Malowanie - podstawówka

Coraz poważniej myślę o malowaniu swoich figsów, nie tylko na kolory themu "niedźwiedź polarny w śnieżycy". Dlatego też mam do was wszystkich kilka pytań.
Na starcie dodam tylko, że nie dysponuję aerografem i nie będę dysponował przez najbliższy czas

Primer - lepiej biały, szary czy czarny? jeżeli któryś lepszy, to do czego? do tej pory robiłem czarnym, a potem od góry i lekko po kątach białym = mam podstawowe cieniowanie

Problem pojawiał się wtedy, gdy ciemne części figurki traktowałem jakimkolwiek kolorem - w szczeliny wchodziło zawze więcej farby danego koloru i robiły się "jaśniejsze" niż miejsca bardziej wystające, które to otrzymały tej farby mniej
- osobiście myślę nad takimi połączeniami: biały primer + ciemny, wodnisty podstawowy kolor (pseudo wash, ale też dobrze kryjący) + ciemniejszy wash + podstawowy kolor + highlights;
LUB - czarny primer + 1 warstwa "gęstego" koloru + wash + 1 warstwa jasniejszego koloru + highlights
Nie wiem które podejście jest lepsze/skuteczniejsze/bardziej efektywne i efektowne...

No i właśnie, do tego sprowadza się całe moje pytanie - jaką przyjmujecie KOLEJNOŚĆ nakładania farb/kolorów/odcieni. Czy pierw ciemno i tylko rozjaśnianie? Ale wtedy w którym momencie przyciemniający wash? Czy pierw jasno i zaraz potem wash? I jak rozjaśniać, drybrush czy zwykły pendzel i zaznaczanie wystajacych miejsc?

I ostatnie pytanie - co to glaze i kiedy/po co tego używacie?
Do tej pory korzystałem jedynie z glaze medium, do delikatnego "rozcieńczania" farb.

PS: Jeżeli znacie jakieś dobre youtubowe tutoriale w tym zakresie (nie zupełny basic, ale pokazanie właśnie różnych metod malowania) to również byłbym wdzięczny za podesłanie linków

Ad. 1 Primer

Robisz najlepiej jak się da Czarny + wstępny pre-shading białym.

Ad.2

Po kolorach bazowych nakładasz washe, potem stopniowo zaczynasz rozjaśniać i wtedy punktowo możesz stosować dalsze washe w celu "rozmycia" miejsc, w których kolory się łączą. No i pamiętaj, że mocno rozwodniona farba nie ma takich właściwości jak firmowy wash/shade. Zainwestuj kilka złociszy w Cytadelki lub całkiem przyjemne Army Paintery - zobaczysz różnicę.

Ad.3

Farbami glaze nasycasz kolory i dajesz im więcej kontrastu. Ogólnie trzeba z tym trochę poeksperymentować i nie traktować ich jako zastępstwo washy/shade.

Jeśli mówisz o glaze medium to po pierwsze opóźnia wysychanie farby (co daje ci więcej czasu na manipulację nią na modelu), ułatwia robienie przejść kolorystycznych W porównaniu do wody, farba potraktowana medium lepiej się rozprowadza (bardziej równomiernie).

Możesz też popatrzec na to jak maluje GW. Zaczeli robic calkiem przyzwoite video tutoriale.
https://www.youtube.com/user/GamesWorkshopWNT/videos

Z kolejnością kolorów dużo zależy od tego co akurat malujesz.
Jeżeli figurka w całości jest czarna a ma tylko elementy jasne nie będziesz sie pierdzielił z jasnymi po to żeby potem uwalać je ciemnym bo machnęło ci się
Z jasnymi kolorami na ciemny podłożach trzeba uważać z kolei.
Zazwyczaj nie połozysz od razu docelowego koloru tylko np w przypadku żółtych położysz najpierw brąz który troche lepiej kryje a potem dopiero żółty i też zazwyczaj nie od razu ten docelowy .

Z washami są dwie szkoły w sumie (choć to tak naprawde dwa różne efekty do stosowania w konkretnych sytuacjach).
Delikatne rozprowadzanie washy tylko do tych szczelin w których je chcesz by nie "pobrudzić" innych cześci modelu.
Zalewanie modelu washem i wyciąganie bazowych kolorow na nowo tam gdzie trzeba przed highlightami.
Przy małych modelach (piechota) spokojnie mozna po całym modelu rozprowadzić wash (kolor washa też należy dobrać). Przy większych modelach (vel kolosy) lepszy efekt latwiej uzyskać używając washy tam gdzie trzeba.
Ale to też ogólnik i niestety żeby wiedzieć który efekt Ci się bardziej podoba musisz trochę tym pedzlem pomachać

Co do ad1. Ja np nie potrafię wykorzystać faktu że figurka jest preshadowana bo zbyt dokładnie kładę bazowe kolory Ale fajnie coś takiego sobie zrobić z jakiegoś ustalonego punktu i zrobić fotke żeby wiedzieć gdzie highlighty robić