środa, 20 sierpnia 2014, 10:37
Re: Twierdza Gier [www.twierdzagier.com]
No ja zawsze staram się wspierać zakupami lokalne sklepy, nawet jeśli ceny są wyższe, a ja nie mieszkam w okolicy - bo są dodatkowymi gralniami i przyciągają nowych graczy.
Ale ma to pewne granice - w przypadku działającego sklepu internetowego (którym obecnie jest twierdza) brak możliwości skontaktowania się telefonem/mailem w sprawie swoich zamówień (które już trochę wiszą) nie powinien mieć miejsca. Albo powinno być ogłoszenie/mail do wszystkich, że np. "w tym a tym terminie nie ma kontaktu bo jesteśmy na urlopie/przenosimy działalność" - i wszystko gra. Nie rozwiązuje sprawy konieczność tworzenia konta na shitfejsie, bo może tam ktoś łaskawie zagląda, albo też nie.
I żeby nie było - nie irytuję się z powodu jednorazowej sprawy - takie sytuacje były również gdy sklep działał i miał się dobrze (np. musiałem prosić kolegę z ursynowa, żeby osobiście do nich poszedł i się zapytał, bo nie sposób się było inaczej skontaktować a ja mieszkam po drugiej stronie Wawy)
No cóż, czekam - ale trochę na zasadzie nadziei na to, że coś jednak przyszło i lada chwila się uda skontaktować i będzie szybciej niż zamawiać teraz wszystko gdzie indziej. Jakbym wiedział, że tak będzie półtora miesiąca temu to bym raczej gdzie indziej próbował zamówić (szczególnie, że w międzyczasie mogłem to dołączyć do innego zamówienia z Waylanda, mieć tam zniżkę i też nie płacić tam za wysyłkę).
Ale ma to pewne granice - w przypadku działającego sklepu internetowego (którym obecnie jest twierdza) brak możliwości skontaktowania się telefonem/mailem w sprawie swoich zamówień (które już trochę wiszą) nie powinien mieć miejsca. Albo powinno być ogłoszenie/mail do wszystkich, że np. "w tym a tym terminie nie ma kontaktu bo jesteśmy na urlopie/przenosimy działalność" - i wszystko gra. Nie rozwiązuje sprawy konieczność tworzenia konta na shitfejsie, bo może tam ktoś łaskawie zagląda, albo też nie.
I żeby nie było - nie irytuję się z powodu jednorazowej sprawy - takie sytuacje były również gdy sklep działał i miał się dobrze (np. musiałem prosić kolegę z ursynowa, żeby osobiście do nich poszedł i się zapytał, bo nie sposób się było inaczej skontaktować a ja mieszkam po drugiej stronie Wawy)
No cóż, czekam - ale trochę na zasadzie nadziei na to, że coś jednak przyszło i lada chwila się uda skontaktować i będzie szybciej niż zamawiać teraz wszystko gdzie indziej. Jakbym wiedział, że tak będzie półtora miesiąca temu to bym raczej gdzie indziej próbował zamówić (szczególnie, że w międzyczasie mogłem to dołączyć do innego zamówienia z Waylanda, mieć tam zniżkę i też nie płacić tam za wysyłkę).
Polakom zdarza sie gorzej pisać.
