Tutajowe Grimkiny
Zacznę od moich rozpisek aczkolwiek wystarczy jedna:
Dreamer:
2x Skin n Moans
Cage Rager
3x Crabit
2x Hound
2x Rattler
BE
Rose
4x Gremlin Swam
Dread Roots min
Rozpiska jest zdecydowanie uniwersalna, chciałem nią grać na cygnar ale nie chciałem dokładać więcej ciężkich bestii aby nie pogarszać sobie innych paringów, Dreamerka wydaje mi się że wygrywa z Cygnarem dzięki swoim czarom, cover na 2 skinsach albo enfeeble są dobrymi techami defensywnymi.
Drugą rozpą chciałem aby była babcia ale niestety nie była jeszcze legalna, wziąłem wanderera na dużej ilości piechoty, kluczowe w niej była mobilność i aktwyny caster.
Nie będę się rozpisywał o rolach w teamie bo już Chomik to mniej więcej zrobił. Mogę napisać tylko że trochę ryzykowne było brać grimkiny bo o ile są mocne to trudniej się je pewnie parowało niż Menoth którym grałem wcześniej no i dodatkowo dochodzi brak ogrania który było widać bo np pierwszego phantasma wstawiłem w 4 bitiwe
Ok to jedziemy, Bitwa 1 Merce i Magnus2 3x heavy 1x light idrianie, solosi oraz ayana z holtem.
Przed bitwą spodziewałem się że będę musiał oddać pare pkt na scenariusz a potem się męczyć aby nie przegrać na scena albo attrition, nie dało się bez końca blokować stref swarmami, niestety bitwa nie była jakaś ciekawa, gość podszedł do mnie agresywnie 2 tury nie odpalał feata, w jednej go pokarałem rattlerem w drugiej wpakowałem ragera w magnusa....
2 Bitwa 2Haley taka klasyczna miał hammersmitha pod jakes reszta normalna, z ważnych rzeczy to przeciwnik wziął stół z dużym lasem na środku, granie na scenariusz było możliwe od jakiejść 3/4 tury bo przeciwnik zaczął i zagrał agresywnie a mimo że Grimkiny są dobre na Cygnar to z Haleyką trzeba się pomęczyć, a zatem:
Arcany: Stealth, Ignorowanie spellu (ten jest najważniejszy bo mogę zablokować tempolar acceleration, który można rzucać raz na turę albo jakąś kluczową telekinezę razem z ragerem można to wyłączyć i nie dać grać haleyce grać swojego planu)
-Wystawiłem się w miarę szeroko jeśli chodzi o swarmy a wszystkie bestie były mi potrzebne na środku, grzecznie czekałem na turę feata, bestie pochowałem za lasem albo w swoim coverze.
-Przeciwnik podszedł, chciał mnie trochę otoczyć no i musiał omijać las, ja odrazu odpaliłem stealtha i tura przeciwnika się skończyła.
-Ja w swojej wziąłem pkt na prawej strefie ale bardziej mi zależało aby przeciwnik mi tam rozstrzelał piechotę i dał tokeny oraz wrzuciłem enfeebla w kolosa i podstawiłem mu jednego swarma
-Przeciwnik odpala feata podchodzi na 5 cali od skinsa z miragem, zabija piechotę oraz swarma bez większych problemów.
-w mojej turze mój caster bierze incorpa, rzuca abysal gate w młotka, moans po teleporcie go zabija (przeciwnik tego nie ogarnął i się trochę załamał)
-przeciwnik mówi że będzie robić CK.... podchodzi do drugiego skinsa rzuca w castera ja mówię że ma incorpa więc nie może go tak przewrócić, on woła sędziego który potwierdza moje słowa, 3 arcane bolty później op się poddaje.
3 Bitwa Helenka 3 heavikami i kolosem plus jakieś lighty
Dobra przyznam że już trochę wypiłem do tego momentu, ale pamiętam co nie co.
Arcany: -2 do spd oraz wstawianie bestii
Przeciwk miał las centralnie przed deployem i tam postawił kolosa, na jego lew stały heaviki, na jego prawo 2 lighty. Przeciwnik podbiegł, ja podbiegłem postawiłem cover oraz swarmy aby mogły potem coś poszaleć.
-Przeciwnik przechodzi do swojej tury "strzelania" która generalnie nic nie robi przez to że miałem cover.
-Ja wbijam się skinsem w jego kolosa i zostawiam go na 4 (to był chyba farcik, z tego co pamiętam to chyba mu zostawiłem jakiś słaby system bo w swojej turze ten kolos nie mógł mi nic zrobić) poza tym moje lighty się dobierają do jego i za turę powinny je skończyć.
-Przeciwnik featuje i nie zabija skinsa heavikami.
-Ja w swojej dobijam kolosa oraz light i mogę zaczać brać pkt, swarmy i 2 heaviki lecą pomóc tamtemu skinsowi.
-Przeciwnik coś tam zabija ale nie ma znaczenia bo po prostu mam zamiar to szybko wygrać na scenariusz
-Ja w swojej coś zabijam, rzucam enfeebla i czekam aż pkt się nazbierają.
Generalnie mvp to ten pierwszy skin n moans który zabił kolosa i heavika, swamry zrobiłey więcej niż się spodziewałem 2 chodziły razem z moimi lightami i pomagały zabijać.
4 Bitwa na Thexusa, trochę bałem się z tym grać, modeli dużo rattlery mogą zablokować się na toughach, thexusa ma rampagera który jest mocny, swarmy nic nie robią. Generalnie wydaję się słabo tak naprawdę grę się ciśnie bestiami które są mocne oraz dobrym rzucaniem enfeebla, cała armia przeciwnika nie ma pathfindera poza leaderami i trójcą więc można dobrze wykorzystać teren.
Bitwa właśnie tak wyglądała, ja go cisnąłem heavikami i trzymałem rattlery aby mogły zawsze oczyścić co trzeba, mój błąd polegał na tym że nie potrzebnie rzuciłem raz MD, rattler miał dobry rajd po cut throatach ale zrobiłby to i bez tego bo szybko mógł wejść na plecy, przez to przeciwinik mógł robić które powinno siąść (zostałem na 1....) w swojej turze go zabiłem skinsem i już.
5 Bitwa Ossrum (imo fajna rozpa) 3x driller, 5/6 kurczaków, 2x min krasnale, BE, 2x artyleria, herne and jone
Arcany: stealth, leczenie
Z dobrych rzeczy to znowu las na środku a krasnale nie mają pathfindera poza featem więc zawsze coś, przeciwnik zaczął i na maxa do przodu.
-Pierwsza tura najważniejsza trzeba wiedzieć gdzie i jak się ustawić, wiedzialem ze swamy bedą super tylko najpierw trza zabić objective oraz be, no i tak się ustawiam. Heaviki za las light łapią jakiś teren oraz cover od dreamerki.
- W drugiej zaczynam tracić piechotę, odpalam steltha aby mortary nie zaczęły nie wbijać ważnych boxów, ginie mi też pierwszy swamy.
- Ja wbijam się w objective pieskiem, zostawia go na 3, skin n moans leci zabic 2 gunnery, dzieki czemu zbieram ważny pkt.
-Przeciwnik featuje (bardziej defenswynie bo tego skinsa po lewej i tak by zabił) tracę psa, oraz drugiego co stał za lasem oraz jakiś ziomków oraz kolejnego swarma (myślałem że będzie featował później)
-w mojej turze dobijam objectiv spellem, stawiam ciezki teren przed drillerami, zaczynam blokować strey swarmami, mamy po 2 pkt i tak zostanie aż nie zabije drilerów.
- Teraz jest wazna tura bo chyba przeciwnik się przeliczył zabijając mi ragera, zaszarzowal mnie Be i drillerem bez foca i strzelił z 2 razy. Wazne ze rager przezył, drillery wchodzą w ciężki teren ale delikatnie.
- Ja zabijam drillera i BE, crabit leci blokować jakoś te drillery co idą na mnie z flanki. Swarmy już trzymają strefy i nie ma co ich zabić, ratlery ciągle czekają na krasnali.
- Dostaje drillera w skina, krasnale wpadaja w ragera i go dobijaja. Generalnie przeciwnik zaczyna wygrywać na attriotion ale ciągle nie może podejść casterem bo może dostać trampla od skina na 12 cali. Reszta armii nie ma znaczenia bo nie moze zabić mi swarma i nie może wyjść bo dostanę trzeci pkt.
- W mojej turze wpadam w drillera i zabijam go na luzie, rattler ranny zabija jakies krasnali i cofa się overtakami aby nie dostał pełnej zwrotki.
-Be podchodzi tak aby zablokować ruch drugiemu oddziałowi piechoty, rattler wpada aby walnąć ważny dmg w drillera.
-Przeciwk zabija co może, ja sobie leczę rattlera i lekko rannego skinsa, tracę BE ostatniego crabita i rattlera.
-Ja w swojej tylko czyszczę strefę i zdobywam trzeci pkt. Ossrum jest za daleko aby cokolwiek zrobić musiał stać na środku aby mieć kontrolę do drillerów.
Przeciwnik zabija mi resztkę modeli poza swarmami, i kończymy grę w 7 turze.
Ostatnia bitwa i znowu Thexus rozpa inna od poprzedniej, nie ma ayany z holtem ani cut throatow, gramy 2 zony i 2 flagi, więc aby wygrać na scena muszę szybko wyczyścić jedną strefę, co za tym idzie musi tam pósć więcej bestii.
Przeciwnik miał wielki domek w deployu co było istotne dla jego wystawienia oraz na to jak może casterem się ruszać, jego pierwsza tura dosyć ważna, wszystko na pałę do przodu.
Ja podchodzę i rzucam upkeepy, przeciwnik też pobiegł i ja już musiałem się szykować na alpha strika oraz straty jakichś pkt przez to że mnie może odepchnąć od flagi wypchnąć ze strefy, jest 2-0 dla niego oraz tracę jednego skinsa, W mojej trzeciej się zjebało, 2 rattlery się wbijają w jego armia i przeciwnik zdaje wszystkie tafy poza jednym, mogłem zabić z 15/20 modeli a zabiłem z 6 czy 7. Przez to strasznie będę przegrywał na attrition bo on będzie miał paliwo do buffowania drudzy, zabijam jeszcze mu tego wreckera ragerem.
On wpada w rattlera swoim wreckerem, i zabija alexia oraz drudzami drugiego, coś mi tam rani spreykami i właściwie nie jest tak źle.
Ja teraz mam szanse go zabić, mój rager zabija mu wreckera, robię z niego phantasma który biegnie w stronę thexusa, rzucam 2x abysal gaty i zostawiam go na 1 (nie mogę narzekać, sam przeżyłem na 1 hpku) moje inne bestie wpadają w prawą strefę, skins zabija alexia, crabity i piesek męczą trójcę.
przeciwnik wpada w ragera piechotą i stara się zabić be ale bez skutecznie, na drugiej strefie ciężko mu cokolwiek zrobić, ma tam mniej drudzy oraz musi zabić czymś phantasma.
Ja w swojej turze robię trampki ragerem i rzucam kolejnego abysal gate, ale nie kulam boostowanej 7, dalej czyszczę strefę ale nie wygrywam jeszcze na pkt. Przeciwnik zabija ragera i crabita oraz rose bo jako jedyna blokowała dużą strefę po lewej.
Ja w swoje skaczę crabitem do castera i go zabijam, mogłem grać na scenariusz bo gdybym dobrze porozdzielał ataki to bym miał prawą strefę a przeciwnik by nie miał czym tam w biec.
Chciałbym podziękować szczególnie Shaysome'owi oraz Yarowi za pomalowanie modeli, najwięcej roboty zrobił także Petero malując modele którymi nie grałem z modelami pomógł mi też Wiktor i Arhain, też wam dziękuję.
Dziekuję też wszystkim co nas wspierali w Polsce jak i za granicą, fajnie że Kevin prowadził relację Live.
Pozdrawiam jeszcze team 2 i 3 fajnie że tak łatwo dało się zebrać 15 osób na wtc w tym roku.
Na koniec chciałbym podziękować mojemu teamowi szczególnie. Jesteście najlepsi, szeczególne propsy dla Bladego za wzięcia Greyla