Gra 4.
Gram z mercami. Ossrum oraz McBain
Gram Vladem na McBaina
Mercenary Army - 75 / 75 points
[Theme] The Irregulars
(MacBain 1) Drake MacBain [+30]
- Galleon [39]
- Mangler [15]
- Nomad [11]
Hutchuck, Ogrun Bounty Hunter [0(6)]
Kell Bailoch [0(5)]
Lanyssa Ryssyl, Nyss Sorceress [4]
Orin Midwinter, Rogue Inquisitor [0(5)]
Idrian Skirmishers (max) [15]
- Idrian Skirmisher Chieftain & Guide [0(5)]
Kayazy Eliminators [5]
Lady Aiyana & Master Holt [8]
The Devil's Shadow Mutineers [8]
Gramy Breakdown.
Nie chcę się szczerze rozpisywać bo to była gra z cyklu idealnych zniosek, z których zabijam dwójkę z Devil's Shadow Mutineers, jedną laskę od eliminatorek oraz Ayanę z Holtem. Przez całą grę tracę jednego Maraudera i kilku Gwardzistów. Jemu na koniec gry zostaje Galleon, caster i tyle. Ogólnie to też przeciwnik miał pecha bo nie trafił w kluczowym momencie zboostowanego draga w maraudera, który był w melle. Gra bardzo miła, i później przeanalizowaliśmy niedorzeczność np. Ayany z Holtem w Khadorze w tierze gwardii. Bo taka jest prawda.
Wygrywam bodaj na scenariusz.
Gra 5.
Wiedziałem, że na tym etapie jest szansa na zagranie z Polakiem. I kurwa mać. Trafiam na Kevina. Na każdego innego bym z wielką chęcią zagrał docelowo ostatnią grę na turnieju. Ale nie z Filipem. Bo możemy ze sobą zagrać zawsze w Poznaniu. Kevin zaproponował mi że rzucimy kostką, kto wygyrwa, bo na pewno podczas gry pokłucimy się i podróż do Poznania będzie pod znakiem milczenia. Ja nie potrafię mu odmówić i kulamy. I ogólnie nie wiem jak to jest, że Filip jest znany z tego, że kostki go nie kochają i zawsze kula jak lama, a mnie zawsze przekula
to już drugi raz jak kulamy i ja przegrywam ten rzut.
Kończę turniej 3-2 i miejsce 12. Jestem mega zawiedziony bo liczyłem, na top3. No nic. Za rok na wstępie muszę powiedzieć organizatorm, że jak sparują mnie z Kevinem to zrobię im krzywdę
Sam turniej mega, i jestem zadowolony z wyjazdu. Piwerka mega, jedzenie troszkę gorsze. Ale Kevinowi zabrałem zatyczki do uszu więc nie zajebał mnie w nocy
Teraz z turniejów poza naszym pięknym krajem będzie Berlin. I tam muszę poprawić moje wyniki z ostanich dwóch lat
Podsumowywując listy.
Zerkova jest mega obłędna w tym tierze. Zamienię tylko jacki na 2x Devastator bo ona nie lubi jacków a one mogą biec co turę i pilnować stref bo z armem 23 nie giną jak szmaty od byle czego. Tylko w jednej grze gdy grałem Zerkovą to jack wykonał jakiś atak.
Vlad1 moim zdaniem się kończy. Jest coraz więcej kontr i granie nim nie będzie takie efektowne. Zobaczymy co się mi urodzi. Jest Butcher3, którego omawialiśmy wcześniej, ale jeszcze jest plan do powrotu do Vlada2 czy może spróbowanie OW2.
Jak coś nowego się mi urodzi to ofc się z Wami podzielę