WARMACHINA

No właśnie chce zrobić częściową plaże, zastanawiam się czy nie za ambitnie do tego podchodzę. Ma być to na podstawce kolosa, którą przygotowałem wcześniej.

hej
pytanie czy chcesz żeby ta woda wystawała ponad podstawkę czy nie? (bo i takie wystające tez widziałem)
jeśli nie to musisz wyciąć polowe i podkleić plastikardem (do kupienia w modelarskim i uszczelnić np poxiliną)

potem warstwami wylewac wode, im cieniej tym lepiej, ja do swojej dodawalem rozcienczony wash zeby byla lekko brązowa.
Osobiscie uzywalem still water z vallejo ale mozna tez lać zywicę z ta nie mam doświadczenia

No właśnie ma wystawać i widziałem pare tutoriali, wlasnie z sylikonem. Do wody chciałem właśnie dać zielony wash, tylko, że trochę się boje, że jak będę to robił warstwami to będzie troche lipa

chodzi o cos takiego jak tutaj?

http://magie-miniatures.blogspot.com/20 ... Water.html

Dokładnie tak, tylko, że na podstawce kolosa, poczytam, zobacze może pomoże, dzięki gift

Panowie, czego używacie do pinowania modeli?
Jakieś konkretne linki do zakupionych drutów/prętów/zszywaczy będą mile widziane
Dodam tylko, że w planach mam zarówno pinowanie małych (unity) jak i dużych (kolosy) elementów.

Znalazłem coś takiego: http://modele-centrum.pl/p/361/11028/pr ... udowy.html - tylko jak to ciąć? Jakimikolwiek obcęgami?

Prętów stalowych używam tylko wyjątkowo jak trzeba bardzo dużej wytrzymałości lub do włóczni, masztów itp. Przy stali i tak klej puści wcześniej. Normalnie używam zwykłego pręta mosiężnego 0,8 mm i 1,2 mm zależy co potrzeba. Można to ciąć każdymi przecinaczkami, nawet małymi. Kupuję na alllegro po 3-5 metrów i jest na lata.

Mnie wystarcza spinacz papierowy ktory docinam na odpowiednia dlugośc

Jako piny wystarczaja spinacze papierowe czasem wikesze czasem mniejsze, jesli chcesz robic podmianke drzewcow w pikach Khador albo Cryx to wtedy drut mosiężny się sprawdza. W innym wypadku jak dla mnie to przerost formy nad treścią. To trochę tak jak możesz kupić specjalny preparat do odtłuszczania modeli za xx kasy albo umyć model w plynie do mycia naczyń.

Albo rolka drutu. Ja kupiłem parę m drutu 1mm w jakimś leroy merlin. Różnica głównie taka, że się łatwo zgina. Czyli łatwiej spasować ale trochę gorzej trzyma.

nie no umowmy sie dopuki takiego modelu nie rzucisz to cos nie odpadnie U mnie i tak w mojej prywatnej armii 90% modeli nie ma pinow i sie to trzyma jak sie uwarza

no nie:D metal sam z siebie w sposob gowniany sie sklejna

E tam ja nie pinuję od lat i wypadków było może kilka a piny i tak by nie pomogły. Pinowanie wszystkiego (małych modeli) to mz. strata życia - taką mam radę co do pinowania.

Obecnie pinuję tylko przy dziwacznie zrobionych modelach które bez pina rozpadłyby się same z siebie - ale tylko wtedy gdy wsparcie GS nie starczy.

Jeszcze taka porada może komuś podpasuje - na początkach WM robiłem pseudopiny gdy model miał np. na ręce metalową "kulkę" do wpasowania w korpus. Można z niej zrobić "pina" kombinerkami (ugniata się ten nadmiar metalu zeby był dłuższy - ale nie za cienki) wywiercić w korpusie dziurę i tyle. To nie jest tak wytrzymałe jak pin ale bardziej niż zwykłe sklejenie. I bardzo ułatwia dopasowywanie części przed sklejeniem.

Zrobiłem tak kiedyś dużo bestii i jacków ale też tonę mniejszych modeli - bane knighty, tartarusa i wiele innych. Żaden się nie rozpadł (choć bejnom czy IFP na pewno przydaje się wymiana drzewców). A teraz mi się już nie chce wiercić więc nie robię nawet tego. :p

Po pierwsze - dzięki wszystkim za opinie i rady Rolke drutu już miałem wcześniej, ale wlasnie wydawala mi sie zbyt "mięciutka", dlageo myśl o prętach.
Po drugie - mi się metale często rozklejają. Może to wina tego że dominującym sklejaczem jest superglue? Nie wiem
Po trzecie - nie no nie mam zamiaru pinowac kazdego elementu małego figsa. Lubie mój czas wolny i chce by go troche zostało Bardziej myślałem nad przyczepieniem nóżek do base'a microartu po spiłowaniu tej privateerowej belki u nóg.