Prze%*&$@ smoki

Doradził byś z pVayl, a nie się czepiasz pierdół .

Jaki jest powód, żeby nie mieć Typhona pod pVayl? Ja bym wrzucił jakąś fajną piechotę do dostarczania chillera (osobiście preferuję Hex Hunterów z opcją na Raptorów w specjalistach).

Właśnie kminie czemu nie atakowalem Cię Greylem gdybym to przekminil to po tym sidestepie i przyciągnięciu było trzeba Cię atakować

mistrz

Pomku mam swój build pvayl w której raczej lekkich bestii nie wystawiam ale to moje preferencje, dlatego się nie udzielam w tematach o rozpach

generlanie albo mam wersje koszaca bardziej piechotę albo mega mocno bojącą, a teraz bawie się tierami pvayl jest w nich potencjal ale na razie nie mam ich dobrze ogranych żeby się wypowiedzieć

a co do czepiania się nawet najmniejszy powod jest dobry żeby czepiac się toresa

tajny tech widziales w akcji mali hh 2xds i annysa do tego kociol i piechota spada dość ladnie

a co do tierowej vayl nie ma na razie nad czym się roztrząsać

Następne kilka bitew.

Pierwsza gra: moja standardowa eLilo (2 anioły) na Butchera 3.

Points: 50/50
Kommander Zoktavir, The Butcher Unleashed (*4pts)
* Beast-09 (11pts)
* Spriggan (10pts)
* War dog (1pts)
Iron Fang Pikemen (Leader and 9 Grunts) (8pts)
* Black Dragon Officer & Standard (2pts)
Kayazy Eliminators (Leader and Grunt) (3pts)
Winter Guard Infantry (Leader and 9 Grunts) (6pts)
* Winter Guard Infantry Officer & Standard (2pts)
* 2 Winter Guard Infantry Rocketeers (2pts)
Iron Fang Kovnik (2pts)
Koldun Lord (2pts)
Kovnik Jozef Grigorovich (2pts)
Ogrun Bokur (3pts)

Rozpiska bez eEiryss, Saxona i Madelyn - na plus. Dwa ciężkie jacki - na minus. Scenariusz Incursion, więc chyba najgorzej jak może być dla eLilo. Gra przebiera w ten sposób, że DS eLilo bardzo szybko wrzuca Pin Cushion na butcherowego psa i cofa się ze Swift Huntera poza zasięg Butchera. Dwie DS miały sprzyjający teren i mogły kosić po dwu Iron Fangów na turę i cofać się za las. Jeden Anioł schował się za lasem, drugi na murkiem - oba w taki sposób, że Butcher nie może ich przyciągnąć. Forsaken szybciutko ładuje się furią i czatuje na castera przeciwnika. W drugiej turze przeciwnik zdobywa punkt na jednej z flag (jedną kontestuję Anioł, drugiej nie miało co kontroloać, bo DSki wykosił 8 IF, a IFK był za daleko) i szykuje się na wejście Butcherem. W mojej turze featuje, dwoma Ravagorami i Aniołem rozkręcam Ruina, a Bolt Thrower odpycha Butchera na 6 cali, wbija 4 kropy i przewraca. Lylyth zabija mu psy. W trzeciej turze przeciwnik ładuje Beast 09, który zjada Bolt Throwera, reszta armi przeciwnika obija mi kilka bestii, ale na szczęście nic więcej nie tracę. Za to jestem na scenariusz 0:4, bo modele kontestujące szlag trafił. Butcher featuje i scoruje na środkowej fladze. W mojej turze Ravagora rzuca w niego Beastem - braknie może 1/10 cala, ale znosi prawidłowo. Casterem wbijam kropkę casterowi, Forsaken wbija 10 (3 poniżej statystyki). Dobija go Anioł.

Generalnie, nawet biorąc pod uwagę nie do końca optymalną rozpiskę przeciwnika, grając na Butchera 3 na Incursion średnio widzę swoje szanse. Prawda jest taka, że wygrałem tylko przez to, że gracz Khadoru nie zaskorował jedej z flag w turze, gdy mógł to spokojnie zrobić. Dodatkowo Bolt Thrower jedną aktywacją odjął efektywnie 9 cali zasięgu Butcherowi, który najprawdopodobniej zjadłby Ravagorę i Bolth Throwera gdyby nie to. Forsaken oczywiście pomaga w tym MU niezmiernie, ale ciężko jest ustawić go w miejscu, w którym będzie zagrażał Butcherowi i jednocześnie nie zginie.

Druga gra - pVayl na EE Calandry, wersja z dwoma oddziałami Wardersów. Scenariusz Reckon.
Nie ma co się rozpisywać. Mam lepsze threat range, Rampagera i feata, żeby uciec po alfa strike'u. Seraph dodatkowo ładnie kosi kamień. Dodatkowo za kluczowe uważam tutaj używanie Ice Cage z BFS - Incite nie daje tyle, co Manifest Destiny i dalej zdarza się pudłować. Jeżeli nie spieprzę ustawienia i wybije dostatecznie dużo bestii, żeby reszta mnie rozstrzelała pod featem, to jest gites. Wydaje mi się, że wersja tej rozpiski z Wardersami jest zwyczajnie gorsza - 9 cali threat range'u da się wymanewrować nawet bardzo mało ruchliwymi armiami. Dla pVayl Wardersów w zasadzie nie ma do momentu, kiedy upora się z bestiami.

Gra trzecia - eLilo na Kaelyssa Force Wall, scenariusz Reckon. Rozpiska cfelfów to mniej więcej: Phoenix, 2x Mantykora, 3x Gryf, Chimera, Aspis, Battle Mages, 9x Arcanista, Artificier.

Wziąłem eLilo, bo chciałem zobaczyć jak bardzo złym MU jest Force Wall. No i zobaczyłem .

Wygrałem rzut na zaczynanie, ale wybrałem stronę z dwoma coverami, które były na tyle blisko, że Edek mógłby schować wszystkie swoje jacki, a potem wbiec mi w armię. W pierwszej turze cfelfy pobiegły na tyle daleko, że zastnawiałem się nad odpaleniem feata. Uznałem, że mogę się wstrzymać i z Anioła, Ravagory i Bolt Throwera obiłem Chimerę do kilku kropek. DS na flanki, reszta bardzo zachowawczo, żeby zostać poza threat range Gryfów i ewentualnego czarowania. Druga Ravagora strzela na wiwat w stronę Gryfa, ale ustawiłem się o 1/4 cala za blisko i jak na złośc go trafiłem i podpaliłem. Placek miał polecieć w stronę Arcanistów lub magów.
W swojej drugiej turze Edek angażuje mi trzema Gryfami pięć bestii, ustawia ciężkie jacki i magów na następną turę i odpala feata, chowając castera za objective i Aspisa. Ja w swojej drugiej turze featuje. Aniły biją wręcz i repuslują, reszta strzela. Lilo dwa razy pudłuje od piątek w magów i zamiast 6 nie ginie żodyn (wbiła trochę kropek w Mantykorę dokupionym atakiem). Ginie Gryf i jeszcze pół Gryfa, resztka Chimery, Mantykora i może jakiś pojedyńczy piechur. DS nie mogąc strzelać do niczego biegną na plecy RoSu.
Generalnie bułgarskie centrum chujozy się szykuje, bo mam dwa heaviki z dostępem do obscenicznych ilości focusa i concentrated power, magów i dwa Gryfy. Na szczęście Gryfy są poza kontrolą Kaelyssy. Coś tam rysują po bestiach, ale nie za wiele. Magowie haniebnie pudłują i w 5 nie przyciągają Ravagory i nie zabijają Forsakena. Mantykona na full focus i z CP wbija się w Ravagore. Trafia ją od 5 i bije na -1. Trafia raz i wbija kilka krop. Phoenix rozwala mój objective, ale nie sięga żadnej z bestii. Jestem 0:3 na scenariusz.
W mojej turze na szczęście freanzuje tylko Bolt Thrower. Ravagora robi double handed throw na Mantykorze w Phoenixa. Zboostowane 7 to jest jednak zbyt wiele i Mantykora stoi sobie wesoło. Do Phoenixa podlatuje Anioł i wbija więcej obrażeń z normalnego ataku niż z Armour Pierce'a. Potem wpada Shredder z Rabidem i wbija więcej obrażeń niż Anioł (9 na pierwszym ataku). Phoenix spada. Forsaken bombuje magów, ostaniego dobija Lylyth. Druga Ravagora podpala pięciu Arcanistów przytulonych do Artificiera. DS znowu coś strzelają, ale nie za wiele.
Edek w swojej turze biegnie czym się da do bocznej flagi i jest 0:4. Ja podchodzę Lylyth na 12 cali od Kaelyssy i niemiłosiernie pudłuje do otaczających jej piechurów (chciałem zrobić miejsce dla bestii, które mogłyby ją wtedy związać). Jako, że pudłuję, to się nie cofam i zostaję jak kretyn w 12 calach od castera z 1 furią i Tenacity. Psuję Matykorę, prawie całego Aspisa i wszystkie inne modele poza Artificierem i dwoma Arcanistami.
Edek nie ma jak wyczyścić flagi więc próbuje CK. Nie trafia jednej zboostowanej ósemki i Lylyth zostaje na 5 kropach.

Prawdę powiedziawszy grę w znacznym stopniu wygrały mi kości (zarówno moje, jak i przeciwnika). W turze po moim feacie powinienem stracić przynajmniej Ravagore, a może i Bolt Throwera. Rozpiska jest szybka, nieźle znosi strzelanie (Artificier i Aspis), ma wygar i dużo foca. No i Witch Hound skutecznie ogranicza możliwości użycia Pin Cushion. Wrażenia są takie, że Force Wall na Lylyth jest bardzo dobry. Nie wiem jak na np. pVayl, bo z jednej strony RoSowe jacki będą padać jak muchy, ale z drugiej nie mam ochrony przed strzelaniem i magami. Za to eVayl i eThagrosh powinny sobie z tym radzić.

Edit: Edek swój raport dał tu:

Widze jaką sicezke obrales i tylko farcisz

Mat 6 vs def 12, to 89% szans na trafienie z manifestem i 91% szans z Incitem (bez star crossed).
Też uważam, że Lighty>Warderzy.

Trafianie 12 z matem 6 (pod Star Crossed):
Manifest Destiny: 0.735754
Incite: 0.801007

Jak widać dalej jedynym plusem MD jest to, że łatwiej go dostarczyć.

Okej, mnie wychodziły inne wyniki, ale nie miałem styczności z rachunkiem prawdopodobieństwa od jakiś 10 lat - zaufam specjaliście .

gdzies na forum legionu byly cale takie tabelki btw ma ktos link?

Raportu z Zielonej na razie nie ma, bo nie mam czasu go napisać, ale za to w przypływie świeżo rozbudzonej rozpiskowej rozkminy (pozdro wesoły samochód z ZG) przyszło mi do głowy coś takiego:

Points: 50 / 50
Vayl1(Vayl, Disciple of Everblight) (-6 Pts.)
* Seraph (8 Pts.)
* Shredder (2 Pts.)
* Typhon (12 Pts.)
* Angelius (9 Pts.)
* Teraph (5 Pts.)
* Teraph (5 Pts.)
Croak Raiders (Leader and 5) (5 Pts.)
Croak Raiders (Leader and 5) (5 Pts.)
Blighted Nyss Shepherd (1 Pts.)
Blighted Nyss Shepherd (1 Pts.)
Spawning Vessel (Leader and 6) (3 Pts.)
Objective: Fuel Cache

Założenie proste - mocne strzelanie, większość w AD albo bardzo szybkie (jeżeli zaczynam, to Typhon może stać na połowie stołu, a Anioł bez Leasha na 23 calu). Co strzyma, dostanie po ryju, bo z Incite nawet Teraphy i Seraph potrafią przypieprzyć. Pierwotnie za Teraphy był Zuriel, ale brakowało trochę aktywacji i powielał funkcję Typhona. Poza tym, jeżeli mam boosted damage z oila, to mogę boostować na trafienia za furię i animus nie jest taki potrzebny.

Sugestie?

nie masz scytehana, reszta wyglada wporzo