czwartek, 25 lutego 2016, 11:24 przez Szugi
Hejka!
Słuchajcie, nie gadałem jeszcze ze wszystkim stronami tej dyskusji, ale myślę, że na tyle dużo przeczytałem i pogadałem, że umiem co nie co powiedzieć. Według mnie cała ta sprawa ma charakter mocno personalny, i jest to zrozumiałe, bo wszak ciężko mieć pretensje do bezosobowego systemu. Jednak nie wiem czemu postanowiliście ten problemy międzyosobowe wywlec na forum i machać nimi z dumą. Macie do siebie wzajemnie pewne żale, które nie ukrywam pewnie w większości są nieporuzmieniami. Tak już jest w relacjach międzyludzkich, że ludzie czasami się nie lubią, ale nie ma co robić z tego wielkiego halo. Również chciałbym zwrócić uwagę na to, że moment kłótni oraz wszelkich decyzji powiązanych z nią (nie jest to ukryta aluzja) jest istotny i może lepiej by było nie podejmować jeszcze decyzji o spaleniu Kartaginy zanim nie zobaczymy czy ona taka straszna jest.
Kończąc, mam do Was wszystkich jedną, wielką prośbę. Część z Was zna mnie jeszcze z czasów młodości, gdzie takie "hejty" i pojazdy osobiste sprawiały mi jakąś radość, szczególnie w formie internetowej. Część również zna mnie jako sędziego z turniejów, i mam nadzieję że nikt w tej roli nie odczuł mojej niesprawiedliwości, albo niekompetencji. Ale przechodząc do prośby - proszę Was, żebyście tego rodzaju problemy rozwiązywali między sobą w priv'ach, przy piwie albo jak macie ochotę na pięści. Ale nie róbcie tego na forum ogólnopolskim, które zostało stworzone jako narzędzie do komunikacji między graczami Warmachine & Hordes. Forum nie jest miejscem na jazdy personalne, tylko na jazdy po rozpiskach. Nie powinniśmy tu kłócić się, kto ma większego członka, a kto ma większą armię. Także proszę Was, już po raz ostatni, weźcie pod uwagę, że pisząc na tym forum pokazujecie jak wygląda nasze środowisko. Jest to oceniane przez nowych graczy, którzy widząc co się dzieje albo się wciągają, albo omijają szerokim łukiem. Powiem szczerze, że po tym wątku to i ja zaczynam rozważać, czy nie ominąć szerokim łukiem.
Stay classy Warmachine.
Szugi
