Czym zmywać farbę z plastiku PP?

Siema
Tak sobie dumałem o myjce ultra. Sprawdziłem na necie i ma dobre opinie co do plastików GW. Jak zrobię jakiś test to dam znać. I tak chyba trzeba przy werniksie i podkładach użyć czegoś mocniejszego by złamać. Jeszcze jeden problem jest. Przy zwykłym płynie do czyszczenia akrylu, najlepiej sprawdza się przy wyższych temperaturach 60-70C. I tu nie wiem jaki by to miało wpływ na figurki.
Z doświadczenia przy pracy aero, to na pewno przyśpiesza. I pomaga dotrzeć do bardziej wrednych miejsc. Zwłaszcza przy dyszkach i korpusie.
Na te najtańsze to uważać z wlewaniem solventów i łatwo się łamią . Teraz wypróbuję również budrzetową ale już bez plastikowej klapki.
Pozdro
ps Dzięki za ten Aqua Color, za parę dni wypróbuję go.

Dentaural, jako prosty alkohol izopropylowy, też powinien nieagresywnie usunąć farbę. Nie ręczę jednak za efekt, nie próbowałem - Arbal, potwierdzisz?

[Ice-T]

jak ktoś kiedys wypróbuje tą myjkę na ultrafale to chetnie posłucham opini

No ja coś tam próbuję ale moja opinia nie nawiele się zda. Gdyż nie mam odniesienia. Kupiłem trochę używanego złomu z Cryxu. Ale jest tylko jeden popećkany plastik. Gdy ruszyło podkład okazało się że pod nim są kolorki . A co dalej to zobaczę .I nie mam pojęcia czym były chlapane. Tak mega cudu się nie spodziewam, przy samym klinerze do aero(praktycznie nie inwazyjny) i tak szczoteczka do zębów się przyda. Dopiero jak sam zacznę coś mazać, to zrobię jakiś rasowszy/bardziej wiarygodny test. Okolice Stycznia pewnie , gdyż zanim wszystko mi przyjdzie to skończy mi się urlop i z powrotem chowam się do lodówki.
Metaliki się nie liczą, bo łatwo je wyczyścić. Na razie na moje to dobre kombo z starymi metodami.
Ice-T już do samego aero wydaje mi się że dobra inwestycja. Świadomość że wszystko w środku jest cacy i nie musisz tak drapać dysz, dobrze robi. Co do oszczędzania czasu to różnie. Jak ktoś wrzuca całe to szybko. Ja i tak wolę rozbierać.
Pozdro
ps dzisiaj trochę podgotuję

[Ice-T]

Hmm pomysle nad tym. Jak narazie czyszcze areo dokladnie cleanerem i szczoteczkami rozbierajac go na czesci pierwsze i smaruje go needle juice albo olejem maszynowym. Nie uzywam nitro. Zawsze przedmuchuje go dokladnie po kazdej zmianie farbki. Jesli okazalo by sie ze taka myjka spisuje sie rewelacyjnie i farba odchodzi elegancko to napewno bym zainwestowal.

Mam jeszcze chwilę to na szybko wrzucam.

Od lewej
Jak nóweks nawt nadlewki są Slayer był na czarnym podkładzie, gruby od innego gościa pomalowany i na szarym. Ten drugi złaził ciężej.

Na środku podczas, widać że podkłady nie rozmazują się jak po solventach, przez co szlam nie włazi w ciężko dostępne miejsca i figsy nie ciemnieją. Tylko ładnie podkłady się łuszczą. I w miarę randomowo. Czyli nie zostają w najcięższych miejscach. Trwa to trochę. Ale nie jest upierdliwe. Co jakiś czas tylko włączam następny cykl, czasem wyjmę i przejadę szczoteczką. Jak chce przyśpieszyć lub gdzieś coś zostało i nie chce odpaść to solwentem.

A na końcu koszmarek. Wspomniany plastik. Tym razem w podgrzanej wodzie co zwiększa powera. Ale plastiki jak widać się gną. Jest chyba taka metoda modelarska. Po podgrzaniu można se nagiąć, po chwili twardnieje. Po wrzuceniu z powrotem wraca mniej lub bardziej na miejsce. Jaki wpływ ma na detal, przez te zapećkanie nie mam pojęcia(ale wydaję mi się że nie najlepszy). Myślę że trzeba by było zrobić testy przy neutralnej temperaturze. I wiedząc czym jest pomazane. Ogólnie kupno używek plastikowych jest chyba z dupy . Bo dodatkowo ciężko je zdemontować, o ile w ogóle się da.
Więc na razie póki nie uda się zbliżyć do wyników metalu, olał bym.

Ice-T jeśli dbasz to luz. Więc spokojnie poczekaj, albo poszukaj czegoś na ang.forach, pod bitewniaki. Co do aero, na pewno jeszcze złap wyciorki. Możesz pomyśleć o płynach w sprayu, czasem dyszka lubi przyschnąć do korpusu. I tu jest git "Premi air foaming airbrush cliner, ten do akryli" Dzięki niemu nie musisz ryzykować fizycznych prób . Nie wiem czy jest w PL. Jak będziesz miał z Renegatem jakieś problemy to pytaj na priv. W sumie w miarę długo siedzę w nich. I kumam dobre jak i te ciemne strony .
Pozdro

moja metoda: zmywacz do paznokci DTF (takiw palstikowych flakonikach 1,50zł), szczoteczka do zębów.. im mniejsza tym lepsza.. te dla niemowlaków fajne są... kubek;p i wio... moczymy czyścimy moczymy czyścimy.. co 2-3 zmoczenia szczoteczki w zmywaczu 1 zamoczenie figurki w kubku z zimna woda ew. pod kran.. efekt.. zajefajny.. wypróbowałem na dowódcy Cataphract Inc. więc detali było w cholerę, wszystko ładnie się wyczyściło, zero zniekształceń, zero uszkodzeń fig. ameryki nie odkryłem, ale jak komuś zależy i chce poświęcić trochę czasu na wyczyszczenie modelu to spokojnie go tak do ładu doprowadzi, no i koszt 1,50 też do przeżycia;p grunt to nie moczyć fig. w zmywaczu i po skończeniu pod bieżącą wodą wypłukać, warto suszarką zimnym powietrzem oczywiście ja wysuszyć...

To ja od siebie dorzucę:
WAMOD - Zmywacz do farb akrylowych (WAMOD17)
Używam tego zarówno do plastiku/metalu GW i PP.
Można moczyć naprawdę długo (zapomniałem o figurce plastikowym GW i po 10 dniach dopiero go wyjąłem), testowałem z plastikiem PP po 14 dniach nic się z nim nie dzieje. Farby schodzą praktycznie zaraz po włożeniu do cieczy. Tak jak wcześniej ktoś opisywał procedurę mam taką:
- moczę minutę,
- wyjmuję i pod bieżącą wodą szoruję szczoteczką do zębów,
- dalej pętla (moczenie, czyszczenie itd.)
- czasami trzeba wykałaczką z zakamarków wydłubać troszkę farby.
Zmywacz stosuję również do czyszczenia pędzelków, chyba był nawet opisany na stonce Arbala, o tu:
Z ciekawostek, mogę dodać od siebie, że jak chcę rozkleić plastik (testowałem na GW) to moczę długo figurkę w płynie hamulcowym DOT-3. Długo to jakieś 7-14 dni. Potem miejsce klejenia można w miarę łatwo rozerwać bez większych pęknięć. Rozebrałem w taki sposób używanego zapaćkanego rihnosa.

Może się komuś przyda:)

akurat DOT odradzam do plastiku PP.

ja niestety przetestowalem.

a i co do zmywaczy do paznokci... te delikatne do paznokci akrylowych oczwiście... i nie szorować nie wiadomo ile szczoteczką do zębów wpierw patyczek do uszu i zetrzeć ile się da ;D

Co do zmywacza WAMOD - radzę uważać.

Bardzo dobrze czyści metal - farby + podkład. Przy okazji rozpuszcza klej i wchodzi w reackję z greenstufem oraz miliputem, więc bądźcie przygotowani na powtórne klejenie.

Jeżeli chodzi o plastik, to rozpuścił mi podstawkę PP Jest teraz mocno niekształtna i ma właściwości gumy. Nie wiem jak z żywicą PP i plastikiem GW, będę miał chwilę to przetestuję. Sprawdzałem jednak na forach modelarskich i okazuje się, że do niektórych partii dodawany był aceton, a do niektórych nie. Tak więc jest to rosyjska ruletka - może Ci rozpuścić figurkę, albo świetnie i nieinwazyjnie ją wyczyścić. Ja do plastiku i żywicy poszukałbym jednak czegoś innego...

Najlepszy dostępny środek do zmywania modeli to Dettol Liquid, używany powszechnie w Anglii. W Polsce niestety tylko przez Allegro go można dostać.

Tylko podstawki PP nie można za długo trzymać, bo się niszczą.

a jak sie niszcza? rozpuszczaja sie czy co?