środa, 12 sierpnia 2015, 11:17 przez WojTyr
Podsumowując sytuację z wiedzą którą mam na tą chwilę: )odtwarzane z pamięci)
Rozgromiłem gościa na stole, zdobyłem 4 punkty scenariusza i zabiłem jego castera. A przeciwnik na to pomachał kartą castera, powiedział że ma zasadę (a nie ma), która podbija mu armor i caster przeżył na dwóch "kratkach". Zrobił to w moim czasie, w ostatnich sekundach co spowodowało że zostało mi poniżej 15 sek. Następnie powołał się na zasadę, która nie istnieje i przekonał wszystkich obecnych na turnieju, że to ja przegrałem bo nie mam 15 sek na kolejną turę. Hmmm.....
Gram niespełna 25 lat w gry figurkowe ale tak to mnie jeszcze nikt nie zwałował...........