Let's try PoM!

Boże czemu -11?
+2 str miały na sobie, bez tego nawet nie wjeżdżałbym ;p

Nie mam zielonego pojęcia jak Ty to policzyłeś

4 szarżowe ataki w tym wypadku to 20 dmg.
potem 4 ataki NIE szarżowe to kolejne 8 dmg.
+ ewentualne impacty - dla mnie to wystarcza na heavika zupełnie ;p

Nie znasz tego powiedzenia, że jak bestia zostaje na "jednym" to przeciwnik oszukuje?
Sądzę, że Pauli nie chciałby być wtedy oszustem i zdjąłby dobrowolnie model!

SImon zapomniał o spikach xD

Druga runda z WTC.

Dostaliśmy Szwecję.
Mieliśmy z nimi tak :




Melfist dostał Cygnar Nemo3
Torres dostał Cygnar Haley2
Arhain dostał Legion Abb2
Kruker dostał Merce Ossruma

Z tego wynika, że mamy 1 win, 1 lose i 3x 50/50.
Czyli mecz będzie 3-2 lub 2-3 najprawdopodobniej.

Ja dostałem taki Cryx :



Gaspy1 to chyba podpucha, więc przyszykowałem się na coven.
Trafnie odgadłem i graliśmy Coven vs Thyra.

Oceniłem ten paring z perspektywy meczu Thyra vs Coven właśnie na 50%.
Bardzo wiele zależy od zaczynania i 2 strony mają realną szansę wygrać.

Gra numer 38

Niestety nie udało mi się zaczynać, ale to nic.

Andreas pobiegł wszystkim do przodu poza zasięgi.

Ja rzuciłem stealtha na lewe konie, a prawe konie wrzuciłem całe w rubble.

Fotka jakoś z początku gry :



W wielkim skrócie, mizialiśmy się po tyłkach całą grę.
Udało mi się wymanewrować bardzo fajnie Andreasa i zdobyć 2 pkt przewagi.
Cryx zaczął nadrabiać na prawej flance, ale czas pędził nieubłagalnie i Andreasowi zostały 3 sekundy na zegarku.
W swojej turze muszę tylko wrzucić mu BoM'a świeżego do strefy.
Dopycham go fociem, szarża hit side step. Po drugim trafieniu jestem w strefie i blokuje idealnie punkty.
Boostuje i 1, 1, 2 ... miss. Potrzebowałem "piątki" i miałbym wygraną w kieszeni.

Andreas musiałby mi w 3 sekundy zabić BoMa na full hp - jest to niemożliwe.
Tak to niestety przegrywam na scenariusz..

Niestety na kostki nie poradzi się nic.
A co do samej gry myślę ,że zagrałem ją naprawdę BARDZO dobrze.
Prawą stronę miałem przegraną ,bo po kilku turach czarowania covenu w moje flamebringerki w rubblach (potrzeba 9 tylko na hita) skończyły mi się tam modele.

Trudno. Smutno mi ,że przez taki niefarcik (na NIE wyrzucenie "5" na 3d6 jest 1,9%) przegrałem wygraną grę.

Na szczęście nie miało to wpływu na wynik drużynowy, który był taki :



Wydaje mi się ,że jeśli Torres i Melfist "zamieniliby" się paringami, wtedy byłaby WIELKA szansa na 3-2 dla nas.
Melfist wygrałby z Haley2, a Torres powinien z tym drugim Cygnarem też.
Szwecja nie była od nas lepsza, po prostu mieli większe szczęście i lekko do przodu na poziomie parowania.
Na luzie za rok są do łyknięcia.

Mamy 1-1 drużynowo i z bojowym nastawieniem ruszamy ku trzeciej rundzie.

Opiszę ją jutro w nocy

WTC runda trzecia - ostatnia z soboty.

Trafiamy na Chiny.

Mamy z tą drużyną naprawdę OK na poziomie list.



Kruker dostał Orboros Kruegera2
Arhain dostał Cygnar Strykera2
Torres dostał RoS Issyrie
Melfist dostał RoS Kaelysse

Na poziomie parowania mamy 2 winy, 2x 50/50 i 1x w dupe.
Powinniśmy wygrać 3-2 tą rundą

Jak było?
Zerknijcie sami

Ja dostałem taki Skorne :



Oceniłem ten paring na 50%, ze względu na mecz Thyra vs Xerxis1.
Gdy przy wyborze list dowiedziałem się ,że gramy Thyra vs Makeda1, mój paring podskoczył do jakichś 65% dla mnie (o ile zacznę).

Gra numer 39

Tak jak chciałem - tak było, zacząłem.

Rozstawienie :




Stealth na lewe konie (bo naprzeciw BE), +2str na prawe i teleport na siebie.
Biegnę rozkosznie do przodu, jedyne zasięgi jakich pilnuje to zasięg strzelania BE oraz szarży molika, która jest podobna do 15,5 kotów.

Jason również pozycjonuje modele, by głupio nie wpaść w zasięgi.

Ogólnie przez pierwsze kilka tur gramy w szachy ,a nie wmke.
Mi udaje się zdobyć sprytnie 3cp, co zmusza Jasona do agresywniejszej gry ,czyli rzucenia feata i do przodu wszystkim.
Gdy Molik po sidestepach zabija mi BoMa, wtedy do boju rusza BE i rozwala mi mnóstwo koni.

Tak się zabijamy wzajemnie, aż dochodzi do stresującej (ale dość łatwej do wykonania) sytuacji.
Potrzebuje zdobyć 3 pkt by wygrać. Łatwe, ale mam na to 30 sekund...

30 sekund na contest lewej strefy i flagi (na luzaku robią to doughterki).
Muszę zabić 2 ranne koty Thyrą (na koniec wrócić z teleportu do strefy po punkt) , dobiec Phyrrusem do flagi i rozwalić jedną flamebringerką + Nicią objective.

Nawet nie wiedziałem ,że mam taki szybkie rączki!
Wykonałem bezbłędnie cały plan, na zegarku pozostawiając 1 lub 2 sekundy.

Wygrana moja na scenariusz.

Zerknijcie na trase działania Nici :
Co turę biegła hektary, aż dobiegła i zrobiła co należy.



MVP ?
Zdecydowanie Nicia.
Sprytne jej pozycjonowanie nie dość ,że zamieszało w ustawieniach Jasona, to jej 2 ataki w obj były ostatnimi i zapewniły mi zwycięstwo.

Dodam tylko komentarz, że BE Skornowy jej troszeczkę za dobry.
On robi o dużo za dużo i jest samograjem.

Reszta teamu dała czadu i kończymy 4-1!




Pierwszy dzień kończymy 2-1 i idziemy na kolacjo/impre.

Czwartą rundę, już niedzielną opiszę mam nadzieję jutro

kto mial w dupala na dzien dobry ?

dziwnie sie nazywa ten chinczyk juz nawet imiona podrabaija w tych chinach

podejrzewam ze torres na issyrie... Kaelyssa az tak grozna dla Melfista nie jest [oprocz ck]

Gift, ten team Chińczyków był jakoś mniej chiński .
100% chińczyk był tylko 1 i grał z Arhainem.
Torres miał chorwata chyba? ja nawet nie wiem kogo, usa chyba

1 gra w dupala policzyłem Torresa vs Issyrie.
Kamil sam zaznaczył 45% na wina, czyli bardziej w dupe niż do przodu

no ok czyli wszystko zgodnie z planem i mozna wybczac mu przegrana z chinczykiem