Kommander Sorscha (pSorscha)- 50 pts

Na temat Match Upów się nie wypowiem, ale zasugerował bym wrzucenie do rozpiski Sylysa jeśli tak często zdarza Ci się rzucać Tempest. Normalnie trzyma Fog of War za darmo, dodatkowo jego specjalna akcja da Ci dodatkową kość na trafienie i ranienie Tempestem z odrzuceniem najniższej kości. Imo warto jeśli pies jest tylko zapychaczem.

W takim układzie faktycznie Karchev potrzebuje Sylysa bardziej.

[Fafel]

2" zasiegu do tempesta.

Dokładnie, chodzi o zasięg czarów nie o zasięg kontroli. Swoją drogą szkoda, że nie ma opcji by zwiększyć zasięg kontroli w Khadorskiej armii.

Fajnie spisane, good job. Stoi Sorscha na półce, kiedyś pewnie ją stestuję

Ja osobiście nie widzę sensu w wystawianiu małych oddziałów. Mówisz, że ludziki Ci przeszkadzają, ale jak wiem sam po sobie, że jest to kwestia złego pozycjonowania (w zdecydowanej większości przypadków) - odpowiedź grać i ogrywać;)
Ja jak biorę WGI to tylko full - może to taki przyzwyczajenie, może moje błędne założenie, ale po prostu już tak mam. Podobnie jak z nyssami etc.
Pod 3Butcherem (mój caster na hordy) mam właściwie 3 pełne oddziały piechoty (kiedyś grałem na 4;) - 2x IFP, nyssy i riseni). Jak zaczniesz ogarniać coś takiego, to później jest lepiej. Chociaż teraz, kiedy przerzuciłem się na Babcię, dalej potrafię się nieźle przyblokować...

Points: 50/50
Kommander Sorscha (*5pts)
* Spriggan (10pts)
* War dog (1pts)
Greylord Ternion (Leader and 2 Grunts) (4pts)
Iron Fang Uhlans (Leader and 2 Grunts) (7pts)
Kayazy Assassins (Leader and 9 Grunts) (8pts)
* Kayazy Assassin Underboss (2pts)
Lady Aiyana & Master Holt (4pts)
* Koldun Kapitan Valachev (2pts)
Widowmakers (Leader and 3 Grunts) (4pts)
Eiryss, Mage Hunter of Ios (3pts)
Kell Bailoch (2pts)
Koldun Lord (2pts)
Man-o-war Drakhun (without dismount) (4pts)
Widowmaker Marksman (2pts)

moja propozycja. Mówisz, że boisz się o swojego castera - weź psa;) 2+ defa zawsze spoko. Albo przeciwnik będzie musiał coś poświęcić żeby go zdjąć, a to nie zawsze jest takie łatwe, albo trafienie Sorschy staje się trudniejsze.

O ograniu nawet nie ma co dyskutować - im więcej grasz tym lepsze masz wyniki, ja gram za mało i to jest zupełnie jasne. Staram się to trochę chociaż nadrobić spędzając czas tutaj

Pozycjonowanie to coś czego się człowiek uczy z czasem, ale jeśli nie masz miejsca na stole to z czasem nie nauczysz się go wyczarowywać. Małe oddziały mogą się lepiej pozycjonować, łatwiej nimi manewrować i tak dalej. Oczywiście małe oddziały wychodzą drożej za model, i łatwiej znikają ze stołu. Jeśli potrzebujesz tar pitu, lub skuteczność oddziału zależy od tego jak długo jest w stanie przeżyć, to się z Tobą zgodzę - potrzebujesz pełnego oddziału. Nigdy nie rozważam małego oddziału Shocktroopers'ów, bo ich zadanie to przeżyć jak najdłużej i zasłonić piechotę znajdującą się za nimi. Za to mało kiedy biorę pełen oddział Mechaników, bo z racji ich SPDa i wielkości podstawek mało kiedy mam możliwość wykorzystania ich wszystkich, a z racji tego jak wartko leją się obrażenia w WMce to więcej jak przez jedną turę zwykle się nie przydają.

Jeśli zaś chodzi o doświadczenia z pSorschą, to przeciwnik zwykle stara się zasłaniać jak może i trzymać możliwie największy dystans. Często trzeba przetransportować jakieś modele z jednej strony stołu na drugą, ważna jest kolejność aktywacji, element zaskoczenia. Utrudnianie sobie samemu tego zadania gdy przeciwnik robi wszystko co może by ograniczyć twoje możliwości nie jest najlepszym pomysłem. Ogranie to jedno, ale mały oddział zawsze łatwiej ustawić. Zauważyłem też, że mało jest oddziałów które są w stanie nadążyć za Sorschą i praktycznie się nie zdarza by wszystkie modele z danego oddziału mogły wykonać atak w cel na którym mi zależy w turze w której akurat tego potrzebuję - w tej sytuacji biorąc większy oddział płacę za modele których nie wykorzystam. Mniejsze, a więc i tańsze oddziały to także więcej narzędzi w rozpisce, co poszerza zakres casterów z którymi mogę sobie poradzić.

Ale wracając do Cutthroats'ów, nie podobają Ci się? Nie uwzględniłeś ich w rozpisce.

Nie boję się też o to że Sorscha dostanie w walce wręcz, ale że coś ją ustrzeli, więc pies nie jest rozwiązaniem. Rozwiązaniem jest za to Terion który wziąłeś, więc spoko. Moim zdaniem to co zaproponowałeś nie wpisuje się w taktykę którą proponuję. Przed kayazy za łatwo się obronić, są stosunkowo wolni, nie mają pathfindera. Są OK jeśli chodzi o tar pit, są ok jeśli chodzi o kasowanie piechoty wroga, Sorscha pomaga im wskoczyć na plecy przeciwników, ale nie pomagają aż tak bardzo w assasinacji. Nie są źli, ale z 11 na raz pożytku nie będzie. Brakuje też sprejów by sobie radzić z stealthem lub z modelami za murkami (terion raczej nie dojdzie na czas). Brak Gormana i mocnego strzelania sprawia że chyba kiepsko by to sobie poradziło z warlockami do których chciałbym się przymierzyć. Chyba że nie kumam po prostu co ta rozpiska dokładnie?