Re: Moje przygody z malowaniem
Napisane: poniedziałek, 27 kwietnia 2015, 20:47
Dawno tu nie zaglądałam, ale też nie było się czym chwalić. Wzięłam sobie parę uwag do serca przy malowaniu tej figurki. Między innymi od Ice'a, który mówił, że warto stawiać na żywe kolory. To są najbardziej żywe kolory, na jakie mnie stać Konsekwentnie unikam żółci i pomarańczy, ale może w końcu znajdę dla nich jakieś zastosowanie.
Jestem dumna z tego Farseera, gdyż mam wrażenie, że jest to dla mnie bardzo duży krok do przodu
Freehandowo nic nowego. Dalej trzymam się perwersji, chociaż Kamil bardzo mnie hamuje
Jestem dumna z tego Farseera, gdyż mam wrażenie, że jest to dla mnie bardzo duży krok do przodu
Freehandowo nic nowego. Dalej trzymam się perwersji, chociaż Kamil bardzo mnie hamuje