WARMACHINA

Zakładam temat, żeby nie umknęło.
Mogę dla maszynkowców pzrygotować dwa stoły na granie wieczorne w Feniksie razem z WH40k.
Jak sa jacyś chętni to proszę sie tu wpisywać, żebym wiedział że warto sie zakręcić przy stolach dla Was.
pozdrawiam
simon

p.s.
gram w WH40k ale wezmę Trolle żeby zagrać jedną bitwę .

No ja chętnie na nocce znowu zagram. Może nawet na trzeźwo, choć nie obiecuję.

akurat 7 nie wiem jak dam radę, jest szansa ale będę wiedział pewnie dopiero 7 czy przyjdę.

będę, ale nie zostanę długo, do 22-23 max. więc może coś małego ? 25 pktów ?

Będę. A pozatym mam niepotwierdzone informacje, że zjawią się jeszcze 2 lub 3 osoby o niepotwierdzonej tożsamości :p Zobaczymy : )

Niepotwierdzone 2-3 tożsamości potwierdzają się . W szczególności mówiąc za siebie: będę.

Btw, gdyby coś to będę ok 17.
Edit: Ale w razie co to dzwońcie na wszelki wypadek.
Edit2: Raczej będę, ale to już nie jest takie pewne, bo się rozchorowałem trochę.

Dziękuję kolegom za przybycie i gry. Było w sumie 8 osób grających w maszynke/hordy. Ładnie nam się środowisko odbudowuje moim zdaniem

Dzięki, fajnie się grało.
Rany, Ty na naprawdę masz taki podpis

Maciej, skoro poczułeś się dotknięty moim komentarzem o tym, że do eGaspy'ego nie trzeba mieć skilla to przepraszam.
Niektóre rzeczy powienienem zatrzymać dla siebie i nie mówić o nich głośno. Oczywiście nadal uważam, że nie trzeba mieć skilla, ale przepraszam, że to napisałem.
Edit: Co byś mi nie wierzył to zagraj Khadorem albo cygnarem :p
Edit2: Oczywiście skill zwiększa efektywność tego castera i to bardzo. To nie tak, że bez skilla i ze skillem gra się tak samo, po prostu jest opcja, że nawet bez wielkich umiejętności można grać i wygrywać. ( nie piję do tego czy ktoś ma skilla czy nie, bo nie oszukujmy się, Ty już jakiegoś masz)

Ano mam , mam taki podpis
To zgodnie z układem z Szymonem
W ogóle następnym razem trzeba będzie grac na trzeźwo, no najwyżej po piwku i niczym więcej. Szymonowi może wtedy lepiej pójdzie z jego trollami

Wiek juz mi nie pozwala na picie i granie.

Ja sobie już postanowiłem, że teraz jak idę grać w maszynę to biorę ze sobą soczek czy coś i nic innego nie piję :p (chyba, że z jakichś powodów muszę zmienić założenie, np nie da rady z Wami grać bez prądu, ale popracuję nad tym )

Szymon, nie wiem czy wiesz, ale starzejesz się gdy organizm zaczyna sobie z tego zdawać sprawę, dlatego bogacze żyją tak długo, bo wiedzą o tym i jeszcze paru innych rzeczach i oszukują organizm, będąc aktywnymi mimo wieku.. Skoro w Twoim wypadku wiek nie pozwala na picie, to wystarczy, że oszukasz organizm i zaczniesz pić i grać więcej, wtedy będziesz się starzeć dużo wolniej : )

Kuba, nie traktuj tego co mówię o obrażaniu się aż tak serio . Zapisywać się na turniej chłopcy i dziewczynki bo miejsca się skończą zanim się obejrzycie

I co to za sofizmaty względem Szymona, chcesz żeby na marskość wątroby zszedł?

A Gaspy... nie jest zły, ale są Skarry obie - tam mniej myśleć trzeba, Deneghra albo i dwie, Terminus, Scaverous, eeGorek - wszyscy porównywalni albo lepsi moim zdaniem od eAsphyxiousa. Mortenebra też tylko na inne cele

W Cryxie featy akurat dzialają tak, że raczej ciężko znaleźć na nie odpowiedź(na eGaspiego wystarczy wyłączyć szarżę, wiem, ale to i tak nie jest Sorsha, kaya i wielu innych). Wielu casterów masz z najwyższych półek, ale wydaje mi się, że to na Gaspy'ego najtrudniej jest znaleźć odpowiedź, bo po prostu idzie. Idzie, a jak armia mu umrze to idzie dalej, a do tego dochodzi masa spelli. Na dodatek jest całkiem twardy, wspomaga nieźle swoją armię, jeśli coś ma ją wystrzelać lub szarżować to kładzie chmury, jeśli coś ma za dużo arma to parasite, a do tego nie ma jakiejś ostrej kontry(może Haley wyłącza szarże, ale to tylko jeden caster, a na dodatek musiałaby być blisko.) Nie traktuj tego jak biadolenie, bo uważam, że eHaley jest porównywalnie wkurwiająca, muszę ją tylko ograć bardziej
Oczywiście nie wspominam o Deathjacku i innych

Ale i tak uważam, że dysponuję większą potęgą, muszę się tylko nauczyć ją wykorzystywać Np, z Maciejem ostatnio wygrałem, ale bardzo ledwo bo Siege mi został na jednym woundzie, a mogłem temu z pewnością zapobiec. A gra była chyba jedną z przyjemniejszych w ostatnim czasie, jednak B13 przechyliła szalę.

O właśnie, Ty masz swoje rzeczy, a ja mam na przykład B13 :p Żeby nie wspomnieć o defenderze co strzela na 20 cali i samych ATGM. Kawalerią nie grałem jeszcze : )

Edit: Wydaje mi się, że przy eGaspym trzeba mniej myślec niż przy skarrach, u niego łatwiej jest z momentem odpalenia feata chyba.

nie odpaliłem jego feata od kilkunastu gier nim nawet ;p. U skarr biegniesz do przodu i odpalasz jak jesteś w zasięgu. i tyle