Rozważania o dopuszczalności konwersji

No ale chyba organizator nie dopuści takich modeli na starcie. Mowa o konwersjach eldarów a zdaje się była przecież nagonka, by broń boże żadnych części od innych producentów nie dawać, z GW na czele.

Właśnie niekoniecznie. PP ma swoją politykę, którą stosuje na własnych turniejach. Press Gangerzy szczególnie w Europie mają zazwyczaj dużo bardziej swobodne podejście.





Maybug z powodzeniem gra tym u nas na lokalach, masterach oraz cisnął na WTC i co najwyżej zbiera komentarze, że świetne prace.


W przypadku wątpliwości warto pokazać przypadkowemu graczowi taki model/oddział i spytać co to jest. Jak odpowie poprawnie znaczy, że wszystko w porządku i można grać. Nie ma też przecież problemu z podesłaniem zdjęć orgom zawczasu by uniknąć problemów na samym turnieju.

Większość producentów tępi gdzie może używanie modeli i części od konkurencji ;P
GW też tak robi. Obejrzyjcie ten filmik (końcówka nawiązuje do tematu) ;P
https://www.youtube.com/watch?v=_zSxQnZ3TM8
Dla GW czy PP konwersje to problem. Dla graczy zaś to część hobby i efekt ich kreatywności.
Oczywiście są firmy, które oficjalnie dopuszczają granie na alternatywnych modelach - np. Kings of War Mantica (ten system zastępuje mi właśnie WFB).
Grunt, że wśród graczy nie ma z tym problemu - no może za wyjątkiem jakiś purystów fanatyków na usługach GW czy PP ;P. Tacy z reguły są po prostu ich pracownikami ;P.

Dawid, spojrz na swoja argumentacje - "moge miec 2 unity za 70 zl" a na ewentualne wytkniecie tego, ty wyskakujesz z "kreatywonscia graczy".
Gdybys napisal serio ze szukasz zamiennikow bo ci sie podoba fluff frakcji ale stylistyka modeli juz nie, to rozmowa bylaby inna.
W twoim pierwszym poscie piersze co mnie uderzylo to wyliczenia finansowe, ktore po prostu nie przystoja w tym hobby.
Moze nie napisalem tego wprost, ale po prostu podejscie "wezme eldarow bo figsy sa tansze" ktore mnie u ciebie uderzylo spowodowalo takie a nie inne podejscie do tematu.

pm

A

Zalinkuje ktoś oryginalny wątek, bo brak mi kontekstu?

VVV: Dziękuję

viewtopic.php?f=56&t=2235

Akurat mój post musiał być ucięty z "offtopu" . No nie okłamujmy sie, że powodem takich konwersji w pierwszej kolejności jest lecenie po kosztach. Jak mi sie główka Dovakhina Deneghry nie podoba i zastępuje ją jakąkolwiek inną, to ok. Ale jak komuś daje sie opcje, legalnego zastąpienia unitu + UA + solosa za 180+zł typu Satyxis Raiders, jakimiś Wychami Dark Eldar od GW za 90zł i mniej, to taki delikwent dwa razy sie zastanawiać nie będzie. Nie znam sie, ale słyszałem, że jest beton z kopiowaniem praw autorskich jak da sie doszukać modeli GW na nagraniach turniejów PP. Jeśli jako organizatorzy dajecie gwarant, że takie konwersje w niczym nikomu nie przeszkodzą, to tylko sie cieszyć

Takie? Nie dość, że nie przeszkadzają to są świetne

Kruk, tylko ze w ameryce raczej podmiany modeli sa podyktowane rzeczywistymi wzgledami estetycznymi. Kiedys w SR ( i moim zdaniem powinien sie wciaz znajdowac) byl zapis iz jesli model jest kwestionowalny to powinienes posiadac oryginal . zaloze sie ze w 99% przypadkow na zachodzie gdybys mial problem z tym to twoj przeciwnik wyjalby odpowiedni model z walizki. Sam gralem khadorskim arcantrik mechanikiem z IKRPG jako arcanista gdy mialem ich za malo na EU Masters i przed kazda gra tlumaczylem przeciwnikowi i pytalem czy jest to dla niego OK czy mam zdjac ten model ze stolu. I tak samo z koscmi- uzywalem retrybucyjnych i tez pytalem przeciwnika czy sa ok, czy chce bym rzucal innymi z widocznymi lepiej oczkami. Tak po prostu widze ta gre i sportsmanship - jesli przeciwnik ma problem to sie do niego dostosowywuje.

Temat konwersji jest dobrze znany od lat. Polityki firm nie zmienisz i zresztą wcale nie ma się co im dziwić. Wkład w koszty projektu i produkcji musi się co najmniej zwrócić.
Mnie znacznie bardziej "boli" temat proxy. Głupio wystawić Armię zakupioną za ciężkie pieniądze przeciwko armii:




lub nawet przeciw takiej PRO.


Jest to wg mnie całkowicie NIEUCZCIWE podejście do przeciwnika już na starcie.

Może nie na starcie końcu sporo osób woli sprawdzić w praktyce nową jednostkę zanim się wyrzuci na nią 150 zł, więc wtedy wchodzą do gry proxy i xero-karta (albo warroom). Oczywiście to jest na parę bitew a nie na x miesięcy, i w grze towarzyskiej/treningowej a nie na turniejach

iRukh takie coś jest bardzo dobre - do nauki gry, aby nie wtopić kasę w coś co ci się nie spodoba od strony samej gry ;P. No i to nie są zamienniki, ani konwersje - tylko "twarde proxy" ;P
Na turnieje mogą być użyte - ale nie te "wyższej klasy" - miałem okazję grywać z czymś o niebo "gorszym" na turniejach WFB (ale rzadko) ;P. No i tak w kwestii samej estetyki to ten kolorowy kartonik wygląda dla mnie lepiej niż niepomalowana plastikowa figurka ;P. Ale nawet takie armie zamieniają się w końcu w "figurki". Firmom chodzi o zysk, a graczom o jak najbardziej szerokie środowisko ze stałym dopływem graczy.
Na lidze Journeyman, w której biorę udział nie widzę przeszkód, aby ktoś grał nawet na samych podstawkach - przecież to oczywiste, że prędzej niż później te podstawki zamienią się w pięknie pomalowane figurki ;P.

Gapię się i gapię na to środkowe zdjęcie i mnie coraz bardziej przeraża, wyglądają jak roślinki z Mario.

Nie piszę że Dawid nie ma racji, bo ma. Ale ja osobiście zachęcam żeby bardziej grać tym co się ma, bo tak naprawdę długo zajmuje ogranie czegoś co się kupiło na początku.

Jednak na turniejach wolał bym stanowczo nie widzieć Proxów. O ile ktoś nie ma tych 50pkt. w swoim posiadaniu, to na turnieju zawsze może pojawić się ktoś kto może coś pożyczyć.