Początki z Protektoratem
I generalnie nie ma jednego sprawdzonego rozwiązania, każdy ma jakiś kmin ew sprawdza go na turnieju albo rozmawia o nim na turnieju, m.in dlatego ja nie wrzucam rozpisek swoich na forum, bo w zależności od środowiska sprawdzać będą się różne rozwiązania.
Re: Początki z Protektoratem
Jeśliby ktoś się zastanawiał, czy kupione w sklepie z bitsami halabardy Grey Knight Terminators wystarczą, żeby z Cineratorów zrobić Bastionów, poniżej znajdzie odpowiedź
A co do zawartości forum, to abstrahując od niedoboru merytorycznych dyskusji, w oczy rzuca się brak marudzenia ;]
Jestem już pod dwóch dniach spędzonych z Warmachiną i jestem bardzo zadowolony - gra jest całkiem intensywna i faktycznie wymaga skupienia i kombinowania, nawet na malutkie ilości punktów, na które na razie gramy (15-25 ...raz zagrałem na 35 i do tylu na razie dobiłem pomalowanymi figurkami). sam nie natrafiłem na jakieś problemy...może Khadorskie warjacki są dla mnie na razie dość twarde i pomimo 3 gier żadnego jeszcze nie udało mi się nawet poważniej uszkodzić...nawet szarżujący Bastioni wbijają tylko kilka nic nie zmieniających ran a potem giną (bo dochodzą mocno poranieni strzelaniem). Natomiast to, że ich nie niszczę, nie przeszkodziło mi wygrać, więc jest ok
Sam feat Kreossa jest dość okrutny i taki trochę no-brainerowy jak na ostre rozkminianie z resztą gry - nawet w bitwie na 35pkt przeciw Legionowi, o dwie prostokątne strefy (czyli bez skupiania figurek) udało mi się nim położyć praktycznie całą armię przeciwnika...a potem tylko bezmyślna rzeź niewiniątek. Zastanawiam się jak moi przyjaciele mogą sprytnie przeciwdziałać temu featowi, oczywiście gameplayem a nie dokupianiem nowych figurek, które go blokują (z tego co czytałem to właśnie różnica między WM&H a np WH czy 40K - by rozwiązać problem , graj lepiej a nie dokup nowe figurki) Np podobny feat Sorschy ma swoje ograniczenia - można zasłaniać np LOS jackami, potem je odblokować focusem, wykorzystać teren...Obszar kontroli 12" też jest mniej dotkliwy... U Kreossa jest jakoś tak bardziej "gdziekolwiek jesteś, to leżysz" ...bezmyślnie ciut.
A co do zawartości forum, to abstrahując od niedoboru merytorycznych dyskusji, w oczy rzuca się brak marudzenia ;]
Jestem już pod dwóch dniach spędzonych z Warmachiną i jestem bardzo zadowolony - gra jest całkiem intensywna i faktycznie wymaga skupienia i kombinowania, nawet na malutkie ilości punktów, na które na razie gramy (15-25 ...raz zagrałem na 35 i do tylu na razie dobiłem pomalowanymi figurkami). sam nie natrafiłem na jakieś problemy...może Khadorskie warjacki są dla mnie na razie dość twarde i pomimo 3 gier żadnego jeszcze nie udało mi się nawet poważniej uszkodzić...nawet szarżujący Bastioni wbijają tylko kilka nic nie zmieniających ran a potem giną (bo dochodzą mocno poranieni strzelaniem). Natomiast to, że ich nie niszczę, nie przeszkodziło mi wygrać, więc jest ok
Sam feat Kreossa jest dość okrutny i taki trochę no-brainerowy jak na ostre rozkminianie z resztą gry - nawet w bitwie na 35pkt przeciw Legionowi, o dwie prostokątne strefy (czyli bez skupiania figurek) udało mi się nim położyć praktycznie całą armię przeciwnika...a potem tylko bezmyślna rzeź niewiniątek. Zastanawiam się jak moi przyjaciele mogą sprytnie przeciwdziałać temu featowi, oczywiście gameplayem a nie dokupianiem nowych figurek, które go blokują (z tego co czytałem to właśnie różnica między WM&H a np WH czy 40K - by rozwiązać problem , graj lepiej a nie dokup nowe figurki) Np podobny feat Sorschy ma swoje ograniczenia - można zasłaniać np LOS jackami, potem je odblokować focusem, wykorzystać teren...Obszar kontroli 12" też jest mniej dotkliwy... U Kreossa jest jakoś tak bardziej "gdziekolwiek jesteś, to leżysz" ...bezmyślnie ciut.
Re: Początki z Protektoratem
Są modele odporne na przewracanie, m.in. wszytkkie huge base'y, ponadto ten feat jest bardzo dotkliwy przeciwko armiom piechotnym którym efektywnie zabierasz turę a mniej przeciwko armiom na warrzeczownikach którym de facto zabierasz tylko jeden atak (to głównie w hordach się sprawdza).
Re: Początki z Protektoratem
Bastioni kozak.
Co do feata pKreossa to jego minusem jest fakt, że działa on raz w grze (jak każdy feat). Swoim pozycjonowaniem można postawić Cię w takiej sytuacji, że możesz potrzebować odpalić tego feata w momencie, w którym np nie będziesz mógł wszystkim naparzać w przeciwnika, lub złapiesz tylko część jego armii, bo chcąc złapać całą wystawisz Kreossa w turze przeciwnika na assasynację. Albo wykorzystać las, który z reguły dla protektoratu jest dosyć kiepskim teren, bo zasłania Ci LoSa i Twoje jednostki raczej nie mają pathfindera. To takie kilka ogólnych pomysłow.
Poza tym trzeba pamiętać, że ta gra na mniejsze punkty jest ciut niezbalansowana i tak naprawdę dobrze i z pełnym balansem gra się na punktów 50. Do tego ważny jest w tej grze aspekt dwóch rozpisek. Służy to temu żeby nie grać gier bardzo pod górkę (np. Saeryn, która nie ma angeliusów, które są no knock down na pKreossa, w każdej grze najprawdopodobniej będzie ginąć zastrzelona kiedy będzie sobie leżeć) tylko wybrać na ten MU rozpę, która ma coś no knock down, żeby tego warlocka zasłonić.
Co do feata pKreossa to jego minusem jest fakt, że działa on raz w grze (jak każdy feat). Swoim pozycjonowaniem można postawić Cię w takiej sytuacji, że możesz potrzebować odpalić tego feata w momencie, w którym np nie będziesz mógł wszystkim naparzać w przeciwnika, lub złapiesz tylko część jego armii, bo chcąc złapać całą wystawisz Kreossa w turze przeciwnika na assasynację. Albo wykorzystać las, który z reguły dla protektoratu jest dosyć kiepskim teren, bo zasłania Ci LoSa i Twoje jednostki raczej nie mają pathfindera. To takie kilka ogólnych pomysłow.
Poza tym trzeba pamiętać, że ta gra na mniejsze punkty jest ciut niezbalansowana i tak naprawdę dobrze i z pełnym balansem gra się na punktów 50. Do tego ważny jest w tej grze aspekt dwóch rozpisek. Służy to temu żeby nie grać gier bardzo pod górkę (np. Saeryn, która nie ma angeliusów, które są no knock down na pKreossa, w każdej grze najprawdopodobniej będzie ginąć zastrzelona kiedy będzie sobie leżeć) tylko wybrać na ten MU rozpę, która ma coś no knock down, żeby tego warlocka zasłonić.
Re: Początki z Protektoratem
No to może na podsumowanie tego mini noob-bloga parę fotek z naszych pierwszych bitew
Re: Początki z Protektoratem
Coś wygrałeś?
Re: Początki z Protektoratem
Coś wygrałem, coś przegrałem...tak naprawdę trudno patrzeć na te pierwsze gry z perspektywy wygranych lub porażek, bo tak naprawdę pierwszy raz dopiero ogarnialiśmy jak to w ogóle działa. Ale zabawa fajna
Posty: 3945
Dołączył(a): środa, 20 lutego 2013, 13:37
Lokalizacja: Warszawa
Frakcja: Legion of Everblight
Re: Początki z Protektoratem
Strasznie mi się podoba malowanie na widocznych armiach - pomysł z tatuażami/farbami na cyrklowych wilkach super. Wpadnijcie kiedyś do którejś z gralni (Twierdza, Paradoks, Dragon), bo chętnie pooglądałbym sobie je z bliska. No i pograć będzie można.
Re: Początki z Protektoratem
chce dodatkowo zauwazyc ze macie super znaczniki wszystko od razu widac
Re: Początki z Protektoratem
Zrobiłem dwa arkusze, acz będę musiał dorobić więcej w miarę jak rośnie kolekcja figurek i ilość różnych czarów i efektów do zaznaczania. viewtopic.php?f=17&t=2020 tu są, jak ktoś chce się poczęstować.
Pewnie chętnie się rozejrzymy wkrótce za jakimiś dodatkowymi graczami z podobnym podejściem (full-paint, wyluzowane granie, multiplayer, kampanie itp) bo na razie z naszej grupy 40stkowej zainteresowała się WM&H raptem 1/4 (5 osób)
Pewnie chętnie się rozejrzymy wkrótce za jakimiś dodatkowymi graczami z podobnym podejściem (full-paint, wyluzowane granie, multiplayer, kampanie itp) bo na razie z naszej grupy 40stkowej zainteresowała się WM&H raptem 1/4 (5 osób)
Re: Początki z Protektoratem
Nie wiem jak rozumiesz wyluzowane granie ale pewnie ktos sie znajdzie sam chętnie pogram
Re: Początki z Protektoratem
Tzn np nie na czas, na niewygodnym stołku, z niemiłym przeciwnikiem
Re: Początki z Protektoratem
Na czas gramy głównie na turniejach, ew jak ktoś ćwiczy więc nie tak czesto, na niewygodnym stołku kto co lubi, w PX są fotele czy wygodne nie mi oceniać, co do miłego przeciwnika to zbyt miekkie żebym się wypowiedział
Re: Początki z Protektoratem
nam w krakowie zdaza sie grac na czas, ale np. w grze towarzyskiej jak ci sie wyczerpie czas to nie konczymy bitwy tylko gramy dalej- bardziej uzywamy wtedy zegara abysmy sami wiedzieli co musimy poprawic.
Powrót do Protectorate of Menoth
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości