Nie o taką Warmachine walczyłem

Nie mam zamiaru płakac jak coponiektórzy że granie turniejowe jest zero-jedynkowe bądź w inny sposób trudne nie raz przegrywam czy zajmuje miejsca z konca tabeli i nie narzekam gram bo lubie o gram bo chcę miec w miare rozwiniete środowisko a sam moge być dla kogoś poligonem doświadczalnym

Nie mam parcia na WTC, to nie moje miejsce. Byłem zobaczyłem bawiełem się przednio ale koniec. Musiałbym się okazac młodym bogiem tej gry żebym zaczął to rozważać Jednakże mi jak i równiez innym osobom mojego poziomu gry z którymi nie raz rozmawiam zalezy na dobrym wyniku naszych reprezentacjii.

Jednakże... Liga jak równiez i Organizatorzy (sam nim byłem jeszcze na tajnym forum) nie chcą zrozumiec że dla niektórych challengery były świetnym poysłem bo było więcej wyjazdowych turniejji a to jest to co najbardzij nas cieszy. Spotykanie innych. Nie zawsze chce się ruszyć na jednodniowy turniej. Wiadomo... Daleko i obecnie źimno a do tego może organizuje je jakiś nieznajomy który ogólnie ma być dla nas nieznajomy. Chodź jak dobrze pamietam challengera w bydzi każdy zdązył go poznać. Po to sa challengery . Nie każdy ma manstera. Nie każdy z względu na FPA na mastera pojedzie.

Jeśli checie w jakikolwiek sposób łączyć WTC z liga podpowiem. Maksowanie lokali nie bawi młodszych graczy. Byłby to tez dobry poligon do trenowania rozpisek ale przez to ze sie licza do repy... kazdy przynosi swoje Callandry pSkary reclaimery fisty doomreverów czy inne vayle. Ja rozumiem że trenują ale na pewno chcieli by też potrenowac te alternatywy którymi mierzą się z nami w sparingach

Proponuję by jedynie Mastery liczyły się do wyboru graczy WTC. właściwie i tak do tego zmierzamy przez wymaksowanie lokali (chodz nie powiem ze sa ośrodki gdzie to cieżkie np. w Warszawie (wiadomo) czy w Krakowie gdzie jest heru sliski gobos yaro a i czesto pojawia sie zabrze czy bb) Przerażony jestem że jak kiedyś zaczniemy w Katowicach na stałe orrganizowac lokale bedzie to pobliskie miejsce spotkań Wrocławia Krakowa i BB (zabrze licze jako śłunsk) Tym samym nie chę by gracze których uda mi się e.w. pozyskać nie tracili nadzieji. JA wiem ze moge wychodować bande prawdziwych Złodupców ale to znajmie sporo czasu może ktoś kiedyś będzie sie bał ekipy Ozła ale na razie to dalekie mżonki

z uwagi na to wnioskuję:
o przywrócenie Challengerów
o niebranie pod uwage ogólniego miejsca w lidze a jedynie Masterów do składu WTC
o ponowne rozważenie braku FPA dla graczy którzy dopiero zaczynają masterowy rok/braku FPA dla ludności dlanego osrodka który mastera organizuje

myślę że to trzy niewypacząjace niczego postulaty

zapraszam do dyskusji

[Ice-T]

Słuszne są twoje racje Kat, ale nie wiem kto ma ustalac jak bedzie wyglądać dobór graczy na WTC2016, zawsze temat jest odświeżany ludzie napłodza 10 stron obrzucania się błotem i znowu cisza, idealne byłoby powołanie 2 selekcjonerów (niekoniecznie grajacych) i ci na podstawie swoich przemyśleń wyników graczy itp decydują wtedy uniknelibyśmy żyłowania jednej rozpy na każdym lokalu bo moze się okazać zę w oczach selekcjonera nie umiemy niczym innym grać.

Co do turnieji 2dniowych dla początkujacych to mogę tylko zapewnić od siebie ze w BB bedą 2 w tym roku, jeden jest końcem Stycznia i info już wisi, drugi to Gnomicon w Maju.

wydaje mi sie ze to nie temat i dzial na twoje propozycje.
Po drugie wydaje mi sie ze niektorzy po prostu powinni wrzucic na luz, jesli jedzie sie do innego osrodka gniesc nowych do zera to mam ochote taka osobe uderzyc w twarz. Z drugiej strony czasem sie da dobrze bawic nawet silnymi rozpiskami (np. moja wizyta w rzeszowie, gdzie wzialem rozpiski ktore na pewno mile dla przeciwnika nie byly, ale z drugiej strony dopiero sie ich uczylem, wiec to nie byly gry gdzie przeciwnik mial przegrana gre przed podejsciem do stolu. Wygralem te gry, ale wydaje mi sie ze przeciwnicy byli w niektorych wypadkach o wlos od odmiany tego stanu.

Challengery - jestem na nie. Nic nie stoi na przeszkodzie w robieniu dwu-dniowych lokali, a sztuczny twór z inną punktacją jest tylko kolejną okazją do naginania zasad i maksowania punktów w brzydki sposób.

WTC a Liga - rzygam już tym całym WTC, a nie jestem nawet bezpośrednio zainteresowany. Oderwanie wyboru do reprezentacji od ranking ligowego w ogóle albo chociaż do lokali jest absolutną koniecznością. Najbardziej flejmogenne są sprawy związane właśnie z tym tematem. I może to zabrzmi samolubnie i olewczo, ale w momencie kiedy wybór do reprezentacji na WTC zostanie oderwany od ligi, to mnie już nie interesuje jak będzie wyglądała procedura wyboru - niech to ogarną zainteresowani.

FPA - ja byłem za zachęcaniem do malowania raczej niż jego wymogiem (vide konkursy malarskie itp). Dalej uważam, że to jest najlepsze rozwiązanie.

Zgadzam się w 100% z Tomkiem. Poza tym, że mnie będzie interesował sposób wyłaniania reprezentacji po tym jak WTC zostanie oderwane od ligi

100% poparcia dla Tomka_L

po czesci poparcie dla Tomka. z drugiej strony pokazcie mi te slawetne dwudniowe lokale z sensowna frekwencja. Wiekszosc ludzi pracujacych nie pojedzie na turniej ktory jest wart tyle samo co jednodniowy. I tu jest pies pogrzebany, lepiej robic maratony typu Gdansk- Bydgoszcz w weekend jeden niz jechac na 1 dwudniowy turniej.

Tomku, ja wiem ile maja turnieje jednodniowe. Pytanie czy jesli zapowiesz 2-dniowy lokal to czy ta frekwencja ci sie utrzyma? patrzac na BB- w chwili obecnej 13-scie osob na zapowiedzianym 2-dniowym lokalu. Zobaczymy, ale jestem sceptyczny do tego by frekwencja dorownala jednodniowemu turniejowi w BB w najblizszy weekend.

wole jechac na dwudniowy turniej nic tak nie sprzyja zzyciu srodwiska jak wieczorne picie wieczorne wypady do lokali czy nawet granie w piłkę badxmy kolegami poxniej rywalizujmy

Kat, jeśli wszyscy będą mieli takie podejście to spoko, ale np. Gdy słyszysz ze ice, który jest motorem napędowym bb, się nie wybierze do Krk bo spelldraft czy wtb, a są to formaty stricte do posmiania się gdzie wyniki nie są najważniejsze i można dużo większy nacisk położyć na aspekt socjalny i kolezenski, to ręce ci opadają. Skoro nie umiemy się świetnie bawić na turnieju który z definicji jest do posmiania się, to tym bardziej trudno mi uwierzyć w to że 2 dniowe lokale będą mieć lepszą frekwencję od jednodniowek.
Próbujesz coś zmienić złamać ten zostały formatw jaki się wpedzilismy, słyszysz ze jest dobrze tak jak jest a potem masz takie tematy jak ten gobosa o zmęczeniu i wypaleniu. Skoro jest ok, to co to za wypalenie i stagnacja?

Piocku, zdaje sobie sprawe ze takie udziwnienia nie musza wszystkich interesowac, jednak taki argument uznaje od ludzi dopiero po chociaz jednokrotnym zagraniu, teoretyzowania nie lubie, a pod taka kategorie podciagam placz osob ktore nigdy nie probowaly zagrac w cos takiego.