PMotM Kwiecień - Quilless

NIe wiedziałem czy się wyrobię... i sie nie wyrobiłem :p tak z 80% roboty za mną, ale wrzucę teraz co mam, jak 'komisja' pozwoli to dorzucę w niedzielę ładne zdjęcia skończonych.

I zdjęcie robione startym telefonem, w niedzielę wrzuce ładne robione aparatem, już nie chciało mi się rozkłądac sprzetu na WIPy.

Co do figurek - malowane na zamówienie chaos z Willy Miniatures. Dużo dobrych godzin czyszczenia figur za mną - przyszły "sklejone", czyli zalane kropelką. Niestety nie wszystkie miejsca udało się uratować, ale i tak jest lepiej niz było - trust me
Kolory rownież nie wybrane przeze mnie - klient zażyczył sobie "Czarne, z białymi akcentami i białą skórą"... no że tak łagodnie ujmując cięzko z tym pracowac. Chociaż poszedlem w różowe cienie na skórze, żeby trochę połamać te smutne barwy.

Jedyne z czego jestem zadowolony to minotaur, jak na razie tam jest full aerograf (poszło tlyko trochę kontrastu na szpon), a już wygląda fajnie. Z reszty figur jestem mało zadowolny, ale może uda się odkręcić. Chciałbym to zrzucić na nieszczęsne kolory, ale utrudniłem sobie robotę zaczynając na zbyt ciemnym podkładzie i próbowałem ratowac pędzlem.

Bonusowo wrzucę jeszcze wood elfy - w sumie one miały tu być, ale przypomniałem sobie że zacząłem je pod koniec marca

Jak mówiłem, dorzucam zdjęcia (wreszcie) skończonych:

Z byka jestem najbardziej zadowolony :p

Szpon z brązowego rozjaśnilem stopniowio do góry aerografem, potem wleciało parę warstw fioletowego kontrastu i czarnego washa. I pędzlem wyróżniłem pojedyncze szczegóły na koniec.

Krew z farby technicznej "blood for the blood god" od GW - polecam bardzo, samo się robi.