Rozpiski 25/35/50 pGirm, eDomsharper

Jeśli chodzi o skuteczność i zajebistość zaproponowanego przeze mnie Roka pod eDoomym to nie ma sprawy, wystarczy browar.

Wiesz po dwóch grach jeszcze ciężko stwierdzić czy pomysł jest taki genialny, ale na razie wszystko wskazuje na to, że Rok zadomowi się na stałe u Żabola

Hehehe, Goad + Berserk az tak fajnie sie sprawdza? Daj no jakies krotkie sprawozdanie z tych dwoch gier, bo tez pomysl zawsze mi sie pomysl podobal a jakos nie bylo jak go wprowadzic w zycie

Bitwy w skrócie:

Gra z Torresem- zostawił eCaina bez foców za lasem, przed nim stało trochę mięsa armatniego. Rok na feacie z Wild Agression i Primalem dopchał się do niego po 5 goadach i zjadł w dwóch hitach. Ogólnie miałem sporego farta, bo raz że 2 Boomhowlerów nie zdało tougha na 4+, dwa jak ostatni kretyn złapałem 3 Free Striki od Forge Guardów ale żaden mnie nie zeslamował (zostawili mnie na 2 kropkach). Chociaż nawet gdyby nie wyszło Rokiem to w odwodzie był jeszcze Mulg (doszedł by po jednym Goadzie).

Gra Arteinem i eMadrakiem- zaczynałem, w drugiej turze poszedł feat, Rok chyba po 2 goadach doszedł do Madraka bez furii. Przeżył przez Grim Salvation (mega upierdliwa umiejka). Zlamiłem wystawienie Żaby i okazało się że Mulg żeby dojść do warloca wyszedł by z ctrl. W swojej turze Arteinowi bardzo nie szły rzuty (Kawaleria nietrafiająca Earthborna, czy Madrak chybiający chyba 3 razy pod rząd Roka tak dla przykładu) i jedyne co zabił to 3 skrybów. Ja w swojej kończę home runem Mulga.

Ogólnie owszem- sprawdza się Wydaje mi się że rozpiska straciła by sporo bez niego, bo zwiększa potencjał w grze na attrition. eŻaba bardzo fajnie może assasynować, ale gdy to jest niemożliwe, to dobrze mieć opcję na zjadanie morza piechoty. 5 x Goad z Berserkiem, Wild Agression i możliwość eleapów (Storm w tych dwóch grał nie zrobił nic w sumie) sprawia, że jeśli przeciwnik nie ma jakichś masowych toughów to ginie

A zapodasz jeszcze jak wygladala wersja rozpiski ktora grales?

*Mulg
*Earthborn
*Rok
*Axer
*Stormtroll
*Runebearer

*Full krielstone z ua
*Janissa
* whelpy

A testowałeś możne coś podobnego z MK?

Nie Po pierwsze MK nie posiadam, po drugie nie bardzo widzę sens. Aktualna lista bestii zrobi to co robił by Mk tylko lepiej.

I po mp. Pierwsza gra na mp to była moja piąta gra trollami ever (poprzednia była jakoś tak z pół roku temu ). Wziąłem pGrima i eDoomshapera.

System: Hordes
Faction: Trollblood
Casters: 1/1
Points: 50/50
Hoarluk Doomshaper, Rage of Dhunia (*6pts)
* Storm Troll (5pts)
* Troll Axer (6pts)
* Earthborn Dire Troll (10pts)
* Mulg the Ancient (12pts)
* Rok (11pts)
* Trollkin Runebearer (2pts)
Krielstone Bearer and 5 Stone Scribes (4pts)
* Krielstone Stone Scribe Elder (1pts)
Janissa Stonetide (3pts)
Troll Whelps (2pts)

Specialist: None

System: Hordes
Faction: Trollblood
Casters: 1/1
Points: 50/50
Grim Angus (*6pts)
* Troll Impaler (5pts)
* Dire Troll Bomber (10pts)
* Trollkin Runebearer (2pts)
Pyg Burrowers (Leader and 9 Grunts) (6pts)
Sons of Bragg (6pts)
Swamp Gobber Bellows Crew (Leader and 1 Grunt) (1pts)
Trollkin Fennblades (Leader and 9 Grunts) (8pts)
* Trollkin Fennblade Officer & Drummer (2pts)
Dahlia Hallyr & Skarath (9pts)
Fell Caller Hero (3pts)
Fennblade Kithkar (2pts)
Stone Scribe Chronicler (2pts)

Specialist:
Fennblade Kithkar (2pts)
Horgle Ironstrike (3pts)
* Pyre Troll (4pts)

Bitwa 1- Epik i eMorvana

Biorę Doomiego. Epik zaczyna, ostro do przodu. W mojej turze delikatnie wyszedłem z deploymentu. Przeciwnik się zdziwił i podszedł trochę do przodu Warlockiem stając przy znaczniku. Ja w swojej odpalam feata, robię rajd Rokiem z Primalem przez Skinwalkersów, dopycham się do Morvany i klepię ze dwa ataki które przetransferowała. Następnie przerzucam Wild Agression na Mulga, szarżuję, goad i tutaj mój brain damage się dał we znaki, bo po goadzie byłem przekonany że nie mam Morv w melee, więc uznałem że muszę się odbić od znacznika. Epik ponoć nawet mówił że mam ją w zasięgu ale ja tego nie odnotowałem. Rozwaliłem objective doszedłem i niestety zabrakło mi ataków żeby ją wykończyć (oczywiście zapomniałem o affinity). Na szczęście Epik chyba miał również zwiechę jak ja. Wywrócił Kozą Roka, zaszarżował Go Stalkerem i zjadł, zamiast wykończyć Mulga który był jedynym zagrożeniem (leżący i zprimalowany Rok i tak by nic nie zrobił). Drugi Stalker nie mógł dojść do Mulga bo na drodze stanął mu druid od kamieni wrócony z feata ^^ W swojej turze dopycham za pomocą aggitation furię na Stalkerze i trzy pały później Morv gryzie glebę.

Bitwa Druga- Konee i Cephalyxy.

Wziąłem Doomiego, bo w drugiej rozpie Konrad miał Krasnoludy z kolosem przez którego pewnie za Chiny Grimem bym się nie przeżarł.
Ogólnie nie ogarniałem zupełnie co robi ta armia. W zasadzie dalej nie ogarniam ^^ Konee zalał mnie masą, jakieś dziwne szmery bajery, tu +2/+2, tam +4/+4 i moje bestie znikają. Próbowałem się ratować animusem Storma, ale tu znów przeciwnikowi dobrze szło zdawanie toughów. W końcu zaczął dominować strefę, ja nie miałem już czym blokować i przegrałem na punkty.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego mercowego castera, telekineza, feat i te dzikie transfery to coś okropnego. Inna rzecz że na taką masę piechoty nie powinienem był brać Doomiego

Bitwa 3: Scull i Zaal.

Biorę Doomiego, bo wiem że Grim nie przegryzie się przez posążki, z eMakedą też mógłby mieć spory problem. Bitwę przeciwnik opisywał w temacie mp. W skrócie Earthborn i Mulg dopchali się po tramplach do Zaala z 4 furiami, a ja zlamiłem kompletnie zapominając o affinity. Był mały wałek, bo wyplułem EBDT whelpy po zakończeniu ruchu (miałem wyłączony jeden aspekt od freestrików), a zgodnie z zasadami wypluł bym chyba jednego tylko (co i tak nic by właściwie nie zmieniało). W swojej turze Scull wykańcza eŻabola (choć bronił się dzielnie).

Bitwa 4: Waldek i pButcher.

Bardzo szybka bitwa (jakieś 15 minut). Biorę ponownie Żabę. W swojej drugiej turze odpalam feata, szarżuję w jednego Greylorda, goad i 3 pałki później Butcher gryzie piach.

Wynik 2:2 na koniec pierwszego dnia (i w zasadzie wykonany plan minumum ).

Dwie ostatnie opiszę później.

Tak z Ciekawosci czy grales w koncu z kims Grimmem?
Ogolnie to jest czesty problem u mnie z grimmem ze tak naprawde poza cryx bardzo malo jest przeciwników na którego odważył bym sie go wystawić, gdyż każdy ma przynajmniej jedna rozpiskę "przez którą grimm sie nie przegryzie". Czy tez masz podobne odczucia?

Bardzo mi sie podoba Twoja rozpiska na eZabie i chetnie sam jak dozbieram modele to zagram czyms podobnym

Czy faktycznie przydawala Ci sie Janissa w rozpisce Zabola?

To jest moja rozpiska na eŻabie! Lunatyk ją tylko... czarteruje.

Bitwa 5: Elzej i eSorscha.

Skacowany i spóźniony straciłem 15 minut na zegarze i stwierdziłem że trzeba wreszcie zagrać Grimem (MJ, był wymóg zagrania dwiema rozpiskami, więc tak, musiałem zagrać Angusem), żeby nie zostać na koniec zlockowanym. Użyłem specjalistów, bo jakoś laska z wężem mi tu nie pasowała. Ogólnie bardzo sympatyczna bitwa, tylko przez obsuwę nierozstrzygnięta. Elzei wyrżnął mi Fennbladów zanim doszli do walki (w sumie sam mu podpowiedziałem że może ich zamrozić ^^), ja zjadłem Fenrisa i Burrowersami Beasta. Przeciwnik zasadzał się na Casterkilla, ale w końcu zrezygnował i poleciał dominować strefę. Ja w swojej turze zablokowałem jego strefę, wyciąłem co było w mojej i też dominowałem. W tym momencie Szugi kazał nam kończyć. Była by pewnie ostra przepychanka o strefy (oboje nie wykorzystaliśmy jeszcze featów), a tak żeby nie remisować (bo jak wiadomo remis to przegrana dla obu graczy) rzuciliśmy kością. Los chciał że mi wypadło więcej.

Elzeja chciałbym najmocniej przeprosić za spóźnienie. Mam nadzieję że jeszcze będzie okazja do rewanżu, bo to była chyba najbardziej przyjazna bitwa całego turnieju

Bitwa 6: Mybug i eDeneghra.

Myślę, oho jestem w dupie. No i w sumie byłem Wziąłem Żabola bo raz że siły mnie opuszczały i nie bardzo byłem w stanie myśleć, dwa- liczyłem że może przeciwnik popełni jakiś błąd który będę mógł wykorzystać żeby zrobić ck.

Po drugiej stronie masa piechoty (znów moje kochane cephylaxy), DJ i te cholerne uppkeepy na moich modelach. Serio, dla Trolli które nijak nie mogą ich zdjąć to jakiś koszmarek. W mojej pierwszej turze ruszam do przodu, przeciwnik rusza się DJem (pursuit), odpalam kamień, wrzucam animus Earthborna na co się da i czekam. Przeciwnik szarżuje DJem na Roka, zjada go i odpala feata (łapie bestie oprócz Axera), ścierwo biegnie do przodu. Ja jako że niewiele mogę zrobić szarżuję Axerem na jacka niewiele robiąc. Wrzucam animus EB na dziadka i Mulga i szarżuję również. Coś tam go poraniłem, zostałem na 2 furiach i postawiłem murek + aura. Pierwszy błąd Mybuga polegał na niepodtrzymaniu Pursuit na Mulgu (chciał go zjeść DJem, co w zasadzie było słuszne), żeby wrzucić mu -2 do arma. Następnie wychodzi z combatu z Axerem i Żabą. Axer zadaje niewiele, mój fart że Doomie rzuca wysoko wyłączając jackowi cortex i łapkę. DJ coś tam rysuje Mulga, wypluwam 3 whelpy, bo jeszcze jakiś Cephylax się tam dopchał. Deneghra staje na krawędzi killboxa na 4 focusach z tego co pamiętam.

Moja tura- jako że jestem ciśnięty i nie mam opcji wygrać dostrzegam opcję na ck. Byle nie spieprzyć kolejności aktywacji. Chyba z 10 minut kminiłem zanim zapadki w moim mózgu zaskoczyły ^^

Odpalam Janissę, rockhammerem robię miejsce w które mógłby podejść Żabol żeby łapać Mulga w ctrl. Stormem zabijam Cephylaxa który mógłby mi wypłacić freestrika w Mulga. Ostatnim problemem był DJ stojący na drodze do trampla przez morze ścierwa. Próbuję Axerem, zostawiam go na dwóch hapsach z tego co pamiętam. Runebearer czary punkt tańsze i Wild Agression z minifeata. Doomie feat, rush na Bestię, podchodzi na wcześniej upatrzone miejsce. Primal shock w DJa, nie trafiam. Drugi bez możliwości boostu dmg, trafiam i zabijam na styk.

Mulg leczy się whelpami, trample na 14 cali w stronę Deneghry, goad i 2 pałki później zdobywa kolejny skalp

Nie ukrywam- najbardziej satysfakcjonująca bitwa turnieju.

Podsumowanie.

Jestem zadowolony ze swojego występu na mp. 4 wygrane (3 w zasadzie, bo bitwa z Elzejem nie znalazła rozwiązania) i 15 miejsce po długim czasie niegrania i ogarniania w trakcie turnieju co w zasadzie potrafi moja armia to całkiem dobry wyczyn.

Z rozpiski na Doomshaperze jestem dziko zadowolony. Jest dokładnie tym za co cenię Warmachine i chyba pozostanie bez zmian. Co zabawne jest na tyle uniwersalna, że sprawdza się zarówno przy szybkich assasynacjach (o ile przeciwnik nie stoi miliard cali za swoją piechotą), jak i w grze na attrition, choć za tym nie przepadam (no i o ile przeciwnik nie ma miliona modeli z toughem).

Grim... Tak Mj, podzielam Twoje zdanie. Jakieś takie meta jest, że choćby jeden match up pasował mi idealnie do angusa, tak drugi kompletnie nie leży. Z pewnością za mało nim grałem, żeby wypowiadać się ze 100 % pewnością, jednak chyba będę potrzebował albo solidnie przebudować tę listę, albo zmienić drugiego castera.

Jakieś pomysły?

Szukam czegoś co będzie odpowiedzią na spamy piechoty, będzie radziło sobie z Cryxem, jednocześnie nie dostając autowpierdolu gdy po drugiej stronie pojawi się przypadkiem kolos

Mefju- feel free- ta rozpiska daje tony funu. Zabawne gdy przy wyciąganiu figurek na stół każdy z przeciwników rzuca hasło: 'A ja myślałem że to pDoomshaper' xD

Co do Janissy- jest niezbędna tak samo jak animus EBDT. Rozmowa z Arhainem:
- Ja nie wiem jak wy możecie grać warlockiem który jest 13/15...
- A ile ma pŻaba?
- Noo 13/15... Ale ja mam murki!

Prawda jest taka że jak przeciwnik się uprze i da się mu sposobność, to pewnie i tak dziadka zabije, ale murek i 19 arma często jest w stanie go zniechęcić. Do tego przeciwnicy nie zawsze chcą współpracować (bezczelni, nie?), czyt. wrzucać mięso pod koła. Wtedy po prostu zbijasz się w cegłę, spamujesz animus EBDT gdzie się da, czekasz na pierwsze uderzenie (które powinieneś przeżyć) i kontrujesz featem. No, przynajmniej tak to powinno wyglądać


EDIT: Koza, pff, szkielet i pomysł był mój Ty dorzuciłeś Roka i Storma tylko

No te ropziski doomiego się między soba aż takie nie różnią, zawsze jest to jakaś mieszanka bestii i support A sam przyznasz że Rok jest jak szóstka w totku dla tej rozpy ^^

Rok owszem. Głównie zapewnia odpowiednią ilość ataków do radzenia sobie ze średnią ilością piechoty (choćby ciężkiej) u przeciwnika. Boli go tylko duża ilość toughów, self sacrifice i jakieś inne tego typu piedolety. Niestety nie można mieć wszystkiego. No i reach... z chęcią dopłacił bym jeszcze z punkt (może nawet 2) gdyby go posiadał -.-