Klub Iron Lions - Akademia Warmachiny

Nie wiem czy dobry wątek ale jakoś tam nawiązuje do problemu obowiązujących zasad
Chciałbym ustalić - zapytać się doświadczonych graczy o sytuację z tymi 15 sekundami na turę gracza. Na turnieju usłyszałem od przeciwnika, że: (cytuję z pamięci) "nie mam 15 sek na kolejną turę (miałem 3 sek) więc automatycznie przegrałem" hmmm... Nigdzie nie widzę takiego zapisu. Z tego jak ja rozumiem, to przegrywam jak skończy mi się czas. Nie wcześniej. hmmm....

Czytam Steamrollera i widzę takie coś:

If a player’s clock runs out during his turn and a scoring of
the current game state would result in that player achieving
a scenario victory, the scenario is scored immediately and the
player wins via scenario.

Hmmm... miałem 4 punkty i ZERO szans przeciwnika na to abym nie zebrał kolejnego w jego turze i mojej potem. Hmmm...

Mądrych, zainteresowanych i innych poproszę o wyjaśnienie tej kwestii.

Samej bitwy nie oglądałem bo wolałem stać na zewnątrz i łapać trochę chłodu, ale nawet jeśli zostały 3s, to czy nie powinna być przegrana, gdy przychodzi następna tura gracza, który ma tak mało czasu? Czyli jeśli skończyła się tura i było 4:0 i potem w swojej turze przeciwnik nie miał jak obronić flagi, to i tak było by 5:0 i wygrana na pkty, przed CK za upłynięcie czasu zegara?
CK zegarem zdarza się tak rzadko, przynajmniej mi, że sam nie wiem .

No właśnie tak mi się wydaje ALE... mój przeciwnik powołał się na przepis, który mówi że, jak nie mam 15 sek na kolejną turę to automatycznie przegrywam. Nie widzę nigdzie takiego przepisu... i się zaczynam dziwić

nie ma takiego zapisu. Tura powinna trwac minimum 15 sekund, ale w takiej sytuacji wygrywajacej dla Ciebie moze trwac krocej.

No więc tak

Players must use at least 15 seconds per turn. Opponents
are responsible for enforcing the minimum turn time during
the course of the game and must announce when this
requirement is met. When player clocks are below 5 minutes
combined, players can request assistance from the EO in
enforcing minimum turn time.

ALEEEE! Jeżeli wygrywałeś w kolejnej na scenariusz na 100% to:

"When scenario victory conditions are verified by both players,
a player can immediately end his turn. He can do this even if
fewer than 15 seconds have been used on the turn."

No to mogę chyba napisać, że moralnie: "To ja jestem zwycięzcą"

Chłop wyciągnął z kapelusza królika, namalował mu na d...e dwa czarne paski i powiedział że to borsuk NIEFAJNIE

P.S. Dziękuję bardzo za wyjaśnienia.

Sam bym taki błąd popełnił

Tak sobie dalej czytam przepisy i analizuję tą moją (jak mi się wydawało) WYGRANĄ, którą zupełnie nie wiem czemu przegrałem

Poszukałem sobie castera Khadoru który daje na featcie swoim d3+3 warrior modelom +3 do wszystkich cech. (Znalazłem i chyba przeciwnik grał Vladimirem, nie znam się nie pamiętam) I sobie czytam i czytam i szukam czemu tenże caster przeżył starcie z Molikiem. Mój przeciwnik powołał się (w czasie trwania ostatnich 15 sek mojej tury ) na przepis, który mówi że jak caster dostanie w łeb to mu się zwiększa ARM. Czytam, czytam i nic takiego nie widzę. Jest "Might of Kings" i działa prawie dokładnie tak jak to przeciwnik opisał ... PRAWIE, bo daje zwiększający się bonus do SPD, STR, DEF i CMD. Jak długo patrzę tak nie widzę tam zapisu ARM.... hmmm.

Poprawcie mnie jeżeli się mylę.

Z opisu wynika, że grał 2Vladem. Might of Kings owszem zwiększa statystyki ale nie armor.
Wladek ma jednak dodatkową zasadę - Blood Trials - za każdy atak, który zada mu obrażenia otrzymuje blood token - który/e w następnej turze normalnie zamienia na focus/y, ale to także nie podnosi mu arma od razu po otrzymaniu obrażeń.

Podsumowując sytuację z wiedzą którą mam na tą chwilę: )odtwarzane z pamięci)
Rozgromiłem gościa na stole, zdobyłem 4 punkty scenariusza i zabiłem jego castera. A przeciwnik na to pomachał kartą castera, powiedział że ma zasadę (a nie ma), która podbija mu armor i caster przeżył na dwóch "kratkach". Zrobił to w moim czasie, w ostatnich sekundach co spowodowało że zostało mi poniżej 15 sek. Następnie powołał się na zasadę, która nie istnieje i przekonał wszystkich obecnych na turnieju, że to ja przegrałem bo nie mam 15 sek na kolejną turę. Hmmm.....

Gram niespełna 25 lat w gry figurkowe ale tak to mnie jeszcze nikt nie zwałował...........

- "pomachal" -> odpowiedz jest krotka - "pokaz"
- co do czasu - takie rzeczy sie zdarzaja, kwestia znania zasad na ktorych jest prowadzony turniej - wina jest kazdego, on mial prawo zle zrozumiec, sedzia(TO) nie ma prawa nie wiedziec jak to wyglada naprawde