Wyjazd na Gnomicon 23-24 VI

Więc z grubsza wygląda to tak że:
Ja Vampaj i tadeusz jedziemy w sobote rano (pewnie będzie my ruszać koło 7:00/7:30) to jeszcze do ustalenia.
Z powrotem zabieramy jeszcze yara i jeszcze kogoś o kim tajemniczym pisze stale.

Ja planuje domeldować się do vampajowej trójki, jak rozumiem tadeusz też.
Podajcie tylko kogo mam wymienić na tym meldunkowym kwestionariuszu, bo muszę mieć imię i nazwisko.

ostatecznie zajmuje jedno miejsce w samochodzie shepta - moja kobieta dostala propozycje nie do odrzucenia z pracy :/

no to szukamy jednej osoby w te lub z powrotem, alebo w obu kierunkach.

O której, w sobotę i gdzie się zbieramy?

planuje wyjechać ode mnie o 7,30, przypomnij mi gdzie ostatnio wsiadałeś?

nie pamiętam, czy to było na Kozłówku czy na rondzie Matecznym czy jeszcze gdzieś indziej.
Mieszkam na Kozłówku.

To widzę że obydwaj mieszkacie w tej samej okolicy. Mogę przejechać przez Nowosądecką/Witosa, zgarniając was po drodze, moglibyśmy się umówić na stacji shell'a około 7,15, chyba że macie jeszcze jakieś dogodna m miejsce do załadunku w okolicy.

Mi pasuje - Tadueszu co Ty sadzisz?

Ok, czyli shell na Witosa, jutro 7.15

Ej takie troche glupie pytanie - trzeba brac spiwor tam, czy tez daja jakas posciel?

Dają

eeee troszkę się pomyliłem, potwierdzcie jeśli przeczytacie te wiadomość. Umówilibyśmy się na tym shelu o 7,45, niema sensu być tam tak wcześnie. Jeśli jutro o 6,30 nie będzie dwóch potwierdzeń to będę o 7,15, jak będą to o 7,45

Ok 7,45

Shept napisz o której mam być

Bry, wieczór.
Odświeżając celem zakończenia dziękować pragnę zacnej załodze podróżującej mym automobilem.

A schodząc na ziemski padół pragnę dokonać rozliczeń wszelakich. Zatankowałem dzisiaj i wyszło co następuje.
87,29 zł w sumie, 3 osoby w jedną stronę i 4 w drugą co oznacza 87,29/7=12,47 a co za tym idzie, przeciętny podróżnik (tadek, ja , vampaj) płaci stawkę w dwie strony 12,47*2=24,94, a pan yaro bilecik ulgowy czyli 12,47. Wszystko razem proszę na konto którego dane niebawem wyślę na PM.

pozdrawiam i bomba (ta od Gombrowicza).