Ok druga bitwa:)
Trolle by Mintor
Do wyboru albo pmadrak piechotnie albo wlasnie ragnor. Nie wziąlem thyrona bo w przypadku gdy nie mam co omijac spellpiercerem to wcale nie bije on duzo mocniej a chcialem mieć opcje gry zasiegowej bo trolle szybkie super nie sa:) Mintor wyciąga Ragnora
Ragnor
Mojrzesz
Moutain king
Earthborn
Mauler
Axer
Cyganki
Ci z tremorami
Kamień z dodatkiem
5whelpów
Lanysa
Mintor zaczyna, mk z mojej prawej idac w lewo kamien axer ragnor i kolejne dwie heavy bestie. Z tyłu cyganki.
Ja ustawiam jacki z rhanem w srodku z bokow magowie z magistrami lanysa z lewej
Mintor biegusiem do przodu z rushem. Lanysa ustawia sie pod marka w przyszlej turze. To byla dla mnie tura gdy odkryłem ze trole miały zmiany tj. Mojrzesz jest ogolnie superuniwersalny i extra, kamień sam generuje furie... jednym słowem wow:)
Ja w pierwszej turze chimerka w przod z aparycją i rhan zabija wpelni zboostowanym force hammerem lanyse. I cofa telekineza chimerke. Reszta do przodu poza zasiegi szarż.
Mintor tura feata. Mk szarza dla assaulta zabija mi africera i coś tam po jackach bije forcuje sie mocno. Reszta ostry przod z rushami. Aura kamienia. Animus earthborna na casterze.
Moja tura. Ogolnie MK byłby do zabicia ale nie mam mozliwoscia odsunac telekinezami mojrzesza od castera tak by mk wypadł z feata ale musialbym kombinować forcehammerami i odpuszczam:) odpalam feata telekinezami obracam mu bestie plecami do mnie zabijam ile dam rady supportu.
Mintor przeforcował bestie i musi zdać na earthbornie i mk thr. Jak sie okazuje mk ma tylko 6thr i nie zdaje co ratuje mi gre bo by dotramplował pod mojego castera i moze by go ubił dokupionymi atakami. Mk radośnie zabija blokującego go maga i stoi. Axer idzie bić mi jacki mauler też podchodzi. Earthborn wchodzi w lewa strefe i zabija jednego maga.
Ja stwierdzamze czas na earthborna. Podchodzi do niego lanysa i wciska mu marka. Szarza za darmo manticory dopakowanej focami z unitu mechaników siła od mechanika i wlasna sila z generatora i trafia jeden na 4 ataki. Poprawiam full wypakowanym fenixem na reachowym ataku i... trafiam jeden na 4 ataki. Wszystkie były na 6 do trafienia. Rhan kombinuje force blastami i telekinezami zminimalizować straty. Magowie zabijaja whelpy z earthborna a drudzy zajmuja prawa strefe
Mintor znow musi zdawac thr tym razem nie zdaje axer i bije maulera w plecy. Mintor wpada na kolejny pomysł ck po tramplu tym razem earthbornem ale musi wyjsc daleko ragnorem i przewrocic mantikore. To mu sie udaje i earthborn podchodzi pod rhana trampkiem trafiając raz albo wogole. Mk zabija phoenixa mauler drugą mantikore
Po nieudanej asasynacji czas na moją. Rhan bierze freestrike od earthborna ktory nie trafia i szarzuje w ragnora odwracając go pkecami po odsunieciu jego bestii forceblastem od mantikory. Sam nie zadaje za dużo, sprawe załatwia mantikora. Koncze majac 1min na zegarku
Bitwa bardzo fajna. Nie bicie bestii i zmuszanie ich do thr było ciekawą taktyką ale mi sie opłaciło. Mk w ten sposób działał co drugą turę. Popełniłem mały błąd dając szanse mk na tego trample ale na szczescie nie zdał thr. Gra troche pod górkę ale udało sie. Jakbym lepiej ograł rhana myśle że to całkiem przyjemny mecz mogłby być dla mnie