niedziela, 29 czerwca 2014, 03:13 przez maybug
Przepraszam.
W sumie kiedyś miałem podobne odczucia. Generalnie nie maluję na takim poziomie, raczej staram się to robić bardziej wydajnie. Ale dojście do takich możliwości zajęło mi 4 lata intensywnej pracy, a malowałem też wcześniej. Tak maluję po kilku tysiącach pomalowanych figurek.
Jak się nad tym zastanowię, to w sumie ciężko wytłumaczyć te łuski czy skórę. Bo wymaga to bardzo wielu kroków, ogromnego wyczucia i bla bla bla.
Nieśmiała próba, pancerz AA:
kolory to najprawdopodobniej : vallejo model color Emerald i vallejo air blue angel. Nie jestem pewien bo mam kilka bardzo podobnych kolorów i nie pamiętam niestety, ale efekt dają podobny.
Na ciemnym podkładzie robię biały basecoat. Daje to efekt kiepsko krytego białego koloru. Praktycznie to rodzaj pre-shading.
Potem maluję rozwodnioną farbą. Przypomina to trochę washowanie. Ważna jest cierpliwość, kolejność i odpowiednie rozwodnienie.
Najpierw Emerald. Ważne jest, aby nie krył dobrze. O te prześwity. Jeśli farba będzie zbyt mało rozwodniona, to wszystkie wcześniejsze etapy szlag trafia. Jesli będzie za bardzo, to też nie dobrze, ale lepiej żeby była zbyt rowodniona, najwyzej zrobi sie kolejną warstwę niż za bardzo. W miejscach gdzie są naturalne cienie, np łączenie płytek pancerza warto nieco mniej rozwodnioną farbę. Jak wyschnie, to jeszcze jedna warstwa. Potem jeszcze jedna.
Jak już są takie przyjemne seledynowe przebarwienia, to bierzemy angel blue i robimy to samo, aż do rezultatu jak zdjęcie 'aa16'.
Teraz bardziej szczegółowe malowanie. Ta technika na pancerzu to w gruncie rzeczy technika nmm. Tylko sugeruję też aby farba była rozwodniona. Im bardziej warstwy spod spodu prześwitują, tym lepszy efekt. Tak naprawdę o to chodzi w malowaniu, o warstwy. Im więcej cienkich prześwitujących warstw, tym kolor głębszy, przejścia płynniejsze it.
Jak już starannie pędzelkiem poprawiłem efekt na pancerzu żeby wyglądał jak nmm, to potem nałożyłem aerografem żółty kolor (vallejo air). Tylko bardzo bardzo delikatnie. Żółty kolor na niebieskim tworzy takie zielonkawe przebarwienia (aa20)
Następnie aerografem nałożyłem w miejscach które chciałem aby były cieniami bodajże vallejo air prussian blue. Farbki vallejo air są dosyć ważne, szczególnie jeśli chodzi o cienie, dają bardzo ciekawy efekt. Z jednej stronny są dosyć transparentne, więc przejścia kolorystyczne są dosyć płynne, z drugiej kolor jest bardzo głęboki.
Potem jeszcze poprawiam ręcznie rozwodnioną farbą te łuski, robię cienkie białe kreski.