czwartek, 12 grudnia 2013, 09:56 przez yaro
Pyra, coz tobie sie tlumaczyc nie musze, Gobosowi moze i owszem.
Wydawac Ci sie moze inaczej, ale wzialem pod uwage glosy srodowiska - i one jest podzielone mniej wiecej 50-50 na oba mastery.
Mow sobie co chcesz ale mi braku zaangazowania w srodowisko zarzucic nie mozna, glosowania na forum maja to do siebie ze ewentualnie glosy mozna zmienic.
Natomiast forma "walki o swoje" Gobosa moim zdaniem nie przystoi do roli jaka ma w Lozy, przynajmniej poki tresc dyskusji jest niejawna.
Dodatkowo zalozeniami Lozy mialobyc rownomierne rozlozenie masterow w czasie- taka byla idea ktora przyswiecala ograniczeniu ich ilosci i zatwierdzaniu przez Loze. Loza podjela decyzje ze to gracze wybiora mastery, co dalo efekt:
Listopad (MP)
Luty (ZG)
Marzec (Pulawy)
Sierpien (warszawa)
Wrzesien (Krakow)
wiec mamy: Master - 2 miesiace przerwy, 2 miesiace pod rzad Master, 3 miesiace przerwy, 2 miesiace mastery pod rzad, miesiac przerwy (powiedzmy- WTC), MP-ki znow.
terminy dyskutowanych masterow to:
maj/czerwiec - szczyrk
lipiec - bydgoszcz.
Glosujac na Bydgoszcz pakujemy 3 master w okres wakacyjny. Czesc z nas chce jechac pewnie tez na wakacje, co odbije sie na frekwencji znow tych turniejow.
Kazdy z tych turniejow wiaze sie ze zwiekszonymi nakladami finansowymi, wiec tez glosujac musialem sobie zadac pytanie czy gracze z krakowa zakladajac ze beda chcieli jechac na kazdy turniej beda chcieli wydawac co miesiac kase na taki wyjazd i w wypadku dalekich wyjazdow czasem brac wolne aby moc pojechac? na pewno z wyjatkami, ale wiekszosc graczy z krakowa nie jest ku temu sklonna, o co nie musze pytac nawet bo widze jak niektorzy probuja zoorganizowac sobie czas na cotygodniowe granie.
Dodatkowo dochodzi obowiazek FPA na masterach- pewnie ze troche pomalowanych Armii juz jest, ale kazdy ma jakas nowosc, i nie zawsze ma czas sie domalowac na dany turniej- uprawianie wyscigow z czasem typu tadek vs circa 40 doomreaverow na 3 tygodnie przed WTC nie jest pozadane co miesiac. Zaden czlowiek nie jest w stanie tak ciagnac kilka miesiecy pod rzad. Jest to pewnie przekolorowany przyklad- nie kazdy wprowadza tyle zmian w rozpiskach i robi takie zwroty, jednak patrzac na pmotm i to ze nawet Gobos miewa problemy by przez 3 miesiace chwycic za pedzel, to taka sytuacja musi byc wzieta pod uwage.
W swietle powyzszego zestawienia, Szczyrk jest impreza laczaca dziury w kalendarzu "po srodku", nie jest 3 masterem ktory wpada w okres wakacyjny, mimo ze jest drozszy, to daje czas by przeprosic sie z portfelem przed kolejnym wyjazdem na mastera i sprawia ze pewnie kilka osob nie bedzie musialo zarywac nocy aby spelnic wymogi armii na mastera.
Stad taka a nie inna obecnie moja decyzja.
W swietle rozlozenia turniejow obecnie nie uwazam Szczyrku za znaczaco drozsza impreze niz bydgoszcz, bo wyjazd do niej bedzie sie odbijal czkawka finansowa przez kolejne miesiace z masterami.