Popaćkałem Hipka...

Widać talent. Piękne malowanie...

chciałbym mieć choć gram takiego talentu

Tym razem coś innego tj. eksperyment ze "speed painting", więc bez NMM, miliona warstw i wodotrysków. Zmotywowały mnie groźby, że Master w Krakowie będzie mieć wymóg FPA. Postanowiłem sprawdzić czy jestem w stanie we względnie krótkim czasie pomalować figurkę tak, żebym się jej nie wstydził i był względnie zadowolony z rezultatu. Malowanie zamknęło się w 5,5h z czego godzinka na przymiarkę kolorów i dzisiejsze popołudnie na cieniowanie i wykończenie. Przymiarka kolorów polegała na bardzo cieniutkiej warstwie na każdym z elementów, żeby zobaczyć jak będą ze sobą współgrały kolory, ale nie zorientowałem się wówczas, że wybrałem prawie 1:1 to samo co na studyjnej figurce PP... w każdym razie będę częściej sięgał po tę metodę, żeby wspomóc wyobraźnię.
Poza tym, że Zosia jest super saiyanem 3 (wydedukowałem po braku brwi... kiedyś domaluję) to jestem całkiem zadowolony i spokojnie mogę się opierdalać bez presji, że do marcowego turnieju nie zdążę upaćkać zabawek.

W 5h to ja bym jej nawet nie skleił.
Bardzo ładnie wyszło.

Cóż jest malowanie i malowanie
Super figsa. Chciałbym kiedyś dociągnąć do takiego speed paintingu

hmm chyba przesadziles w druga strone, ale duzy plus za dbanie o takie detale

I z psem;)

Graty - piękny model.

Ale zgadzam się z Giftem - ja jestem na etapie TT max bo nie ma czasu. Czasem przy czymś się trochę postaram ale też na lekki ponad TT. Nie żebym umiał lepiej - chciałbym tak móc wymalować coś

W pewnym momecie poprostu dochodzisz do punktu albo masz kilka odpicowanych modeli albo armie fpa i musisz wybrac jeden kierunek.
Dlatego cieszy mnie jak ktos pokauzje super hipki ale jak pomysle ze trzeba tak powiedzmy ogarnac 40 modeli do jednej rozpy i ze 20 innych do drugiej to predzej sie pozygasz grajac tymi listami niz to pomalujesz

hehe gola dupa
To kurde bede sam tez musial przysiasc a nie wiem nawet czym zagram w marcu wiec bede malowac wszystko