dołączył(a): środa, 20 lutego 2013, 13:37
Lokalizacja: Warszawa
Frakcja: Legion of Everblight
niedziela, 6 grudnia 2015, 20:12
Prze%*&$@ smoki
Gram sobie trochę moją nową frakcją i postanowiłem założyć temat, żeby się trochę pouzewnętrzniać 
. Póki co doświadczenie mam bardzo ograniczone - mniej niż 20 gier, porozrzucanych po różnych casterach i listach - ale dobiegające z każdej strony komentarze o "przejebanych smokach" są jak miód na moje uszy i będę się bawił tą frakcją trochę dłużej .
Skłaniam się - przynajmniej na razie - ku parze eLilo i eThagrosh.
Lista eLylyth była do tej pory raczej stała i wygląda tak:
Points: 50/50
Lylyth, Shadow of Everblight (*5pts)
* Naga Nightlurker (5pts)
* Shredder (2pts)
* Angelius (9pts)
* Ravagore (10pts)
* Ravagore (10pts)
* Zuriel (10pts)
Swamp Gobber Bellows Crew (Leader and 1 Grunt) (1pts)
Blighted Nyss Shepherd (1pts)
Blighted Nyss Shepherd (1pts)
Strider Deathstalker (2pts)
Strider Deathstalker (2pts)
Succubus (2pts)
Póki co staram się grać tą rozpiską na wszystko, co nie jest oczywistą i mocną kontrą (vide Runes of War, pStryker na dwu SW, Barnaba) żeby sprawdzić poszczególne MU. Rozpa jest bardziej uniwersalna niż się spodziewałem, ale mam kilka obserwacji:
1. Zuriel gra u mnie głównie jako źródło animusa i model do usuwania modeli jammujących inne bestie. Czyli robi to samo co Shredder . To trochę mało za 10 pkt. Dysproporcja zasięgów między Zurielem a resztą armi (zwłaszcza w turze feata) sprawia, że jeżeli nie chcę, żeby zmarnowało się 10 pkt aktywacji, to muszę go postawić w miejscu, w którym można go potencjalnie ubić. Brakuje mi możliwości cofnięcia go - chociaż ze slipstreama - po sprejowaniu. Dwie lub trzy sprejki na modelu z gunfitherem dają też potencjał na asasynację na schowanym na za czymś casterem (np. menocki caster na VoJ), ale jest to sytuacyjne, a threat range jest przewidywalny. Zdecydowanie na plus jest MAT 7 i 2x POW 16, zwłaszcza w late game.
2. O ile rozpiska jest w miarę zbalansowana między biciem piechoty i średnio-ciężkich rzeczy, to nie wyrabia przy 50+ modelach (eeGhaspy na morzu piechoty mnie ostatnio zjadł). Wystarczyło, żeby przeciwnik wygrał rzut na zaczynanie, Lilo i Death Stalkerki rzuciły pare razy 1,1 i już musiałem wpychać legionowe bestie do stref przy stanie 0:3 na scenariusz. Zastanawiam się poważnie nad Sacral Vaultem, ale musiałby on wejść za Ravagorę, a nie wiem, czy to jest najlepszy pomysł.
3. Granie na scenariusz - niby wiedziałem, że eLilo tutaj kuleje, ale nie zdawałem sobie jak bardzo. Dlatego pewnie wejdzie Feralgaist zamiast Gobberów. Te drugie trafiły do rozpisk, dlatego że sporo jest rzeczy, które ignorują stealtha, a chmur już nie (eCain na przykład). Chyba jednak wylecą, bo ich rzecz jest sytuacyjna, a Feral przyda się praktycznie zawsze. Zastanawiałem się też mocno nad Totem Hunterem, bo z Tanacity jest wyjątkowo upierdliwy do usunięcia, a do tego sporo robi. Ciężko jest jednak uciułać punkty.
4. Oddałbym królestwo za jakąś mechanikę do wpływania na rzuty (Pin Cushion i Predator's Instincts pomagają, ale są mocno ograniczone). Mam zagrane może z 7 gier eLilo i już wyraźna jest tendencja, że cała tura feata może iść w cholerę po jednym 1,1 rzucie na trafienie. Puppet Master do Legionu! .
Większość problemów to jest raczej kwestia ogrania poszczególnych MU (granie Zurielem) i drobnych zmian w rozpisce (Feral za Gobbery) i moje ogólne wrażenie jest takie, że eLilo może grać na bardzo dużo MU, co jest fajne dla kogoś, kto dopiero zaczyna granie Legionem.
Do pary biorę mojego obecnie ulubionego castera - eThagrosha. Tutaj rozpiska jest trochę bardziej płynna i nie mogę się zdecydować na jej ostateczny kształt. Większość rozpisek zaczyna się tak:
Points: 37/50
Thagrosh, the Messiah (*3pts)
* Raek (4pts)
* Raek (4pts)
* Shredder (2pts)
* Scythean (9pts)
* Scythean (9pts)
* Seraph (8pts)
The Forsaken (2pts)
The Forsaken (2pts)
Ciężkie bestie w standardzie. Raeki, bo z Tanacity i Stealthem są niesamowicie upierdliwe, a z Reachem, Leapem, 7 SPD i Manifest Destiny robią naprawdę dużo. Shredder - wiadomo, Forsakeny zamiast Pasterek, bo po kilku turach muszą być dalej na stole, a trudniej je zabić. No i przy ilości furii generowanej przez rospiskę praktycznie zawsze, w okolicy 3-4 tury, mam dwa solosy z pięcioma furiami i przyzwoitymi statystykami do bicia (na blight bombę nikt nie chce się dać złapać
) .
Reszta rozpiski wyglądała różnie. Lubię mieć tutaj Anioła, bo z Manifest Destiny, Slipstreamem i Overtakem może sam wyczyścić pół strefy, a jak trzeba, to potrafi sam rozkręcić heavika (Manifest Destiny na Armour Piercingu jest obłędny). Pojawia się Naga, bo animus i trochę strzelania. Lubię też wrzucać drugiego Shreddera, bo gram bez kotła i Succuba, a chcę mieć Tanacity na obu Scythianach, obu Raekach i casterze. Nie wspominając już o tym, że Shredderek z Rabidem i Manifest Destiny przechodzi przez modele przeciwnika jak kapusta przez niską i starą babę
. Dodatkowo prawie zawsze dorzucam Blackfrost Shard. Rozpiska ma za zadanie rozkręcać naprawdę cieżkie rzeczy, więc Harm przydaje się. Ale ostatnio bardzo sobie cenie Ice Cage - jeżeli Scythiany mają wpaść w modele z trochę większym DEF lub np. pod Star Crossed, a odpalenie chaina jest kluczowe, to te -2 do DEF robi wielką róznice. Trochę problemów sprawia fakt, że chłopaki nie są fearless, a moja rozpiska ma trzy abominacje, ale 16 cali threat range na ich umiejkach pomaga.
Z dotychczasowych obserwacji:
1. Ilość obrażeń, jakie wyciąga ta rozpiska jest niesamowita. Manifest Destiny nie jest w żaden sposób fair na Scythianach. Jak od trzech modeli pod Star Crossed spada 5 trollowych bestiii objective w turę, a feata mogę użyć, żeby cofnąć się poza zasięg Wardersów, to coś jest nie tak. Anioł potrafi zabić Karcheva na wszystkich kropkach. Scythian potrafi zabić trzech Wardersów BD i pod kamieniem z samego chaina (mieli w sumie wbite kilka krop, ale i tak).
2. eThagrosh potrafi samemu wciągnąć kolosa na wszystkich kropach, a potem nie zginąć od byle czego.
3. Problemy jakie póki co zauważyłem to twarde rozpiski z dużą ilością strzelania - np. pStryker z dwoma SW Kondziora. Scythian - nawet z Tanacity - nie strzyma dwu tur mocnego strzelania, a rozpiska w takim kształcie raczej nie może sobie pozwolić na jego stratę przed przynajmniej jedną turą, w której będzie bił. Grę wygrałem tylko dlatego, że Kondzioro stramplował kolosa 0,5 cala za daleko. Generalnie wydaje mi się, że ciężko będzie przeciwko każdej rozpisce, która ma możliwość skutecznego powstrzymania alfy ze strony tej rozpiski.
4. Wszelkiem maści efekty kontrolujące ala eKrueger czy eHaley są problematyczne, ale to nie są raczej MU dla eThagrosha.
Komentarze i sugestie - zwłaszcza dotyczące ewentualnych problematycznych MU - są zawsze mile widziane.
. Póki co doświadczenie mam bardzo ograniczone - mniej niż 20 gier, porozrzucanych po różnych casterach i listach - ale dobiegające z każdej strony komentarze o "przejebanych smokach" są jak miód na moje uszy i będę się bawił tą frakcją trochę dłużej . Skłaniam się - przynajmniej na razie - ku parze eLilo i eThagrosh.
Lista eLylyth była do tej pory raczej stała i wygląda tak:
Points: 50/50
Lylyth, Shadow of Everblight (*5pts)
* Naga Nightlurker (5pts)
* Shredder (2pts)
* Angelius (9pts)
* Ravagore (10pts)
* Ravagore (10pts)
* Zuriel (10pts)
Swamp Gobber Bellows Crew (Leader and 1 Grunt) (1pts)
Blighted Nyss Shepherd (1pts)
Blighted Nyss Shepherd (1pts)
Strider Deathstalker (2pts)
Strider Deathstalker (2pts)
Succubus (2pts)
Póki co staram się grać tą rozpiską na wszystko, co nie jest oczywistą i mocną kontrą (vide Runes of War, pStryker na dwu SW, Barnaba
) żeby sprawdzić poszczególne MU. Rozpa jest bardziej uniwersalna niż się spodziewałem, ale mam kilka obserwacji:1. Zuriel gra u mnie głównie jako źródło animusa i model do usuwania modeli jammujących inne bestie. Czyli robi to samo co Shredder
. To trochę mało za 10 pkt. Dysproporcja zasięgów między Zurielem a resztą armi (zwłaszcza w turze feata) sprawia, że jeżeli nie chcę, żeby zmarnowało się 10 pkt aktywacji, to muszę go postawić w miejscu, w którym można go potencjalnie ubić. Brakuje mi możliwości cofnięcia go - chociaż ze slipstreama - po sprejowaniu. Dwie lub trzy sprejki na modelu z gunfitherem dają też potencjał na asasynację na schowanym na za czymś casterem (np. menocki caster na VoJ), ale jest to sytuacyjne, a threat range jest przewidywalny. Zdecydowanie na plus jest MAT 7 i 2x POW 16, zwłaszcza w late game. 2. O ile rozpiska jest w miarę zbalansowana między biciem piechoty i średnio-ciężkich rzeczy, to nie wyrabia przy 50+ modelach (eeGhaspy na morzu piechoty mnie ostatnio zjadł). Wystarczyło, żeby przeciwnik wygrał rzut na zaczynanie, Lilo i Death Stalkerki rzuciły pare razy 1,1 i już musiałem wpychać legionowe bestie do stref przy stanie 0:3 na scenariusz. Zastanawiam się poważnie nad Sacral Vaultem, ale musiałby on wejść za Ravagorę, a nie wiem, czy to jest najlepszy pomysł.
3. Granie na scenariusz - niby wiedziałem, że eLilo tutaj kuleje, ale nie zdawałem sobie jak bardzo. Dlatego pewnie wejdzie Feralgaist zamiast Gobberów. Te drugie trafiły do rozpisk, dlatego że sporo jest rzeczy, które ignorują stealtha, a chmur już nie (eCain na przykład). Chyba jednak wylecą, bo ich rzecz jest sytuacyjna, a Feral przyda się praktycznie zawsze. Zastanawiałem się też mocno nad Totem Hunterem, bo z Tanacity jest wyjątkowo upierdliwy do usunięcia, a do tego sporo robi. Ciężko jest jednak uciułać punkty.
4. Oddałbym królestwo za jakąś mechanikę do wpływania na rzuty (Pin Cushion i Predator's Instincts pomagają, ale są mocno ograniczone). Mam zagrane może z 7 gier eLilo i już wyraźna jest tendencja, że cała tura feata może iść w cholerę po jednym 1,1 rzucie na trafienie. Puppet Master do Legionu!
. Większość problemów to jest raczej kwestia ogrania poszczególnych MU (granie Zurielem) i drobnych zmian w rozpisce (Feral za Gobbery) i moje ogólne wrażenie jest takie, że eLilo może grać na bardzo dużo MU, co jest fajne dla kogoś, kto dopiero zaczyna granie Legionem.
Do pary biorę mojego obecnie ulubionego castera - eThagrosha. Tutaj rozpiska jest trochę bardziej płynna i nie mogę się zdecydować na jej ostateczny kształt. Większość rozpisek zaczyna się tak:
Points: 37/50
Thagrosh, the Messiah (*3pts)
* Raek (4pts)
* Raek (4pts)
* Shredder (2pts)
* Scythean (9pts)
* Scythean (9pts)
* Seraph (8pts)
The Forsaken (2pts)
The Forsaken (2pts)
Ciężkie bestie w standardzie. Raeki, bo z Tanacity i Stealthem są niesamowicie upierdliwe, a z Reachem, Leapem, 7 SPD i Manifest Destiny robią naprawdę dużo. Shredder - wiadomo, Forsakeny zamiast Pasterek, bo po kilku turach muszą być dalej na stole, a trudniej je zabić. No i przy ilości furii generowanej przez rospiskę praktycznie zawsze, w okolicy 3-4 tury, mam dwa solosy z pięcioma furiami i przyzwoitymi statystykami do bicia (na blight bombę nikt nie chce się dać złapać
) . Reszta rozpiski wyglądała różnie. Lubię mieć tutaj Anioła, bo z Manifest Destiny, Slipstreamem i Overtakem może sam wyczyścić pół strefy, a jak trzeba, to potrafi sam rozkręcić heavika (Manifest Destiny na Armour Piercingu jest obłędny). Pojawia się Naga, bo animus i trochę strzelania. Lubię też wrzucać drugiego Shreddera, bo gram bez kotła i Succuba, a chcę mieć Tanacity na obu Scythianach, obu Raekach i casterze. Nie wspominając już o tym, że Shredderek z Rabidem i Manifest Destiny przechodzi przez modele przeciwnika jak kapusta przez niską i starą babę
. Dodatkowo prawie zawsze dorzucam Blackfrost Shard. Rozpiska ma za zadanie rozkręcać naprawdę cieżkie rzeczy, więc Harm przydaje się. Ale ostatnio bardzo sobie cenie Ice Cage - jeżeli Scythiany mają wpaść w modele z trochę większym DEF lub np. pod Star Crossed, a odpalenie chaina jest kluczowe, to te -2 do DEF robi wielką róznice. Trochę problemów sprawia fakt, że chłopaki nie są fearless, a moja rozpiska ma trzy abominacje, ale 16 cali threat range na ich umiejkach pomaga. Z dotychczasowych obserwacji:
1. Ilość obrażeń, jakie wyciąga ta rozpiska jest niesamowita. Manifest Destiny nie jest w żaden sposób fair na Scythianach. Jak od trzech modeli pod Star Crossed spada 5 trollowych bestiii objective w turę, a feata mogę użyć, żeby cofnąć się poza zasięg Wardersów, to coś jest nie tak. Anioł potrafi zabić Karcheva na wszystkich kropkach. Scythian potrafi zabić trzech Wardersów BD i pod kamieniem z samego chaina (mieli w sumie wbite kilka krop, ale i tak).
2. eThagrosh potrafi samemu wciągnąć kolosa na wszystkich kropach, a potem nie zginąć od byle czego.
3. Problemy jakie póki co zauważyłem to twarde rozpiski z dużą ilością strzelania - np. pStryker z dwoma SW Kondziora. Scythian - nawet z Tanacity - nie strzyma dwu tur mocnego strzelania, a rozpiska w takim kształcie raczej nie może sobie pozwolić na jego stratę przed przynajmniej jedną turą, w której będzie bił. Grę wygrałem tylko dlatego, że Kondzioro stramplował kolosa 0,5 cala za daleko. Generalnie wydaje mi się, że ciężko będzie przeciwko każdej rozpisce, która ma możliwość skutecznego powstrzymania alfy ze strony tej rozpiski.
4. Wszelkiem maści efekty kontrolujące ala eKrueger czy eHaley są problematyczne, ale to nie są raczej MU dla eThagrosha.
Komentarze i sugestie - zwłaszcza dotyczące ewentualnych problematycznych MU - są zawsze mile widziane.
Ostatnio edytowano niedziela, 6 grudnia 2015, 22:25 przez PoMek, łącznie edytowano 1 raz
