Iron Kingdoms RPG

Pozwolę sobie przenieść tu pytanie z poprzedniego forum, chociaż chyba nic z tego nie będzie - czy ktoś kiedykolwiek napotkał gdzieś godło Ordu albo przynajmniej wzmiankę o nim? (chodzi rzecz jasna o oryginalne materiały PP)?

http://privateerpressforums.com/showthr ... ight=ordic

nie wiem czy jest coś więcej niż to

Arhain, Herudaio, dzięki za odnośniki.

Potrzebuję na już kilku nowych propozycji/wskazówek.

Dragon Tongue River to dla mnie Rzeka Smoczego Jęzora, ale może ktoś ma inny pomysł? Tak samo kwestia Broken Coast, południowego odcinka wybrzeża zachodniego kontynentu pełnego zatok, półwyspów i sąsiadujących z kontynentem wysp. Jak przełożyć Broken Coast na naszą mowę?

Następnie Shroud jako nazwa dla thamaryckiego kultu miłośników nekromancji? Wszelkie pomysłu mile widziane.

Order of Illumination (morrowiańska organizacja skupiająca łowców nekromantów i infernalistów)?

Ja bym zaproponowal Strzaskane Wybrzeze.

+1 - propozycja zaakceptowana!

Skończyłem tekst poświęcony Kręgowi Orborosa, uzupełniając go o wątki smoków, trollaków i obecnej sytuacji druidów.



Myślę, że dam radę skrobnąć coś w tym tygodniu na temat Satyxis.

widze ze nie znalazles tlumaczenia na 'wilding' - sprobuje cos pomyslec.

Do tego jest literowka w imieniu Madraka - razi, bo to jedna z najwazniejszych postaci w Immoren. Nie wiem tez czy Ironhide tlumaczylbym jako 'Zelaznogrzbiety' - doslownie byloby 'Zelaznoskory' i dla mnie brzmi nieco lepiej, choc tez nie do konca mnie przekonuje.

Dziękuję za wytknięcie błędu z Madrakiem, już to poprawiłem. Co do wildinga, faktycznie mam z tym kłopot.

Może Dzikus? Zdziczały? Chyba, że chcesz się bawić w Dzikuna czy coś w tym stylu.

nie bardzo - mi sie bardziej kojarzy ze to nie uzytkownik magii jest 'dziki', tylko moc magiczna ktorej jeszcze nie opanowal.

edit - poza tym jest to okreslenie zjawiska, a nie osoby.

W sensie - przymiotnik od ktorego trzeba by wyjsc tlumaczac rdzen 'wild' to nie 'dziki', a bardziej 'nieokielznany', 'nieujarzmiony' itp.

Pomijam już fakt, że tego dzikuna akuratnie zarezerwowałem sobie dla farrowa...

Zawsze zostaje coś w stylu Maga Dziczy.