Formuła 1 Kropla wody na 1 krople farby działa spoko
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. W aptece kupujesz za złotówke czy tam dwie, strzykawke i igłe (najlepiej jakąs o dużej średnicy), spiłuj na papierze ściernym igłe, by nie kuła et viola, masz dozownik wody do farbek
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Jeżeli robisz figsy na białym podkładzie (osobiście czarnego nie tykam) to rozwodniona farba działa cuda, własnie przez wchodzenie w te zakamarki. Daje to wstępny efekt przejaśnień i cieni w miejscach naturalnie występujących, i to wszystko bez żadnych super technik blendowania, washowania itd.
Dla przykładu, to były jedne z moich pierwszych figurek jakie kiedykolwiek malowałem. Efekt tylko i wyłącznie rozwodniona farba na biały podkład, a potem wash. Zero techniki wysokich lotów.
http://i1273.photobucket.com/albums/y40 ... 364386.jpgNie jestem ekspertem ale metaliki, jak np złoto, czy farby na detale takie jak paski itd, osobiście nierozcieńczam zbyt mocno. Natomiast reguła jest taka, że pędzel nie przeładowany farbą, nie rozleje jej po figurce. Jak zalewa - za mocno rozcieńczona. Nikt mi tego nie polecał jak zaczynałem zabawe w wymachiwanie pędzlem, ale MEGA ale to MEGA polecam Glaze Medium Vallejo, albo coś w ten deseń. Nazwa Glaze to pic na wode, ale jedna kropelka na 2-3 krople farby i malowanie staje sie mega przyjemniejsze.