WARMACHINA

Gdzieś mi się tam przewinął temat na TT - Teamówki w WMH. I generalnie taki problem, ze jak konczy sie aprowanie, to zaczyna sie zwykla singlowa bitwa ; ). Wiadomo, problem byłby jakby sie gralo 3 na 3 przy jednym stole, ale ciekawi mnie czy spodobało by wam się takie rozwiązanie chociażby na DTMach (jeżeli będą ):

W kazdej drużynie jest jeden Kapitan. Każdy gracz moze raz na grę poprosic go o konsultacje - max 2 minuty i na swoim czasie. W tym czasie Kapitan ma pauze swojej gry.

Przy 3 osobach to jest max 10 minut więcej (2 konsultacje po2 minuty na team, +/- 2 minuty na samoogar) co można dodać do czasu na rundę, do tego porada idzie z konsekwencją (leci Ci czas, moglbys wtedy zrobić cos ciekawszego). Za to wzrasta nam trochę odrebność formatu druzynowego od singlowego, jest fajna interakcja której mnie trochę brakuje - rośnie trochę zabawa na mój gust, no i pojawia sie delikatny element taktyczny co zawsze chyba dodaje smaku rozgrywkom ; )

No ale ja to miałem zawsze a co Wy, natywni gracze WMH, myślicie?

Ogolnie pomysł ciekawy, ale nie do przyjęcia.

Po pierwsze każde dwie minuty na zegarze to dwie minuty dla samego gracza na analizę sytuacji na stole. Po drugie musiałby to byc nie grający kapitan by przy użyciu czasu na naradę przyszedł od razu. Poza tym ten kapitan z kimś gra a nie powinien od stołu odchodzić bo tamten no w tym momencie cos aktywuje itd.

Po drugie na wtc cos takiego nie działa a te jeden raz w roku dtmy są takim mini przygotowaniem do wtc

Wmh to gra indywidualna, i tak musi zostac zauwaz ze stojac z boku stolu zawsze masz 1000, pomysłow na to jak zagrac coś lepiej:) wazne byś miał to ograne przy stole:)