WARMACHINA

Spoko, rozumiem to.
Mam tylko jedno pytanie: czy wszystkie, ale to wszystkie modele, które masz nabyłeś w Vanheimie?

Wszystkie modele ktore kupilem z jakiegokolwiek sklepu od kiedy vanaheim prowadzi WM sa ztamtad.
Tak to nie sa wszystkie moje modele (miedzy innymi dlatego ze jak ja zaczynalem grac to vanaheim nie istnial...) ale od pewnego czasu jesli cos kupuje w sklepie to tylko tam.

Ale kupujesz/wymieniasz modele od innych "posiadaczy"? Na upartego (albo i nie upartego) można by powiedzieć, że to tak samo jakbyś kupował na mgle - płacisz taniej niż w Vanheimie i nie wspierasz środowiska.

Chodzi mi tu oczywiście o pokazanie absurdu, że kupowanie na mgle jest be, "bo jest taniej"...

Zgadzam się z tym całkowicie. Ale nie wspiera sklepu wspierającego środowisko (argument miejsca do grania)

@Ranger: +1

Kenshinio, konczac twoj "absurd" - jesli odkupuje model ktorego ktos nie chce to chyba troche "wspieram" bo zostaje on w grze, na mojej pozycji to ktos go ode mnie pozyczy poki nie kupi wlasnego, albo odkupi. "Martwe" (nie grajace) figurki nie wspieraja srodowiska bardziej niz recykling.
A w vanaheimie dbam by co czwartek te pare zl zostawic- moglbym grac w domu i zostawic w spozywczaku, na piwo...

Ranger- sek w tym ze patrzymy na to... idealna sytuacja byloby aby ceny wszedzie byly w miare takie same (do 10 zl wahania) bo wtedy wchodzi tylko normalna konkurencja- co ci daje sklep, czy spelnia twoje oczekiwania.
Ale gdy w internecie jest taniej i nie kupujesz w sklepie stacjonarnym to tracisz miejsce do turniejow, do przyciagniecia "swiezej" krwi.
Gdy nie ma zainteresowana sklepem stacjonarnym, tracisz miejsce wkolo ktorego zbierasz graczy, tracisz zainsteresowanie, wykruszasz ludzi, hobby umiera. Dzialanie mgly ciagnacej w dol ceny, pewnie jest wskazane, do pewnego pulapu. Gdyby nie bylo mgly i sprawdzal sie twoj scenariusz, koniec bylby ten sam- wymarcie.
Moze nie jestem handlowcem, ale zawsze mi wpajano ze minimalizacja ceny i maksymalizacja zysku jest najlepsza droga rozwoju- i sklep i klient zadowolony jest wtedy

Wow, rynek wtorny wspiera srodowisko. To juz jest jakas tega kmina. A jakies glupie Microsofty i Soniaki chca przypisywac gry do konsoli, zeby nie mozna bylo handlowac uzywkami. Jakos nie czuje, zeby kupno w sklepie internetowych roznilo sie od kupna od kogos kto juz nie chce grac. Grunt, ze twoj LGS nie zarabia, wiec upadnie i wtedy beda same martwe figsy.
Chyba czas wydzilic ten smietnik.

jasne wydzielmy oczywiscie, bo panu komendantowi sie nie podoba...

to może zaproszę do dyskusji np. Artura właściciela sklepu Gnom i jego żonę Ewę główną księgową najwiekszej odlewni w europie (Nemak 'Poland') myśle że oboje będą w miarę rozsądnym i rzetelnym informatorem.

Co do wspierania sklepów LGS z innych miast to bardzo proste kupisz u innych pomagasz im, Przecież też jeździcie do innych miast? Przynajmniej na południu widze taką zależnosc że ludzie krk-bielsko kupują i Vana i w Gnomie i jeździmy na turnieje przez te sklepy organizowane. Mimo że jestem lokalnym patriotą to ile razy jestem w Vanaheim to wydaję tam hajs na rzeczy których nie maja w gnomie, farbki chemia do areografu, kiedyś zaopatrzyłem się w sporo towaru army paintera. Zawsze kupując w LGS wspierasz jakieś środowisko.

Co do mgły to uważam ze dobrze ze istnieje bo pomaga rozwijać się ośrodką bez sklepów, kontroluje konkurencję aby sklepy stacjonarne nie przesadzały z marżą itp wiec jak najbadziej dajmy jej żyć.
Ja zaczałem tylko dyskusję dlatego ze nie wystawiają rachunków a dla mnie to równoznacznie z nie nabiciem na kase czyli nie zapłaceniem VAT czyli oszczędzeniem 23% a zatem dołożenie sobie 23% zarobku.

Jasne mozemy zgłosić sprawę do kontroli ale jeśli by się okazało ze coś jest jednak nie tak to warto żeby właściciel Mgły majac pewnie rodzine na utrzymaniu zamknał interes i miał długi do końca życia??? Chyba nie bo nie życze tego nikomu. Ja tylko wyraziłęm fakt moim zaniepokojeniem ze nidy rachunku nie ujrzałem i tyle.

Koza - w takim razie piątka, musiało mi coś uciec A z tym paragonem, to może po prostu siła przyzwyczajenia.

Yaro - rzeczywistość jest złożona, a sklepy stacjonarne to jeden z elementów budowania środowiska. Istotny, ale nie jedyny. Sam widzisz, że nawet pomiędzy kolejnymi elementami konieczna jest, a jakże, synergia!

Fafciuuuu daj mi jeszcze tu wytrolować ze 100 postów plssssssssss

Oj nie !