Tutorial - ogień/dym
ostatnio postanowiłem na próbę samodzielnie wykonać znacznik ognia/dymu. Chciałem się z wami podzielić prostym procesem wykonania takiej dekoracji pola bitwy. Tak to się prezentuje w pełnym świetle z przykładowym kodiakiem i obdartym mechanikiem (lakierujcie figurki jeśli transportujecie je w piance, inaczej skończą jak mechanik!)

Do wykonania takiego znacznika potrzebujemy:
- Lampkę typu Electric Tealight z migającą diodą - wtym przypadku użyłem GODAFTON z Ikea (25zł za 6 sztuk) (do tego baterie, w tym samym sklepie 4zł za 8 sztuk)
- Watę - tutaj wykorzystałem modelarsko dożywotni zapas waty za 4 czy 5 zł z Rossmana, według tutoriali na youtube można zastąpić czymś co po polsku nazywamy chyba włóknem poliestrowym (wypełnienie poduszek i pluszaków)
- Pistolet na klej (Hot glue gun) z wkładem (jeden wkład powinien wystarczyć nawet na więcej niż 6 dymków)
- Czarną farbę w sprayu - dobrze sprawdza się farba podkładowa, u mnei resztki podkładu citadel
- Cążki/kombinerki lub coś podobnego - aby usunąć plastikowy "płomień" z lampki

Opcjonalny krok 0 - pomalowanie całej lampki na czarno
Z tego co widziałem miało pomóc by nie było widać plastiku, zależnie od ilości waty jaką okleimy może być zbędny (robi różnicę przy mniejszej ilości waty).
W tym przypadku pomoże mi lepiej pokazać na zdjęciach kolejne kroki więc nic straconego.

Krok 1:
Usuwamy z lampki plastikowy "płomień", podobno może być gumowy co powinno ułatwić sprawę, jednak w lampach z ikei jest wykonany z twardego półprzejrzystego plastiku. Usuwamy go aby więcej światła przedostawało się do naszego "dymka". W moim przypadku kombinerki nie sprawdziły się i tylko zdrapałem nimi część farby, natomiast udało się urwać "płomień" przy pomocy cążek do drutu/cążek do wycinania modeli z wyprasek.
Należy robić to ostrożnie aby nie uszkodzić diody znajdującej się w lampce. W tych których użyłem dioda wystaje minimalnie w górę. Trzeba mieć na uwadze, że w innych lampkach cała dioda może być wysunięta ponad obudowę.

Krok 2:
Używając pistoletu na klej nakładamy klej partiami na ścianki lampki i przykładamy do nich watę. Sugeruję nakładać klej na 1/4 obwodu lampki, przyłożyć watę i powtarzać aż do skutku. Na tym etapie można dokleić więcej waty (pamiętając, że nasz świeżo nakładany klej może oderwać część już przyklejonej).

Krok 3:
Watę formujemy aby osiągnąć pożądany kształt, kawałki urywamy do góry. To zbliży kształt do sposobu w jaki dym leci do góry.

Krok 4:
Wychodzimy na zewnątrz z puszką podkładu i naszym projektem. Zaleta użycia podkładu w sprayu w przeciwieństwie do aerografu jest taka, że podkład dodatkowo usztywnia zewnętrzne warstwy naszego dymka. Proponuję najpierw lekko psiknąć farbą po bokach szybkimi pociągnięciami. Następnie wedle uznania psikać farbą po skosie od dołu w podobny sposób. Powinniśmy uzyskać mieszankę czerni i bieli. W tym przypadku uznałem. Na zdjęciu wyciągnąłem trochę waty ze środka aby więcej światła przebijało się przez "dymek". Dobrą opcją byłoby zrobić to przed nałożeniem farby. Jednak jeśli przesadzimy z farbą można tym sposobem rozjaśnić "dymka"


Przemyślenia:
Wata jest miękka i nierozciągnięta kiepsko przepuszcza światło. Na początku ciężko wyczuć jej ilość, by nie było za dużo lub za mało.
Przed całą zabawą watę można pofarbować np na pomarańczowo namaczając ją w dowolnej mocno rozwodnionej farbie (w zasadzie w brudnej wodzie po malowaniu). Może dać ciekawy efekt innego odcienia płomienia.
Dla większego dymu może być wymagane użycie konstrukcji z drutu.
Podsumowując:
Projekt prosty, wygląda naprawdę fajnie, poniżej podaję linki do filmów które mnie zainspirowały

Terrain Tutor:
https://youtu.be/ZzZnFlbaE4I
Black Magic Craft:
https://youtu.be/GfNjGKyxpB4
Dodatkowo super efekt miotacza ognia i przykład farbowania waty:
Eric's Hobby Workshop:
https://youtu.be/JNquk-vooy0